Jest dokładnie tak jak pisze dżar - z początku zostajemy srogo zgnojeni przez grę. Pierwsze podejście to swoisty proces hartowania gracza, poprzez naukę pokory oraz opanowania. Dzięki czemu, w późniejszych podejściach, Gracz, ze zwierzyny, zmienia się w myśliwego. Moment, w którym przybieramy na sile oraz zaczynamy wszystko "kumać", jest niesłychanie satysfakcjonujący. Nie raz uśmiechałem się do siebie, podczas walk w NG+, mamrocząc sobie pod nosem: "Taki byłeś kozak? To teraz ja ci coś pokaże...". I dosłownie rozsmarowywałem mobka/bossa, rewanżując się tym samym, za te wszystkie "miłe" chwile z pierwszego podejścia
Taaak... jeśli miałbym opisać Dark Souls jednym epitetem, to wybór jest oczywisty: "diablo-satysfakcjonująca" gra
Wracając do mojego NG++...
Czy nowy patch, wprowadził gwarantowany drop z pewnych mobków? Dlaczego pytam, otóż jak na razie leci mi wszystko to, co nie chciało wypaść przed pobraniem najnowszej łatki:
- hełm "świniaka" za pierwszym razem (choć tu mam swoją teorię);
- halabarda, hełm oraz tarcza z "dzwonników";
- hełm mimica, po pierwszym użyciu Lloyds' Talisman (miałem akurat tylko jeden LT )
Wiem, że drop został podkręcony, ale powyższe zestawienie jest, delikatnie mówiąc, podejrzane...
Pytanie premia: dzwonki odpalone*, poleciałem do Sen's Fortress, Onion siedzi i nie chce się odezwać ("x" nie odpala wypowiedzi). Czy quest został zwalony (nie pojawi się w Anor Londo) i muszę lecieć NG+++?
* - niesłychane, jak bardzo Master Key, ułatwia eksplorację gry, i pomyśleć, że ja się skusiłem na Tiny Being's Ring... (dobrze, że patch wprowadził możliwość zakupu klucza)