-
Postów
6 738 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
7
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez stoodio
-
Powróciłem do DI po ponad miesięcznej przerwie - gra mi się zayebiście, tak jak myślałem - ścieżka Holy jest dużo bardziej efektywna, gra od razu robi się łatwiejsza (krzyż, magia, przydatne umiejętności bierne). Gram oczywiście na najwyższym - Infernal
-
Cieszy biały DS3, lubię go czasem tak po prostu potrzymać... PlaySwap (Goozex) zdycha, co mnie niemiłosiernie wkurza
-
Naprawdę nie chcę kontynuować tej jałowej dyskusji, gdyż po prostu nie mam na to najmniejszej ochoty. Ostatnią rzeczą na jakiej mi zależy to przekonywanie Ciebie (osobę z niezwykłym darem, która potrafi ocenić grę RPG w przeciągu 7 godzin) do moich racji. Różnica między nami jest taka, że ja jako sympatyk PRG, postanowiłem ukończyć "wspaniałego" Dragon Age'a aby ostatecznie móc osobiście ocenić ten tytuł. Te 80h pozwala mi zweryfikować pogląd o rzekomym geniuszu tej produkcji, dając tym samym argumenty w dyskusji na jej temat. Nie był to czas zmarnowany, poznałem grę i przynajmniej nie muszę ocierać się o śmieszność wypisując ogromniaste posty o... niczym Z całym szacunkiem, ale po 7 godzinach gry g*wno wiesz o Baldur's Gate i szczerze powiedziawszy nie mam zamiaru rozprawiać o grze, którą znam od podszewki z kimś kto spędził z nią ~420 minut. Jeśli chcesz to wrócimy do dyskusji po tym jak ukończysz grę i będziesz dysponował minimalną wiedzą na jej temat. Bo powtarzam: nie jest moją intencją usilne zachęcanie do gry osoby, która nie chce zadać sobie minimum trudu poznania jej. Podsumowując: nie podoba Ci się - spoko, Twoje prawo. Ale nie kwestionuj tego, że dla kogoś kto spędził z oboma grami dziesiątki godzin, Baldur's Gate jawi się jako eRPeG lepszy...dużo lepszy.
-
Wiesz Hejas na czym polega Twój problem? Z uporem maniaka starasz się przekonać do genialnej gry, kogoś kto ją ledwo co polizał (CAŁE 7 godzin XD) a już feruje wyroki: W DA przegrałem (dosłownie) ~80h mojego życia i uwierz mi Suavek, to była po stokroć gorsza męka niż Twoje 7h w "brzydkim" BG Nie masz tego komfortu co my, zatem uwierz nam na słowo, że Dragon Age jest upośledzonym, okaleczonym krewnym Baldur's Gate. Ja rozumiem - grafika już nie ta (w drugiej części jest znacznie lepiej) ale osobiście potrafiłem się przemóc przez bryłowatą, paskudną oprawę FFVII by w końcu czerpać ogromną radochę z obcowania z tym tytułem. Jest coś takiego, że tytuł ponadczasowy (nie ważne jak brzydki) po zainwestowaniu weń odpowiedniej ilości czasu, przechodzi wspaniała metamorfozę, kiedy to nie zwracamy juz uwagi na oprawę A/V i po prostu wkręcamy się na maksa. Taki jest właśnie Baldur's Gate, taki jest także Torment - gry, w których oprawa gra drugie (albo nawet trzecie) skrzypce, zaś świat w postaci fabuły, dialogów, barwnych bohaterów oraz niedającej się zdefiniować magii stanowi o jej klasie. Nie mam zamiaru się silić na zestawianie DA z BG, gdyż nie widzę w ogóle takiej potrzeby. Osobiście nie mam nic do dodania do tego co napisał Hejas (mogę się podpisać obiema rękami pod Twoimi słowami z pierwszego posta) zachęcam wszystkich do zapoznania się z saga Baldur's Gate, gdyż TAKICH gier RPG już się po prostu nie robi
-
Zgadzam się. A wszystko przez to, że większość recenzentów jest ograniczona, myśląc kategoriami: DI to atak na wspaniałego GoWa, DO BRONI! Dokładnie. Podczas dopakowywania krzyża, zweryfikowałem swój pogląd o trudności gry - wcześniej ładowałem wszystko w kosę (i jak na ironię pominąłem dwa dość istotne relikty...) Jeszcze raz apeluję: to nie jest rasowy crap, jeśli z jakiegoś powodu gra Was zaintrygowała, to sprawdźcie i oceńcie efekt końcowy na własnej skórze - nie ma nic gorszego niż wyrabianie sobie własnego zdania na podstawie ocen jakichś uprzedzonych "znawców"...
-
No i prawidłowo Panowie, gierka nie jest takim gównem, jakim ją przedstawiają fanboje megazajo GoW ]|[ (które przy trzeciej części zaczyna już mocno walić stęchlizną). Przyznaję - końcówka wymuszona, pozostaje tylko pomstować na kolesiów z VG za zmarnowanie ogromnego potencjału - rzemieślniczy szlif + iskierka geniuszu i mielibyśmy za(pipi)iście wykręcony tytuł
-
Wielkie mi mecyje Tak to jest jak się nie wie co się ogląda - RT, czyli wesoła (nie mająca wiele wspólnego z profesjonalizmem) twórczość Tadka oraz Miłosza... Liznęli temat głośnej gierki, tyle że nie pograli pewnikiem wystarczająco długo (sam po 4-5 godzinach postrzegałem grę jako średniaka). Tego się po prostu nie da brać na poważnie i kropka.
-
1. Trine 2. Flower 3. Earthworm Jim HD 4. DeathSpank 5. Shank
-
To jest to, co oddzieli chłopców od mężczyzn
-
Szkoda, bo gra naprawdę dobra Wczoraj ukończyłem. Przyznam, że na końcówkę rzeczywiście zabrakło pomysłu/chęci ale ogólnie jestem bardzo zadowolony z historii (lepiej niż GoW ]|[). Było parę naprawdę ciekawych momentów (pierwsze walki z boss'ami czy przejażdżka na ognistym demonie), sama wędrówka przez piekło była dla mnie wyjątkowo intrygującym doświadczeniem. Muzyka, nie... MUZYKA, jest chyba najbardziej profesjonalnym elementem gry (wiadomo - Gary Schyman). Są i rzeczy, które mnie zawiodły: - Dante to wyjątkowo beznadziejny protagonista - słaby design, GŁOS, ogólnie wiejski głupek z kosą (tu od razu biję się w pierś, bo wbrew pozorom, kosą wymachiwało się niezwykle przyjemnie); - bestiariusz - z początku imponujący, dalej opiera się na powtarzalności; - graficzna nierówność - są kapitalne etapy, świetnie zaprojektowane demony (kozioł, cockchick, grubas), boss'owie ale trafiają się także puste miejscówki czy postacie rodem z psx'a (poeta oraz "zła" Beatrycze); - mimo wszystko zmarnowany potencjał Boskiej Komedii - jest dobrze, ale mogło być znacznie lepiej (zabrakło iskry geniuszu/szaleństwa); - wymęczona końcówka - kto grał ten wie. Moja ocena to 7+ Co daje nam trzecią lokatę, wśród ogranych przeze mnie slasher'ów: - Darksiders: 9 - GoW]|[: 8- - Dante's Inferno: 7+ - X-men Origins: 7= - Bayonetta: 6 Reasumując, nie dajcie się omamić słabym recenzjom - gra kosztuje teraz grosze, warto kupić i osobiście przebrnąć przez piekło, by przekonać się, że nie taki diabeł straszny...
-
Gratulacjeeee:thumbsup::thumbsup: dziękuje, tera bede miał czym kozaczyć Już od jakiegoś czasu kozaczysz...
-
W sumie "jasna strona mocy" opiera się głownie na krzyżu i być może są tam jakieś bardzo pomocne umiejętności, które ułatwiłyby potyczki z cockchick'ami... Nie mam, ale gra mi się podoba i myślałem nad zakupem
-
Po prostu chcę sam zobaczyć zmiany w gameplay'u, nie czytawszy o nich wcześniej. W dobie tak szybkiego przepływu informacji, za dużo "gry" wypływa przed samą premierą (jutjuby i inne). Nie życzę sobie tego w przypadku NV Grę i tak kupiłem, także mnie ani nie przekonają ani nie zniechęcą - chcę wszystko sprawdzić na własnej skórze
-
Potrzebujemy łaskawcy z kartą... Ja przelewam dyszkę jakby co
-
Sprawdzę na bank, te NES'owe poziomy wyglądają wyjątkowo interesująco
-
Sry za post pod postem - nikt nie chce ze mną dyskutować o tej grze Nie wiem co się dzieje, ale dostaje okropne baty na Hellish! Albo gra jest trudna, albo źle "zbudowałem" Dantego (na modłę inFAMOUS - wszystko w "złą ścieżkę"). Penisobabki cisną ze mną niemiłosiernie, szybkie to to, robią uniki i dotkliwie drapią (nie wspominając o ogłuszeniu). Żongluję zatem poziomem trudności - musiałem znowu zmienić w walce z tatuśkiem xd Pragnę dodać, że na PS2 swojego czasu ukończyłem GoW'a na God Mode... PS starzeję się chyba
-
SHANK (47,00zł/5 osób = 9,40zł na głowę): 1. stoodio (brak karty), 2. 3. 4. 5. Gierka jest przednia
-
Nie, nie czytałem i szczerze powiedziawszy na tę chwilę g... uzik mnie to obchodzi - mam zakaz na wszelkie info związane z FNV Gra już zamówiona, gdy tylko dojdzie mam zamiar się nią delektować i na własną rękę wszystko odkrywać Maja ludzie talent... i pasję
-
Oj wiem, łudziłem się jak głupi, bo w moim przypadku gra w (dobrym) TPP znacznie wpłynęłaby na pozytywny odbiór "nowoczesnego" Fallout'a...
-
Tja... to już na 100% mogę sobie wybić z głowy grę w trybie tpp, nadzieja umiera ostatnia... Tak czy siak, nie mogę się doczekać - jeszcze "tylko" dwa miesiące ^_^
-
Hum... dawno nie miałem żadnej platyny z PS3 - czy instrukcja różni się czymś od wydania premierowego?:>
-
Na + Doszły Pokemony Heart Gold z goozex'u (playswap), dodatkowo otrzymałem bonus w postaci drugiej gry na NDS'a - fakt, że crap okropny (hodowla konia czy coś) ale liczy się gest Na- Nie daję sobie rady w Dante's Inferno na Hellish - dawno nie dostałem takich batów, juz nie pamiętam kiedy ostatni raz zmieniłem poziom trudności na niższy...
-
Zgładziłem Minosa - dojście do niego napsuło mi trochę krwi (podobnie jak babeczki z pitkami), gra stanowi wyzwanie Bardzo podoba mi się to z jaką złością Dante wyma(pipi)e kosą - czuć wkur*ienie bohatera Jak na razie gra spełnia moje oczekiwania, choć przyznam, że spodziewałem się bardziej intensywnego koszmaru (za szybko przemierzamy piekło, wieje także trochę pustką). Tyle na tę chwilę - wracam do gry, blondi czeka na ratunek