-
Postów
6 764 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
7
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez stoodio
-
Ja jako osoba słabo siedząca w gatunku polubiłem Dragon Age od razu, szczególnie dzięki świetnej fabule, dobremu wprowadzeniu i właśnie dialogom którą są fantastyczne, od razu masa możliwości na wykreowanie własnej historii. Eksploracja hmmm masz to masę rzeczy do roboty, dużo drzwi gdzie można iść nie patrząc na fabule i masę zadań pobocznych do tego każdy NPC ma coś do powiedzenia. W Dragon Age nie ma walk turowych, po prostu hmm jak np. w Gothicu, masz tu grupę 4 osób, które same walczą, mozesz jak chcesz ustawić im taktykę, i zmieniać się pomiędzy osobnikami z drużyny i puszczać czary, specjalne zdolności, pułapki itp. Więc możesz śmiało kupować. aha, czyli samemu się nie walczy w czasie rzeczywistym, np Wojownikiem ? Bo np w Gothicu z tego co pamiętam walczyło się samemu, używając lewy-prawy przycisk myszy. Tu tylko magiem tak można ? a jak się jest ziomkiem co walczy wręcz? jak to wygląda? Dzięki za radę. To nie tak Nie ważne czy grasz magiem, wojakiem czy kradziejem () system walki W DA opiera się nie na mash'owaniu button'ów tylko na wydawaniu poleceń (klikasz na oponenta i patrzysz jak Twój berserker tnie go ogromnym greatsword'em + jako bonus fajna animacja śmiertelnego ciosu). W danym momencie kontrolujesz jedną postać (możesz się przełączać między wszystkimi członkami drużyny) resztą steruje AI, wspomagane przez ustawienia taktyczne (coś a la gambity z FFXII). Dla mnie fabuła jawi się jako sztampowy schemat oparty o nudną polityczną intrygę, także szału nie ma. Obsada też nie powala - nie są to barwne postacie, które zapadną w pamięć RPG'owego fana (do tego jak ktoś wspomniał - relacje w team'ie potrafią być czasem niedorzeczne). Grafika średnia - wykonanie ekwipunku czy oręża daje radę, design bohaterów/przeciwników może (ale nie musi) się podobać, niestety lokacje to już zupełnie inna para kaloszy - pusto, brzydko a do tego niewidzialne ściany Nie da się jednak zaprzeczyć, że kreacja swojej postaci/drużyny od A do Z sprawia mnóstwo frajdy i to jest właśnie to co trzyma mnie przy tym tytule. Pojedynki na Nightmare dobrze ułożonym team'em to sama przyjemność - gra ukazuje wtedy złożoność i atrakcyjność systemu, czyli tego co obok dobrej fabuły winno grać pierwsze skrzypce w dobrej produkcji RPG (a jak wiemy - nie można mieć wszystkiego...) Ode mnie 7+ po BioWare można a nawet trzeba spodziewać się więcej. Kończę posta i lecę do konsoli odbudować swoją potęgę - krasnoludzkiego berserkera Rush'er czy na easy (ewentualnie i to i to)?
-
Jaki jest czar na wskrzeszanie? click! Mój save z krasnoludzkim berserkerem poszedł się walić... Kogo możecie mi polecić do gry na Nightmare żeby było ciekawie i nie za łatwo?:>
-
To miał być hint Oczywiście dobra odpowiedź - można zadawać
-
W Shinobido była możliwość alchemii i stworzenia mikstur itp Sprecyzuję - po za miksturami (co wyjątkowe nie jest) w garze można uwarzyć także broń czy zbroję
-
Gra, w której możemy sobie "upichcić" ekwipunek
-
MK ][ i Babality
-
Kupiłem sobie edycje kolekcjonerską - ma ktoś, ciekaw jestem czy to dobry zakup?
-
Dragon Age - pęknie na najwyższym, powiadam Wam
-
Oddaję
-
Shadow of Rome :potter:
-
Z czystym sumieniem mogę Ci polecić część piątą - The Hand of The Heavenly Bride. Nietuzinkowa fabuła, łapanie stworków do drużyny, standardowe Dragon Quest'owe atrakcje (kasyno itp). Mnóstwo godzin przedniej zabawy w takim małym cart'cie
-
Całkiem przyjemna platynka, jakby ktoś miał problem z którymkolwiek z trofeów to niech pisze
-
Wbijam platynkę. To jest właśnie typowa "7ka" - nie zachwyca, nie nuży - ot, przyjemny, niezobowiązujący tytuł
-
Dokładnie Cudowna gra, nie bez kozery zarówno w PE jak i N+ napisano, że dla tego tytułu warto kupić NDS'a Wspaniały klimat, kapitalne zagadki, przyjemna grafika i ta muzyka... (akordeon rlz!). PS Pamiętajcie: "Every puzzle has an answer" :potter: PS2 grę wyrwałem za ~12zł a bawię się lepiej niż przy GoW ]|[
-
Ze scrivirem wcale nie jest tak łatwo z tego co pamiętam(choć tłukłem go dopiero przy Ng+). Jak ma się soulsuckera to banał inaczej....no pobawi się chwilę ; F Tja, zwłaszcza, że trzeba uważać aby ten dureń nie spadł w dół szybu (możemy wtedy zapomnieć o zmianie WT). Osobiście wolałem się przygotować na tę walki niźli camp'ić z łuku - satysfakcja gwarantowana Co ty gadasz - wbijasz z Thief ringiem, strzał z łuku z daleka i zaczyna iśc w nasza stronę. Jak zacznie wracać na miejsce to biegniemy i wbijamy mu kose w plecy. Uciekamy, on idzie do nas, wraca, kosa itd ;] Heh, nie rozśmieszaj mnie Zaznaczyłem w moim poście, że tego typu zabiegi w ogóle mnie nie interesują. Moją ulubioną walką w Demon's Souls jest potyczka z pierwszym Vanguard'em - nie ustrzelisz go z bezpiecznej odległości z łuku/czaru, nie wykorzystasz błędów w AI, nie zablokujesz go gdzieś w kącie - liczy się tylko opanowanie i cierpliwość. Ta walka to istna esencja DS'a, odrózniajaca prawdziwych wojowników od chłopców z drewnianymi mieczykami za pasem Z tego co widzę obecny DS to tylko popłuczyny po azjatyckim prekursorze, lamerskie patenty z internetowych poradników oraz Atlus ze swoimi wesołymi eventami popełnili gwałt na tym jedynym w swoim rodzaju tytule Apel do obecnie grających: nie psujcie sobie zabawy tego typu fortelami! Wszystkich oponentów da się pokonać w męskiej walce, która dostarczy Wam wiele niezapomnianych wrażeń!
-
Ze scrivirem wcale nie jest tak łatwo z tego co pamiętam(choć tłukłem go dopiero przy Ng+). Jak ma się soulsuckera to banał inaczej....no pobawi się chwilę ; F Tja, zwłaszcza, że trzeba uważać aby ten dureń nie spadł w dół szybu (możemy wtedy zapomnieć o zmianie WT). Osobiście wolałem się przygotować na tę walki niźli camp'ić z łuku - satysfakcja gwarantowana
-
Dopiero teraz miałem okazję dłużej pograć w ten tytuł... i powiem krótko: wciąga jak cholera Syndrom "jeszcze tylko jednej misji i lulu". Z drugiej strony odnotowałem dwa minusy rzucające się w oczy: poziom trudności (zbyt łatwo przez głupie AI) oraz troszkę toporny system umiejętności. Największym atutem niwelującym niedogodności jest wspomniana niemożność oderwania się od konsolki - to właśnie kocham w grach na DS'a
-
Zapomniałeś o pseudo soundtrack'u ^_^ Ogólnie wbrew temu co pisali w PE, owa limitka jest totalnym gównem - chudziutki artbook, 2 badziewne stickery i 3 dwustronne wydruczki Eidolonów wraz z bohaterami. Kicha totalna, jak to się mówi - jaka gra taka limitka... Ja za swoją zapłaciłem niecałe 200zł, z uwagi na unikatową obwolutę powinieneś wyciągnąć dużo więcej
-
Jestem za - recki eRPeGów sporządzone przez team: Star (doświadczony weteran) + Zax (młoda krew) to było by coś PS cholernie jestem ciekaw opinii Star'a nt. F3, DA oraz FFXIII...
-
Same here - "środek" wyleciał sam z siebie po próbie przewrócenia strony
-
Ale na hc?:>
-
Dzisiaj mamy reset ladder'a -> gra ktoś? Fajnie by było stworzyć forumowy team na hc
-
Już mam swój egzemplarz i biorę się za reckę FFXIII, ciekaw jestem oceny Zax'a (który to pisze coraz lepsze recenzje)
-
Cześć, jestem Paweł i grałem w Blitzball tylko i wyłącznie dla fun'u (pamiętam nawet, że oderwał mnie na bardzo długo od głównego wątku)