-
Postów
6 763 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
7
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez stoodio
-
Czyli będziemy mieli coś a la MGS, więcej fuzji?:>
-
się wie ile w końcu dałeś? Jest teraz jakaś oferta za ~230zł ale nie wiem jak z cłem and shit
-
Skąd w końcu brałeś?
-
typowe brednie typowego DS'owego hejtera. Zbliżają się wakacje, wpadło trochę grosza więc noszę się z zamiarem ponownego kupna DS'a. Mam zatem pytanie do posiadaczy NDSi, czy bonusy jakie posiada DSi są warte w sumie drugie tyle co kosztuje Lite? Może inaczej, warto inwestować w nowy model czy kupić sobie Lite'a w wymarzonym kolorze?
-
W sklepie nie kupisz podróby (chyba, że o czymś nie wiem ), zatem ograniczamy się do serwisów aukcyjnych. Po pierwsze cena, cena daje dużo do myślenia, bo jak wiemy gry na DS'a są dość drogie. Jeśli zainteresuje Cię gra w podejrzanej cenie, wystarczy się skontaktować z Sprzedawcą i spytać skąd taka a nie inna cena, w ogóle dobry kontakt to podstawa (maili nie usuwamy, gdyż mogą nam później posłużyć w egzekwowaniu naszych praw). Jeśli nie ma na aukcji takiej informacji to zawsze pytamy czy gra jest oryginalna. Staraj się unikać aukcji bez zdjęć, bądź proś o zdjęcia na maila (gdy już otrzymasz zdjęcia porównaj okładkę oraz wygląd cart'a danego tytułu ze skanami zamieszczonymi tutaj pamiętaj o regionie!). Zauważyłem, że piraty, coraz bardziej podobne do oryginałów, zazwyczaj maja nierówno naklejoną nalepkę na cart. Nowe gry mają tasiemkę NINTENDO tu masz przykład (najprawdopodobniej) nieoryginalnej gry: Jakość ofoliowania nie pozostawia złudzeń (być może gra została ponownie ofoliowany by sprzedać ja jako nową, tak czy siak - wałek). Często się zdarza, że Sprzedawca nie zdaje sobie sprawy, że oferuje podróbę (bo np nie "siedzi" w temacie") jednakże w ogóle go to nie usprawiedliwia, gdyż przez jego niekompetencję traci Klient. Nie ma co sugerować się komentarzami (przynajmniej pod kątem ilościowym) gdyż w internecie panuje jakiś nieuzasadniony konformizm. Ogólnie polecam zakupy przez serwisy aukcyjne (po wcześniejszym "opadaniu terenu") gdyż można kupić oryginał za przysłowiowe grosze, jeśli będziesz miał wątpliwości co do gry, a cena będzie niska to proponuję ją zakupić, w najgorszym przypadku tanim kosztem poznasz wroga, a własne doświadczenie bardzo się przydaje w tej kwestii
-
mylisz sie, i to bardzo, kolego nazwa Rosomak nie wzięła się bez powodu. rosomaki to bardzo waleczne i agresywne zwierzeta. jeden rosomak potrafi wygrac walke z niedzwiedziem czy wilkiem, wiec naprawde, krwiozercza z niego bestia. Dokładnie, sprawdź to na przykład: co Ty myślałeś, że rosomak to większy chomik? Fakt faktem do el chupacabras'a trochę mu brakuje, ale z drugiej strony Logan miałby zabawną ksywkę Otóż NIE! W ogóle mi nie pasuje tłumaczenie Wolverine na Rosomak (choć jest zgodne z prawdą), nie życzę sobie podobnych zabiegów, tak samo jak człowieka pająka, człowieka nietoperza czy też super człowieka, gdyż to brzmi nie dorzecznie. Może jeszcze chcecie Piotra Parker'a (lepiej -> Parkerowskiego albo Parkerowicza ) walczącego jako człowiek pająk z... TADA! Jadem! brrr... jak to złowieszczo brzmi... JAD <_< jeden wielki
-
To już nie te czasy kiedy grę się wybierało pod kątem długości rozgrywki (osobiście preferuje intensywne 10-12h w singlu niż tygodnie w multi). Oba wymienione tytuły to najwyższa jakość, ostatecznie jednak należy się odnieść do indywidualnych preferencji (niesamowita przygoda w TPP czy namacalna wojna w FPP) albo wziąć obydwie gry P.S. piszesz, że w K2 "ponoć można grać i grać", rozumiem zatem, że sam w tą grę nie grałeś Idea tego tematu polega na pomocy w dokonaniu wyboru, poprzez polecenie/odradzenie zakupu tytułów przez nas sprawdzonych a nie plotkowaniu o tym co kto słyszał czy wyczytał
-
Spoko, zaglądam na GameFAQs i pochodne dopiero po wcześniejszym ukończeniu gry (co by skompletować znajdźki itp) nie lubię sobie psuć zabawy Tu raczej nic zbierać nie będę (chyba) także zrezygnuję z wszelkich wspomagaczy
-
Masz rację, zresztą spodziewałem się, że będzie lepiej. Na razie nie będę rzucał nazwami bo nie znam, ale trasy żywiołu ognia i powietrza dają radę Co do ATV, uwielbiałem jeździć tym pojazdem w jedynce, tu niestety nie mam ochoty się męczyć - jadę sobie, jadę a tu mi nagle przód się podnosi, boost'uje a pojazd coraz bardziej ku pionowi zmierza, myślę WTF? albo raz ląduje soczystego hopka a innym razem spadam z metra i blow (toż to qtwa jakiś random jest!!).
-
Dokładnie tak, Uncharted to pewniak, gra z najwyższej półki, zero ryzyka + przednia zabawa = bierz w ciemno Systematycznie będę namawiał na LittleBigPlanet, w ten tytuł po prostu trzeba zagrać
-
Mam zamiar zakupić w najbliższym czasie co by dobić do 100%. Ironiczny uśmieszek na końcu sugeruje, że może być ciekawie (ciężko?):>
-
Przed chwilą obadałem demko, grało mi się wyśmienicie, cokolwiek to oznacza zdobyłem max punktów dostępne dla wersji demo Macie racje co do "czucia" kuli, zachowuje się bardzo arcade'owo, ale gra i tak jest świetna.
-
Gram sobie i gram w tego Motorstorm'a (z sześć tras zrobionych) i muszę powiedzieć, że jak na razie to kapa Bardziej mi podchodziły trasy z jedynki, (pustynia, błoto i gaz do dechy!). Odnoszę wrażenie, że coś chyba z fizyką przekombinowali, ATV jeździ się koszmarnie! :evil: Jak na razie zawód, czekam aż się ta gierka rozkręci (Eliminator na przykład daje radę).
-
Zdobycie platyny w BioShock'u (po wcześniejszym ukończeniu gry) nie jest wcale trudne, powiem więcej, jest łatwe i przyjemne. Żaden pucharek nie był jakoś specjalnie nudny czy irytujący. Poziom Survivor pokazuje pazurki tylko przez pierwsze dwa etapy, im dalej tym łatwiej (odpowiednio dopakowany "Francuz" rządzi). Kasy, apteczek czy amunicji w ogóle nie brakuje (zostawiłem dużo stuff'u po drodze) ale nie powiem żebym się rozczarował, grało się przednio . Podsumowując najłatwiejsza i najprzyjemniejsza platyna w mojej kolekcji
-
R E W E L A C J A Najbardziej wyczekiwany przeze mnie tytuł tego roku.
-
Obecnie BioShock na zmianę z MotorStorm'em PF, zajo combo
-
Można sobie cenić design (zresztą sam zwracam uwagę na to jak się prezentuje telefon) ale istotniejsza jest funkcjonalność Mam Viewty od około tygodnia i jestem bardzo zadowolony. Głośności telefonu (zarówno podczas rozmów jaki i muzyki) nie mogę nic zarzucić, bateria trzyma ~3dni (bez żadnych oszczędnych trybów itp) z początku dziwnie mi się pisało sms'y (wcześniej miałem normalne qwerty tu używam dotykowego) ale po chwili nabieramy wprawy (nie wiem jak jest w przypadku chłopskich łap bo takowych po prostu nie mam ). Odpowiednio skonfigurowany aparat naprawdę daje radę, jakość video potrafi zaskoczyć (filmy wyglądają rewelacyjnie, ostatnio oglądałem Madagascar 2). Sprawdziłem już w praniu wiele aplikacji oraz gier (użycie stylusa ogranicza się do grania właśnie), jest w czym wybierać. Czas na minusy: dziwnie trzyma się phone'a w ręku, nie wiem jak Ci to wyjaśnić, jest jakiś taki "kruchy", wkurza także umiejscowienie karty sd -> wyjęcie karty= wyjęcie baterii, koniec zarzutów. Cookie vs Viewty P.S. Subiektywna opinia -> Cookie jest dziewczęcy
-
No ok mój błąd, źle się wyraziłem, ale dla mnie sprawa jest prosta - nie jest to render ale też nie jest to czysty gameplay. Podobnie jak w przypadku Motorstorm'a czy K2, łudzimy się, że tak będzie wyglądał gameplay finalnego produktu. Ba, niektórzy nawet upierają się po premierze gry, że osiągnięto tożsamy efekt, co mnie osobiście bawi (grafika & animacja i tak prezentuje się znakomicie). Reasumując, tego typu zabiegi ani mnie nie grzeją ani nie ziębią. Ktoś tam sobie narobi nadziei, inny się zawiedzie, a ja wolałbym zobaczyć faktyczny wycinek z gry będącej kontynuacją przygód Jade i Pigleta.
-
Już Hard zmieniał znacząco rozgrywkę, ale to Survivor jest poziomem, który ukazuje prawdziwe oblicze gry. Jestem świeżo po walce z Bouncer'em i Rosie, i nie powiem, tatuśki dały mi w kość. Ciekawe, że jeśli gramy z głową to ani amunicji ani apteczek/eve hypo nam nie zabraknie. Myślałem, że będę liczył każdy pocisk a tu, jak na razie, przepych (+ 500$ w kieszeni). Save w dowolnym momencie + znajomość gry znacząco obniżają poziom trudności, ale koniec końców, jestem zadowolony z wyzwania jakie stanowi Survivor (aczkolwiek nie jest to hard core;))
-
oczywisty render, że też ludzie jeszcze się nabierają na takie coś
-
Owszem, trzeba się tylko dobrze wczuć w historię, co akurat trudne nie jest. Gra dzisiaj do mnie dotarła, także weekend spędzę w Rapture
-
Dzięki za info, online w sumie mnie nie interesuje także będzie dobrze Edit: Sry Emet to tylko ja...
-
Po pierwsze, czytam te Wasze wypowiedzi i dochodzę do jednego wniosku: w ogóle nie zwróciliście uwagi na fabułę. Przecież historia wszystko wyjaśnia, i od pewnego momentu można się było spodziewać podobnego finału. Większość marudzących parła chyba do przodu niczym Rambo, skip'ując "katscenki". W ten sposób rzeczywiście nie ma co się dziwić, że nagle się komuś nad głowa pojawia się wielkie "WTF?" i potem pisze na forum: Po drugie, NIE SPOJLUJCIE!! Nie wszyscy ukończyli ten przedni tytuł, nie psujcie im zabawy.
-
Ewidentnie brakuje LBP Polecam także BioShock'a jeśli nie ograłeś na PiCi.