Skocz do zawartości

stoodio

Senior Member
  • Postów

    6 738
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez stoodio

  1. stoodio

    Fallout 76

    Stealth boy - dobra rzecz.
  2. stoodio

    Fallout 76

    Też pykam, mam już 30h. Za(pipi)ista jest ta gierka - najlepszy fallout od czasów 2ki.
  3. stoodio

    Dragon Quest XI

    95h na liczniku, 44lvl MC i podstawowa gra ukończona. Trzech ostatnich bossów ubiłem za pierwszym razem, finałowy szef padł za drugim (przy pierwszym podejściu doszedłem do 1/3 drugiej fazy). Tym samym dowiodłem, że gra nie wymaga żadnego grindu. Znajomość skilli/ekwipunku oraz stosowna reakcja na ruchy bossa wystarczy. Co do samej gry - dla mnie jRPG generacji i jedno z lepszych growych doświadczeń tego roku. Lubię ten styl, ten system i tę całą otoczkę. Do tego nieco mroczniejsza fabuła niż dotychczas i jestem kupiony. Największy dla mnie minus to jakość muzyki, zwłaszcza jak już się usłyszy symfoniczne aranżacje: Miałem sięgnąć po jakiś ostatni hit dla odskoczni (czeka ciągle GoW, Spidey, RDR2), ale chyba najpierw sprawdzę, co takiego czeka mnie w postagame
  4. stoodio

    Dragon Quest XI

    Dostaniesz ingame trophy (accolade), które jest do niczego niepotrzebne.
  5. stoodio

    Fallout 76

    Masz w ogóle świadomość, że zarówno Skyrim jak i Fallouty od Bethesdy to... RPGi? Dobra fabuła, spójny wiarygodny świat oraz ciekawe dialogi by tym "dziełom" krzywdy nie wyrządziły.
  6. stoodio

    Dragon Quest XI

    Przebijam: Wpadło na Metal Mode
  7. stoodio

    Wrzuć screena

    Dzisiaj przyszło z zagramanicy: Najlepszy God of War
  8. Hellblade w pudełku! Mogę umierać :)

    1. Pokaż poprzednie komentarze  2 więcej
    2. devilbot

      devilbot

      Ale że co usprawnią ją i nie będzie już cieniutkim pseudo-ambitnym samograjem?

    3. messer88

      messer88

      jak hellblade traktować jako symulator chodzenia to bdb gierka

  9. stoodio

    Dragon Quest XI

    Bossowie nie maja nic, ale warto oskubac rzadkie stworki. Ja przez cala gre uzywalem steala - zawsze to jakies dodatkowe itemy z regularnych potyczek.
  10. stoodio

    Dragon Quest XI

    Jak najbardziej porównanie jest słuszne, jeśli przyjmiemy, że dubbing DQ w ma korzystny wpływ na rozgrywkę tak samo jak licencje w PESie. Postrzeganie ich braku jako atutu jest objawem skrajnego fanbojstwa. Świadomie czy nie pewne rozwiązania mogą być nietrafione. Gra jest skierowana także na rynek zachodni, gdzie jednak zdecydowano się dodać dubbing. Nie obraziłbym się gdyby poszli tym samym tropem i wyeliminowali pomniejsze archaizmy, usprawniając tym samym rozgrywkę. Zadaj sobie pytanie - czy Dragon Quest nadal pozostanie Dragon Questem, jeśli protagonista przemówiłby ludzkim głosem? No właśnie...
  11. stoodio

    Dragon Quest XI

    Poważnym błędem było upośledzenie podstawowego poziomu trudności przez co masę ludzi gra bez najmniejszego wyzwania. Jeśli chcieli już ułatwić grę dla mas, to można było dodać opozycyjny tryb do Draconian Quest - parę opcji dla niedzielnego gracza (Super Weak Monsters). Jest to istotny problem, bo na domyślnych ustawieniach sama rozgrywka bardzo traci, przez co najzwyczajniej w świecie szybko nuży. Co do lamentów - pisanie podobnych bredni wystawia świadectwo autorowi i dyskwalifikuje jego opinie w jakiejkolwiek dyskusji. Ja rozumiem, że wiele rzeczy nie zagrało (lista grzeszków jest długa i była maglowana wiele razy w tym temacie), ale nadal jest to solidny jRPG, o którego w dzisiejszych czasach nie łatwo. Daleki jestem od skrajnych opinii, że np. brak dubbingu to ukłon w stronę fanów oldschoolu (podobna bzdurę słyszałem o braku licencji w PESie - "ot, urok serii XD"). Bawi mnie jednak ocenianie gry poprzez pryzmat wyimaginowanych oczekiwania i hype'u - sami sobie jesteście winni i ten problem jest w was nie w samej grze. Czy Dragon Quest XI jest mesjaszem, grą idealną, killerem 10/10? W mojej ocenie nie (irytujące archaizmy, nieco przeciągnięty wątek po 1 akcie oparty na recyklingu, najgorsza oprawa dźwiękowa w serii) co nie zmienia faktu, że bawiłem się przy niej znakomicie i za parę lat chętnie powrócę do świata żelków oraz puff-puff przy okazji nowej odsłony
  12. stoodio

    Zakupy growe!

    Swojego czasu przeoczyłem ten tytuł, a że podobno kosior, to trzeba będzie sprawdzić.
  13. stoodio

    Fallout 76

    Ręce opadają, jedno jest pewne - to pierwszy Fallout, w którego na 100% nie zagram.
  14. stoodio

    Dragon Quest XI

    Jak tam, ubiłeś gadzinę? Jakby co pamiętaj, że jest to bestia - czyli broń +20%dmg temu gatunkowi stworów nada się tu idealnie. Z tego co kojarzę ma on lekko ponad 3k hp, ale mój Hero na 32 poziomie dobrze zbuffowany walił Unbridled Blade (co za durna nazwa) po ~700dmg, także lepiej się skupić na przygotowaniu mocnego uderzenia (wspomniany paraliż to ułatwi) niż kąsać. Swoją drogą niezły z ciebie hradkor, jeśli do tej pory grałeś bez Hustle Dance
  15. stoodio

    Zakupy growe!

    Brak kartonu, ale swojego czasu kupiłem właśnie na OLXie czarnego fata w pudle ze wszystkim (wyściółki, papiery, etc.) w podobnej cenie (jeszcze był Crash w zestawie, którego pogoniłem za 7 dyszek).
  16. stoodio

    Dragon Quest XI

    Zresetuj sobie skille i aktywuj go. Dorzuc ciuchy pod charm i masz heal all na poziomie ~200hp.
  17. stoodio

    Dragon Quest XI

    Istotne info - bestia podatna jest na paraliż. Skorzystaj z kabuff, blunt, oomph i wal Hero Unbrilled Blade. Sylv Hustle w razie potrzeby. Dwojka atakuj, druga para lecz.
  18. stoodio

    Zakupy growe!

    Czwarty egzemplarz trafił pod strzechę (czarny fat, czarna slimka, różowa slimka) i jest to chyba mój faworyt. Dałem sto złotówek na OLXie trochę w ciemno - okazało się, że pady (jest jeszcze drugi, ale jeszcze niewyszorowany, nie nadawał się do fotki) są w DO-SKO-NA-ŁYM stanie, laser zresztą też - czyta pięknie porysowane paździochy. Najlepsza konsola ever? Zdecydowanie tak PS karta oczywiście 'made in japan'
  19. stoodio

    Fallout 76

    Niech się wreszcie te nieudaczniki z Bethesdy przejadą, już wystarczająco zbezcześcili Fallouta. Bliźniacza sytuacja jak z serią Silent Hill i niesławnym Book of Memories.
  20. stoodio

    Dragon Quest XI

    Sylvando trochę przegina w drugiej części gry - to spojrzenie żony po przebraniu Hero w strój z parady...
  21. stoodio

    Dragon Quest XI

    Oryginalna walka z ciekawą historyjką w tle, pierwszy kopman powrócił do drużyny Hero lata u mnie z greatswordem, ale tutaj musiałem bardziej postawić na obronę + naprawdę mocny atak obszarowy - Gigaslash zdał egzamin. Fajne jest to przemodelowanie umiejętności, zwłaszcza jak się doczłapie do innego drzewka i można dezaktywować wszystkie poprzednie skille.
  22. stoodio

    Dragon Quest XI

    Nie wiem, po co tu kruszyć kopie. Jeden bawi się przy grze przednio, drugi natomiast średnio. Dziwi mnie jedynie, że niektóre osoby sięgające po tak specyficzny tytuł lamentują rozczarowane - że gra go nuży (bo gra na easy XD), że dialogi infantylne i fabuła w sumie też (no tak, przecież DQ zawsze poruszał trudne tematy i słynął z kultowych kwestii). Przywołana natomiast seria FF w mojej ocenie całkowicie straciła tożsamość, DQ z drugiej strony być może za mocno trzyma się swych korzeni.
  23. stoodio

    Dragon Quest XI

    Kinoji słusznie prawi - seria DQ jest specyficzna i albo się to łyka albo sobie lepiej darować. Faktem jest, że XI odsłona to nie jest gra dla mas. Dziwi mnie tylko podejście Ukyo - jeśli ukończyłeś wątek główny i masz dość, to sobie odpuść. Granie za karę dla platyny może się źle skończyć. Blantman natomiast powinien dostać medal za wytrwałość, bo granie w DQXI bez mocniejszych potworków musi być skrajnie nużące (przełączyłem na chwilę, nie trzeba w ogóle szukać/ulepszać ekwipunku, żonglować umiejętnościami - gra jest banalna przez co nie odczuwamy nawet grama satysfakcji).
  24. W obecnych czasach fabularne RPG nie maja się za dobrze, tym bardziej cieszy projekt zapoczątkowany na Kickstarterze (74k ojro z planowanych 55), który przyniesie nadzieję fanom klasycznych rołjplejów. Jest to owoc niezależnego tureckiego studia Cultic Games - fanatycznych wielbicieli twórczości H.P. Lovecrafta, którzy postawili sobie za cel stworzenie gry wiernej prozie Mistrza Grozy. Produkcja jest określana mianem "supernatural horror CRPG", gameplay to mix eksploracji oryginalnie zaprojektowanego świata 2D (klimatyczne dialogi) z turową walką na heksach (HoM&M się kłania). Będzie crafting, rozbudowany system odpoczynku i podróży. Do dyspozycji gracza oddano kilka archetypów postaci o różnym pochodzeniu oraz atrybutach (sami określimy np. płeć, wiek oraz wiarę). Protagonista będzie zmagał się z wieloma dziwacznymi zjawiskami, które wpłyną na jego kondycje psychiczną (ważny element rozgrywki) . Na swej drodze napotkamy niezwykle intrygujących NPCów, jeden z nich to dobrze znany czytelnikom Wyrzutek: Akcja gry rozgrywa się latach 20. XX wieku w mieście Arkham, które w tajemniczy sposób zostało odcięte od realnego świata i trafiło do mrocznego wymiaru. Gracz zostaje jednym z mieszkańców, którzy zdołali przeżyć. Wyrwany z błogiej ignorancji, zmuszony będzie zmierzyć się z ciemnością, paranormalnymi wydarzeniami i istotami, by poznać prawdę o losie Arkham. Przetrwać nie będzie jednak łatwo, a tym bardziej pozostać zdrowym na ciele i umyśle. Szczególnie, że świat został już zgubiony, a gracz może jedynie spróbować uratować samego siebie. Niezwykle oryginalna oprawa graficzna: Tak się prezentuje walka: Gameplay (ta oprawa dzwiękowa ) Osobiście jaram się jak pochodnia - będzie mesjasz Premiera: 2019 Platforma: PC Demo dostępne na steamie. PS do produkcji gry dorzuciła swoje 3 grosze utalentowana Polka Elwira Pawlikowska (Environment Artist).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...