Przygoda w krainie Oolacile dobiegła końca, ~10 godzin wybornej rozgrywki za mną. Nie wiem, czemu tak długo zwlekałem, bo dodatek jest naprawdę świetny. Creme de la creme, czyli potyczki z bossami, to najwyższa półka. Dark Souls 3 trochę mnie rozleniwił, bo moje końcowe statystyki wyglądały następująco:
Polecam wszystkim Kto jeszcze nie grał, ten trąba.