
Treść opublikowana przez stoodio
-
Baldur's Gate 3
Tytułowy action surge da ci więcej ataków, GWM oraz potka szybkości kolejne. Mi jakoś w pierwszym akcie wpadło.
-
Baldur's Gate 3
Czemu bolesny?
-
Baldur's Gate 3
Nie kojarzę, jak wasze wrażenia ale dla mnie trzeci akt to ewidentny spadek formy - później rzucę nieco więcej światła na tę opinię.
-
Baldur's Gate 3
Koncentracja (przynajmniej na papierze) to świetny pomysł, który trzyma w ryzach wszelkie klasy czarujące. Sporną kwestią jest natomiast dobór czarów, które bazują na jej systemie - nie zaszkodziłoby się im raz jeszcze przyjrzeć.
-
Baldur's Gate 3
To to akurat pikuś - za datki w świątyni mogłeś znów stać się bożyszczem tłumów
-
Baldur's Gate 3
W BG2 moc jaką otrzymywaliśmy (a była to prawdziwa MOC) z każdą rundą przybliżała nas do nieuchronnej śmierci. Tutaj brakuje trochę takiego zdrowego balansu.
-
Baldur's Gate 3
Ano - gra na początku wydaje się być wymagająca, ale jak już się wgryziemy w system, to poziom trudności leci na łeb na szyję.
-
Baldur's Gate 3
Ależ ten cyrk był barwny - ten mini quest z dżinem i nagrodą główną (Lae'zel jest teraz istną maszyną do zabijania).
-
Baldur's Gate 3
Początek ostatniego rozdziału bardzo senny. Coś jest na rzeczy z pacingiem w trzecim akcie - rozgrywka i fabuła się rozmienia na drobne.
-
Baldur's Gate 3
Ależ dobra była ta końcówka drugiego aktu - walka z bossem i trochę spodziewany zwrot akcji Okolice 10lvl - drużyna się już robi bardzo OP, tyle możliwości, że aż szkoda tych, którzy stają nam na drodze. Lae'zel + =
-
Diablo II: Resurrected
Wraz z sezonem jest zazwyczaj patch - oprócz wspomnianych sunderów były nowe słowa runiczne oraz najważniejsze: mechanika terror zone.
-
Diablo II: Resurrected
Kolejny gwóźdź do trumny DIV już za 3 dni
-
Baldur's Gate 3
Ile masz h na liczniku? Ja jestem w świątyni Shar (swoją drogą świetna miejscówka) i domyślam się, że to już bliżej finału tego aktu. Zmieniłem na najwyższy - ilość chomikowanych zasobów w postaci mikstur/strzał/zwojów mnie przeraziła
-
Baldur's Gate 3
Też gram zaklinaczem i na okrągło ciskam co turę dwoma czarami dzięki zwojom właśnie
-
Baldur's Gate 3
Dostępność eliksirów i czarów także znacznie wpływa na poziom trudności. Zwoje w poprzednich częściach były drogie a ich użytkowa pula była ograniczona (tu masz pod ręką cały arsenał upchany w ekwipunku). Z kolei taka mikstura szybkości, która nie ma tak naprawdę żadnego efektu ubocznego, może być chlana bez opamiętania w każdej walce a pospolity eliksir zwiększający siłę do 21 do długiego odpoczynku też jest przegięty.
-
Baldur's Gate 3
Zupełnie nie rozumiem twojego problemu - jest auto, masz kilka quick slotów oraz właściwy save. Wystarczy przywołać menu i kliknąć trójkąt "po czymś ważnym" - czy to tak wiele? Znak dzisiejszych czasów chyba. Najgorsze co może być w grze to właśnie brak wyzwania (w moment się wkrada nuda). Nie demonizuj. Poziomy są trzy do wyboru - każdy znajdzie coś dla siebie. Ustaw sobie najłatwiejszy i już po problemie. Tempo jest w porządku a przeklikanie ruchu nie ma najmniejszego sensu - musisz widzieć, co dokładnie oponent zrobił. Problemem są raczej "zawiechy" podczas tur przeciwnika - to jest zapewne jakiś techniczny babol. Loadingi pełna zgoda - pierwszy przy wejściu do gry, drugi na wczytanie zapisu to za dużo (zwłaszcza że oba są na dzisiejsze standardy przydługie).
-
Baldur's Gate 3
Już nie mogę się doczekać kolejnego przejścia solo na najwyższym - te moce łupieżców są przegięte Z początku miałem wrażenie, że itemy są nijakie - jakaś tam warunkowa właściwość, czar/umiejętność czy +do cechy/atrybutu. Teraz dopiero ujrzałem w pełnej krasie potencjał synergii przedmiotów ze skillami. Nie mogę się nadziwić, jak pieczołowicie jest zrealizowany system walki w tej grze - spełnienie marzeń amatora turówek.
-
Baldur's Gate 3
Ano - każdy gra inaczej. Ja teraz wbiłem do 2 aktu (ponad 40h) i przede mną masa nowych postaci do zagadania i notatek/książek/opisów przedmiotów do przestudiowania - co jakiś czas jestem nagradzany jakimś smaczkiem z poprzednich odsłon (nie wspomnę o "daniu głównym" w postaci znajomej twarzy - to ci dopiero zaskoczenie)
-
Baldur's Gate 3
Już wszystko jasne. Tak jak pisałem u mnie nie działa (do góry). Zapewne dlatego, że nie zjechałem windą zgodnie z zamierzeniem twórców przy użyciu kuźni, tylko opuściłem platformę rzeczonym guzikiem (zlatując wcześniej postacią) Po locie i mistycznym kroku gra potrafi zbaranieć. Trochę się ostatnio pogubiłem, bo zgłupiałem również przy okazji usuwania gruzu:
-
Baldur's Gate 3
Padło na tarczę. Da się podnieść tę platformę z kuźnią czy to jest droga bez powrotu (fast travel only)?
-
Baldur's Gate 3
Dotarłem do kuźni i nie wiem, czy to kolejny bug czy czegoś nie kumam w mechanice: Domyślałem się , że to kolejne starcie z patentem - no ale zmuszony do walki w pojedynkę postawiłem na siłowe rozwiązanie Dobijam do 40h i kończę pierwszy akt - 7 poziomu raczej tutaj już nie dobiję.
-
Baldur's Gate 3
Wiem, że to nic nie kosztuje (ten prowiant leży dosłownie wszędzie), ale na ten moment bardziej mi się opłaca nie odpoczywać niż odpoczywać Jeszcze nie spotkałem się ze zmęczeniem. Jak to działa - są jakieś negatywne efekty jak w klasycznych częściach?
-
Baldur's Gate 3
Ale problem polega właśnie na tym, że nie mam potrzeby odpoczywać - robiąc użytek z zebranych mikstur i zwojów po prostu idę przed siebie. Dzięki temu mag ma więcej slotów czarów a wojaki permanentne 21 siły
-
Baldur's Gate 3
Kurde, lubię sobie grzebać i porządkować w ekwipunku i na konsoli jest to naprawdę, delikatnie mówiąc, słabo zrealizowane. Przenoszenie przedmiotów czy rozbijanie ilości - taki ogólnie nieprzejrzysty miszmasz Przy okazji zdarza wam się na PS5 dziwny bug, że zamiast mapy otwiera się dziennik? Dopiero w Podmroku odkryłem jak przegięty w eksploracji jest Misty step PS często stosujecie długi odpoczynek? Na razie miałem jeden i coś tam fabularnie się działo - ciekaw jestem, czy straciłem bezpowrotnie jakąś zawartość...
-
Baldur's Gate 3
Wszyscy, widzę, w Podmoroku siedzą. No klimacik jest, sporo znanych maszkar - co krok ciekawa walka. Wylądowałem w tamtejszej wieży i Mam zagwozdkę Do tej pory wszystko można było rozkminić samemu - jak za dawnych dobrych lat bez neta.