
Treść opublikowana przez stoodio
-
Spelunky
Spelunky to wydany na PC/Xbox360/PS VitaPS3/PS4 niezwykle grywalny tytuł autorstwa Dereka Yu. Idea jest prosta acz genialna - w tym sympatycznym platformerze plansze generują się losowo, a śmierć (w postaci pająków, kolców, pułapek, ciemności, duchów etc.) czeka na dosłownie każdym kroku. Celem rozgrywki jest przemierzenie 4 światów zwieńczonych walką z bossem. Po drodze zbieramy świecidełka oraz wiele przydatnych przedmiotów, które znacznie obniżą wyśrubowany poziom trudności. Gra jest naprawdę wymagająca - z początku sukcesem będzie ukończenie pierwszego etapu, później jednego ze światów i tak dalej. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, podobnie jak nasze umiejętności oraz wiedza o otaczających nas zagrożeniach. Satysfakcja z każdego kolejnego sukcesu jest wprost proporcjonalna do podejmowanego wyzwania - np. aby odblokować skrót do jednego ze światów, musiałem dostarczyć NPCowi napotkanemu na końcu trzeciego etapu złoty klucz. Problem polegał na tym, że owy przedmiot występuje jedynie w obrębie kopalni - zatem musiałem przemierzyć ponad 10 poziomów z kluczem pod pachą, rezygnując po drodze z takich udogodnień jak np. shotgun (znacznie ułatwiający walkę z lokalna fauną i florą). Ręce mi drżały, gdy się wreszcie dało Polecam ten tytuł wszystkim miłośnikom oldschoolowych platformerów 2D (cebularze-plusowicze mają tę grę "za darmo" #SONYtakiedobre)
-
W co teraz grasz?
Padłem u Olmeca (idąc od kopalni) - miałem jet pack, tylko bomb zabrakło... ;< Ale widać progress, 100% nie ma szans - Speedlunky nie na moje nerwy, ale jeszcze jakieś trofiki urwę
-
W co teraz grasz?
Widzę, że przejście od początku oraz wizytę w Złotym Mieście masz już za sobą - nieźle. Ja po 4 dniach gry wreszcie ubiłem bossa, trening czyni mistrza
-
W co teraz grasz?
No świetny tytuł, zgadzam się z Tobą. Jak masz możliwość to zagraj z drugim graczem, jeszcze większa frajda. Nie wiem czy jest online czy tylko offline, ja gram z bratem na jednym tv i doskonale się bawimy. Ja nie mam z kim grać obecnie Na dwóch pewnie bankowo łatwiej. Trochę mnie wkurzają zglitchowane trofiki - jakbym zrobił ten run poniżej 8 min i nie dostał pucharka, to bym się chyba zamulił.
-
W co teraz grasz?
Spelunky Niesamowicie grywalny i wymagający tytuł, przy którym seria Souls jawi się jako gra dla każuali Rozgrywka opiera się na planowaniu i szacowaniu ryzyka, do tego przyda się małpia zręczność oraz sokoli wzrok. Do tego szczypta farta i można dojść do Bossa. Mnie się udało raz (ponad 200 zgonów na koncie). Nauka gry przynosi nie lada satysfakcję - najpierw ukończenie pierwszego etapu, potem opuszczenie kopalni, eksploracja kolejnych poziomów, odblokowanie skrótów (ostatni wydawał mi się nie do zrobienia - z kluczem pod pachą do końca lodowych jaskiń... dzisiaj się udało
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
W rękach pismo leży doskonale - nie ma mowy o dyskomforcie wynikającym ze słabej jakości druku/papieru (ostatnie kilkanaście numerów PE). W ogóle magazyn sprawia wrażenie naprawdę solidnego - warto zapłacić więcej za taką fakturę papieru/okładki. Teksty różnie - są lepsze i gorsze (felieton z ostatniej strony to jakieś nieporozumienie). Na plus brak ocen w recenzjach. Na minus paskudne arty (gdzie ten Śledziu?). PS co za uczucie, gdy właśnie grasz w grę sprzed 25 lat i w piśmie pojawia się jej recka - Street Gangs (River City Ransom) XD
-
The Strain - 2014 - Guillermo Del Toro - FX
Tu zgoda, jestem świeżo po odcinku, w którym zdecydowano pokazać go w pełnej krasie - co za fatalny design. Z całkiem oryginalnego straszydła (fajnie się poruszał) nic nie pozostało - ta gęba jest po prostu śmieszna. Już regularne stwory lepiej się prezentują.
-
The Strain - 2014 - Guillermo Del Toro - FX
A ja to właśnie kupuję - w obliczu tak abstrakcyjnych wydarzeń rasowy naukowiec, który zwykł badać wszystko przez "szkiełko" nauki i logiki, ciągle się waha. Dla mnie to jest o wiele bardziej wiarygodne, niż natychmiastowa akceptacja sytuacji i wesoła eksterminacja krwiopijców z pieśnią na ustach. Zbiegi okoliczności są znamienne dla 99,99% seriali. The Wire to wyjątek potwierdzający regułę. 7 ep za mną - serial daje radę, trochę irytuje mnie Samwise Gamgee oraz niemiaszek, który za bardzo zapatrzył się na Waltza z Bękartów.
-
Diablo III (PS4)
Wszystko jest ok, mapy generują się losowo przy każdym wznowieniu gry "by design". Wspomniane cechy podniesiesz dopiero po osiągnięciu maksymalnego 70 poziomu. Każdy kolejny poziom (mistrzowski) pozwoli ci podnieść jedną ze stosownych statystyk. Podnoszą wybrane cechy przedmiotów, w których są umieszczone (musisz znaleźć część rynsztunku z tzw. socketem - dziurą):
-
Platinum Club
Wreszcie skończyłem swoją przygodę z Diablo ]|[ Reaper of Souls. Nie ma tu nic trudnego, ale z uwagi na nużącą farmę (500 bounties) oraz grind (70lvl wszystkimi klasami) daję oczko więcej od podstawki: 4.
-
A Song of Beka and Suchar
- Diablo III (X360/PS3)
Od jakiegoś czasu tłukę te zlecenia - myślałem, że jestem blisko 500, a tu mi lekko ponad 200 pokazuje -_-' Niezwykle męcząca czynność, a jak pomyślę o dobijaniu 70lvl pozostałymi charami, brrr - aż mnie ciarki przechodzą. Chyba odpuszczę tę platynę...- Borderlands
Widzę, że swoje 100% wbiłem w ostatniej chwili - DLC Moxi bez co-opa byłby dużo bardziej irytujący.- Platinum Club
Mało komu się chce - na dłuższą metę to jest żmudna robota, która nierzadko może wywołać niechęć do grania.- Jaką grę wybrać?
Bo niektórzy lubią grać w co-opie? Bo może ograł już 4kę i szuka czegoś nowego? Raaany Julek, ten Resident zabił ci matkę, że z uporem maniaka forsujesz swojszą rację?- Diablo III (PS4)
Gram sobie teraz barbem (level 65) i jest nieporównywalnie lepiej niż Krzyżowcem. Larzuk (tak z sentymentu nazwałem postać) niezwykle łatwo się "prowadzi", do tego mam niezłe niskopoziomowe portki wydzielające odór (~300% dodatkowego dmg przez 10 sec) XD- Diablo III (PS4)
Farma farmą, ale przynajmniej zmusza do grania każdą postacią. Zadania to pikuś bo można je robić od 1lvl i w ten sposób dobijać do 70lvl. W x360/ps3 jak walczyłem o platyne to grałem właściwie tylko barbem i nie czułem żadnego przymusu by zmienić postać. Mnie nie trzeba zmuszać do grania - wolę sam sobie pograć tą postacią, którą preferuję (nie leży mi zupełnie DH oraz spedalony Czarownik) niż z przymusu wbijać maksymalny level wszystkimi charami dla durnego trofika. 5 milionów to byłby pikus, jakiś glitch musi być bo ostatnio dostałem w prezencie od kumpla 100 mln golda. W RoS kasa leci jak szalona, inaczej było w D]|[ - nawet na Inferno często wypadało 5-10 Golda z Miniona czy innego Czempiona. Skończyłem grać Krzyżowcem i wyszedł mi straszny balas - nie mogłem ubić Nemezisa, ba - nawet Goblin był wyzwaniem. Nie wiem, co spitoliłem, ale Witch Doctorem na 70lvl mam blisko 500k dps a Paladynem ledwo 100k XD- Diablo III (PS4)
Nie musisz ich nosić składników, aby połączyć gemy/wykuć czy zakląć przedmiot. Wyjątkiem jest jedynie osadzanie klejnotu w gnieździe - musisz mieć kamyk w ekwipunku. Blizz grubo przesadził z platyną w tej edycji, przebili niesławne 5 milionów golda - 70lvl wszystkimi klasami oraz 500 zadań to farma w najczystszej postaci...- PSX Extreme 205
LBP w 2009 roku to była istna rewolucja - tytuł jak najbardziej zasłużony na liście. Wystarczyłoby jednak poprzestać na jedynce (dwójka była odtwórcza), podobnie z Raymanem - Legends jako dopakowany Origins byłby godnym reprezentantem serii, a zostałoby miejsce dla Małpiszona oraz absolutnie rewelacyjnego Guacamelee. Journey oraz tak wysokiej lokaty Limbo nie skomentuję...- Diablo III (PS4)
Nie da się, pozbywaj się na bieżąco gemów (skrzynia) i nie noś alternatywnych elementów rynsztunku - miel wszystko pozostałe u kowala na składniki.- Diablo III (PS4)
Gra ktoś obecnie na HC? Odnoszę wrażenie, że na RoS jest o wiele łatwiej - robię sobie zadania w trybie przygodowym i nawet nie skorzystałem jeszcze z dobrodziejstwa Spirit Vessel (poziom Mistrz).- Borderlands 2
Tylko GOTYE - zwłaszcza jeśli chodzi o kontynuację (dodatki są wyborne).- Diablo III (PS4)
Jakiś problem z siecią PSN.- Diablo III (X360/PS3)
Nie płacz - i tak kooperacja przed konsolą zjada battlenety na śniadanie. Zacząłem sobie Krzyżowcem na poziomie Udręka i gra się naprawdę przednio - 14lvl a do Szkieletora daleka droga. Fajne skille ma ten Crusader - młotek mnie rozwalił, tyle dobrych wspomnień z dwójki edit: Piąty akt trochę mnie rozczarował, owszem - było nieco mroczniej, ale ogólnie wydaje mi się zbyt chaotyczny, bez polotu.- Borderlands 2
Śledzę temat i aż kusi, aby powrócić na łono Pandory. Biorę się za Diablo, żeby zapomnieć o tej mega uzależniającej serii - Diablo III (X360/PS3)