-
Postów
6 763 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
7
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez stoodio
-
Powyżej masz przykład użyteczności dosłownie każdego rodzaju lootu. Dobrze wiemy, jak skrajnie bezużyteczne są zwykle i magiczne przedmioty w D4 - mogłoby ich wręcz nie być. Znalezione legendy natomiast to tak naprawdę dawcy organów w postaci aspektu. No ale jak? Dlaczego ludzie latają na Mepha? Dany mobek ma określoną pulę i rodzaj lootu. Przyklad: hrabina dropi runy, dlatego lata się do jej wieży (wybrany rodzaj potwora oraz miejsce); kolejny: Andariel najczęściej rzuca ringi, dlatego jest częstym celem poszukiwaczy SoJa. Nawet durne kurastowe skrzynie wyrzucaja konkretne przedmioty. Do tego dochodzą zmienne w postaci poziomu trudności i liczby graczy czy samego magic finda. Obawiam się, że nie masz najmniejszego pojęcia, o czym piszesz.
-
Bez żartów, żeby nie szukać daleko - grałeś w Diablo 2? W biały przedmiot wstawiasz sockety, tworząc świetną bazę pod pożądane runewordsy (do tego superior z lepszymi statystykami); Niebieskie mają maksymalny + do skilla, dokokszone runami/ jewelami, tworzą potężne przedmioty; Żołte przedmioty z największą ilością przydatnych afiksow/sufiksow to istne białe kruki (słyszałeś np o tri-res butach?); Brązowo-złotawe to podstawa endgame'owego ekwipunku o wyjątkowych wlasciwosciach; Zielone dają dodatkowe bonusy, niewymagajac wcale całego setu; Crafty przy szansie na maksymale statystki to marzenie każdego szczęśliwca, który wylosuje wymarzoną "6" jak w totku. Wszystko, co podnosisz może okazać się wartościowe, nawet durny gem zbliża cie do niezwykle przydatnego skillera. Widzisz subtelną różnice? PS mam asskę na 99lvl hc, nie pisz mi, proszę, o farcie i farmieniu XD
-
To jest właśnie trzon tzw. itemizacji w DIV. Liczenie na farta z rodzajem aspektu oraz jego statystykami, bo oczywiście nie ma miejsca czy mobka, który dropi w pewnym stopniu coś konkretnego. Podstawą jest jeszcze stosowna baza w postaci żółtego przedmiotu. To tyle. Zwykłe, magiczne, legendarne oraz 90% rzadkich to zwykly śmietnik do recyklingu. Na ten moment to jest największy problem gry, przez który większość graczy traci zainteresowanie w okolicy 80lvl.
-
Tak jak myślałem - solo dużo łatwiej w tym przypadku. Ależ ta walka była świetna, nekrus to jest jednak kozak: Wygląd postaci w tej części to kosmos - te detale.
-
Poprzednio na 55lvl druidem małymi kroczkami wyczyściłem lochy Eliasza (boss to inna para kaloszy). Teraz wspomnianym nekromantą idzie o wiele lepiej, zdziwił mnie jedynie skok trudności po dołączeniu dwóch graczy. Masz jakiś oficjalne źródło?
-
Ma ktoś może jakieś rzetelne info na temat wzrostu poziomu trudności wraz z ilością graczy? Wczoraj z 53lvl ruszyłem na podbój 4 tiera i pierwsze dwie komnaty bez problemu, dołączyło 2 znajomków i nagle ściana. Ledwo udało się doczłapać do Eliasza - dalej walka bez perspektyw, bo wkład 48lvl i 50lvl był znikomy.
-
Jako fanatyk D2 od premiery śmiało mogę stwierdzić, że w najnowszej odsłonie jest ciekawiej. Nie tylko zwiększamy dmg/radius/duration ale także modyfikujemy samą umiejętność. Nie jest także tak od czapy jak w drugiej części: np. aura Vigor zwiększała obrażenia młotków, albo umiejętności błyskawic zabójczyni Fire Blasta Przykład z wspomnianego Nekromanty: Zabicie trafionego mobka (ulepszonym) Reapem w ciągu 2 sekund zwiększa nam szybkość ataku o 30% na 3 sekundy; Mając stosowne pasywki zwiększamy jednocześnie szybkość ruchu o 15% (Reaper's Pursuit) oraz mamy szanse na 3 sekundowe ogłoszenie (Crippling Darkness); ulepszenie Akolity tworzy natomiast pod trafionym mobkiem zwłoki (efekt występuje co 4 sekundy) - tu się robi ciekawie... jedno z sezonowych serc powoduje, że stojąc w pobliżu zwłok aktywujemy umiejętność z nimi związaną - automatycznie odpalają się macki*, które ściągają mobków w kupkę, spowalniają ich i ewentualnie (zależnie od wybory ulepszenia) powodują odsłonięcie lub mają szanse na wygenerowanie Blood Orba; Orb nas leczy i zależnie od posiadanego aspektu może zwrócić nam zasób (przy pełni sił) albo przyspieszyć stygnięcie Ultimate'a**; jeśli mamy pewną unikatową zbroję (wczoraj takowa mi wypadła), po 6 zebranych orbach odpalam darmowego Bone Spirita***; ściśnięty przez macki bezbronny motłoch masakrujemy włócznią z kości (najlepiej przy ścianie), która dopakowana odpowiednim unikatem zostawia za sobą wybuchowy ślad * - jeden z aspektów zwiększa szanse na krytyki o 20% na 6 sekund po rzuceniu macek oraz zwiększa krytyczne obrażenia o 40% ranionym nimi wrogom ** - Ultimate tworzy naokoło postaci tornado z raniących kości, redukuje obrażenia o 15% i zwiększa szanse na krytyka o 20% *** - nie wymaga umieszczania umiejętności w pasku skilli No pięknie to wszystko się zazębia
-
Pytanko do obeznanych z nekrusem - czy skill Stand Alone jest zbugowany? Redukcja obrażeń w ekranie postaci nie wzrasta.
-
Pewnie, jest cross-progression między wszystkimi platformami.
-
W co konkretnie poszedłeś? Na początku musem jest: Earthen Bulwark (koniecznie odblokować aspekt z Sealed Archives w Suchych Stepach); Blood Howl; Pod kątem ataku combo Storm Strike (odłosnięcie i DR) + potężny Pulverize okraszony dwoma dodatkowymi źródłami dmg (aspekt z Belfry Zakara w Havezarze + trochę szczęścia pod aspekt z falą) Do kontroli wrogów Poison Creeper Dwuręczna broń jest dużo lepsza (z uwagi na 100% mocy aspektu), warto także wrzucić coś pod zwiększenie szybkości ataku (szybsza generacja zasobu).
-
Teraz jest jeszcze bardziej przegięty ten skill: jedno z plugawych serc automatycznie aktywuje umiejętność zwłok - w efekcie problem "stygnięcia" macek nie istnieje, co chwilę skill się dopala i mamy oszołomione grupki potworów. Trzeba być jedynie w centrum wydarzeń, ale to nie problem (mgła). Ogólnie sługi do wywalenia i mamy potężnego samotnika. Wczoraj wbiłem na 4 tier na 39 poziomie i w jednej z piwnic wyleciał mi unikatowy hełm pod włócznie z kości Helltide się robi z palcem w nosie, tylko teraz skrzynia kosztuje 250 shardów, Druid był super, ale muszę przyznać, że nekrusem z całym tym mrocznym klimatem gra się ciekawiej (do tego ten wygląd - maska ze skóry wymiata). Fajny sezon na razie, jest co robić Początek jest ciężki, bo moc druida jest wyjątkowo uzależniona od aspektów (do tego problem z zasobami). Ma za to świetnie przemyślanie synergie miedzy skillami - warto dać mu szansę. Bzdura totalna - https://maxroll.gg/d2/resources/terror-zones
-
Zostaw sobie te misje, potrafią zmęczyć - co za dużo, to i świnia nie zeżre.
-
Polecam druida na nowy sezon druida
-
Fajna cena, chociaż osobiście poluję na pudełko: https://store.playstation.com/pl-pl/product/EP4040-PPSA06217_00-MIASMACHRONPS500
-
Spaczenie zatacza coraz szersze kręgi: https://www.facebook.com/Diablopl/videos/808450460907665/
-
Masz stosowne info na 30 minut przed walką
-
Tylko na powierzchni obszaru, na którym występuje przypływ. Nadmienię jeszcze, że przy zgonie tracimy połowę zebranych kryształków.
-
Wróciłem po chwilowej przerwie i nadszedł czas na Udrękę Jedna z fajniejszych walk w grze - głównie z uwagi na różnice poziomów. Zacząłem na 55lvl, ale jednak mój Yogi był za słaby - teraz role się odwróciły. Tutaj z kolei jakiś azjata robi robotę: Ta końcówka (2:12)...
-
Spoko, planuję jeszcze poeksperymentować z jakimiś potionami
-
Też chciałem sobie odblokować 4 poziom, ale jednak za wcześnie: O ile sam dungeon jest do zrobienia, tak różnica poziomu na bossie to już ściana nie do przebicia
-
Ja odpuściłem na 72lvl - to nie dwójka, gdzie można wypracować niemalże nieśmiertelność i 99lvl to kwestia jedynie (kupy) czasu. Zbyt nerwowo i chaotycznie tu jest, wracam na softa
-
Było już na poprzedniej stronie. Ogólnie będzie się działo.