Demons Souls - pamiętam, jak jeszcze niedawno nakręcaliśmy się tym tytułem na forumku - mieliśmy nawet grupowo importować grę z Azji Gdy w końcu dorwałem się do swojej kopii, gra przerosła moje najśmielsze oczekiwania - była czymś nowym, tajemniczym, wyjątkowym.
Little Big Planet - brat namawiał mnie do przeczytania zapowiedzi w PE, spojrzałem - bleee, nic ciekawego. W końcu przypadkiem dorwałem grę i... się w niej zakochałem. Znów, innowacyjna formuła - coś, co gra dla mnie pierwsze skrzypce na tej generacji. Do tego wspaniałe chwile przed konsolą z Narzeczoną (teraz już Żoną )
BioShock - nie będę się rozpisywał - cud, miód i orzeszki. Na tę chwilę główny pretendent do gry generacji.
Castlevania LoS - tak dopieszczonego, długiego szpila bym się w życiu nie spodziewał. Delektowałem się każdą minutą gry, a było ich naprawdę dużo
Bonus: ostatnio niespodzianką było na pewno Diablo ]|[, gra ograna na PC zaskoczyła mnie ponownie, wciągając bez reszty. Jak ten Blizz to robi...