-
Postów
3 952 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Dahaka
-
Niby gra robiona szablonem Far Cry'a, ale widać jakieś postaranko, żeby feeling był choć trochę inny. Strona audio ma potencjał robić mocno - każdy obiekt flory i fauny wydaje własne unikalne dźwięki, nie ma generowania losowego tła dźwiękowego. Zbieranie surowców skupili bardziej na jakości, nie ilości, więc może nie trzeba będzie zbierać mnóstwa śmieci do craftingu. HUD jest dosyc minimalistyczny jak na ubi (szok). Oczekiwań dużych nie mam, ale może będzie z tego przyjemny ubisofciak.
-
Oceny tej gry są dla mnie niezrozumiałe, więcej niż 7/10 bym jej w życiu nie dał. W grze nasrane jest mnóstwo różnych rzeczy i mechanik, ale żadna z nich nie jest szczególnie rozbudowana i po prostu szybko się nudzi. Lekarstwem na płytkość gry nie jest pogłębienie istniejących mechanik, tylko dodanie kolejnej, i kolejnej i kolejnej... i kolejnej. I wszystko co dodają jest bez polotu i szybko się nudzi. Koło Stardew Valley to to nie stało, może jedynie pod względem klimaciku i oprawy, ale reszta do zapomnienia po paru godzinach grania.
-
Taki urok budżetowej wersji konsoli. Na OLEDziku jest wszystko ślicznie i elegancko.
-
Zbyt łatwo zdecydowanie. Post game ma nieco trudniejszych wyzwań, ale to jest może 20% całego post game'u, bo reszta to po prostu zapychacze jak z gierek ubi.
-
A ja porównam, jestem jakoś w połowie gry. Dla mnie najlepsze Mario od czasu Galaxy 2. Gejzer kreatywności, poziom trudności w sam raz, śliczna grafika. Nie mam się do czego przyczepić. Mnie osobiście Odyssey rozczarował poziomem trudności, częstym brakiem polotu w levelach i fillerami, tutaj jest powrót do tego co lubię w Mario, czyli lekkie wyzwanie i pomysł za pomysłem, zero zamuły, zero przeciągania.
-
A przebieganie 10 razy tych samych fragmentów przy backtrackowaniu w meotridowaniach to nie wyciąganie z ciebie czasu? Liniowe levele z Mario szanują go znacznie bardziej niż jakakolwiek metroidvania. Była już taka gra, która pozwalała powtórzyć tylko fragmenty, na których poległeś i to nawet bez ładowania checkpointa. Nazywała się Prince of Persia i nie wyszła na tym zbyt dobrze w opinii graczy.
-
Ja dopiero zacząłem drugi świat i już teraz potwierdzam. Pomysł za pomysłem, a jakby tego było mało, to w każdym pomyśle jeszcze wersja na grzybach z odpiętymi wrotkami
-
Strzelam, że sekretne wyjścia z planszy. W drugim levelu widać na suficie rurę do której wchodzi roślina. Pewnie jak się zdobędzie odpowiedniego badga będzie można się wrócić i tam wejść. EDIT: tak, chodzi o sekretne wyjścia, ale nie trzeba do nich specjalnych badgy, przynajmniej do tego w drugim levelu.
-
10-12 odcinków na sezon po 45 minut więc szybko leci, a ostatnie dwa sezony można olać. Plus serial z kategorii "wciąga jak bagno" więc leci jak z bicza. Polecam bo mesjasz
-
Weźcie może obejrzyjcie Wentworth, taknie ok?
-
Lekki offtop, ale fanom oryginalnej siódemki polecam moda New Threat. Grałem tylko w jakąś starszą wersję i tylko połowę gry, ale dla kogoś kto zna siódemkę na wylot jest to wspaniała sprawa. Mod zmienia praktycznie całą grę, rebalansuje i usprawnia system walki, dodaje nowe mechaniki, materie, questy, bossów, przeciwników, przedmioty, bronie, no wszystko. Jest to zdecydowanie najlepszy mod do tej gry i jak ktoś chciałby przeżyć FF7 na nowo i odkrywać wszystkie nowe sekrety, tym razem ze znacznie lepiej zbalansowanym systemem walki, który faktycznie wykorzystuje jego potencjał, to polecam mocno. https://forums.qhimm.com/index.php?PHPSESSID=5kgbutu3n84qv369ao4sdn78d3&topic=14938.0
-
Taa, koszty developingu rosną, szkoda że nie wspominają o dojeniu każdej gry mikrostransakcjami, gówno DLC, cięciem kosztów na testowaniu, co w efekcie daje nam zbugowane gry na premierę, 30 wersjami gry deluxe, premium itp, remasterowaniem wszystkiego i sprzedawaniem w ponownie w pełnej cenie. Także sory, ale argument o rosnących kosztach do mnie nie trafia, kiedy wydawcy znaleźli 10 dodatkowych sposobów jak na grach zarabiać minimalnym kosztem. Może kiedyś wystarczył 1 milion, żeby koszty się zwróciły, a dzisiaj trzeba 5, tylko nie ma to znaczenia, bo graczy dzisiaj jest 5 razy więcej niż kiedyś. W dzisiejszych czasach wystarczy zrobić bardzo dobrą grę, to się sprzeda. Jest jakaś gra z 90+ na meta, która się nie zwróciła? Jakoś nie kojarzę. Jak robisz średniaki za setki milionów, to nie cena gry jest problemem, tylko inwestowanie dużej kasy w miałkie gry.
-
Nie grałem w jedynke, ale wygląda to spaniale
-
Pora zacisnąć pasa żeby do lutego uzbierać na kozak kurwa oleda i ps5, żeby doświadczyć tego jak pan bóg przykazał
- 2 005 odpowiedzi
-
- 1
-
-
Ta "druga połowa gry" to była męczarnia dla mnie, pierwsze Mario którego nie wymasterowałem, bo się autentycznie nudziłem. Jak mi kazali zamienić się w goombasa i truchtać nim przez pół pustyni po księżyc, to się poczułem jakbym grał w jakiegoś assassina z gówno contentem, a nie grę Nintendo. 1/3 tych księżyców jest do wywalenia, bo to nic innego jak zapchajdziury i sztuczne wydłużanie rozrywki najtańszym możliwym sposobem.
-
Oryginalnie wiadoma scena z Forgotten Capital miała się zadziać właśnie w kraterze, więc całkiem możliwe, że zrobią trolla i w Forgotten Capital nic się nie stanie, a potem cyk. CIda pewnie nie będzie, i Vincent nie będzie grywalny, bo muszą sobie zostawić jakieś nowe postacie do trzeciej części.
- 2 005 odpowiedzi
-
Główna forma na pewno nie będzie CGI, bo budżet na to nie pozwoli. Strzelam, że zrobią go jako normalnego człowieka, tylko będzie miał kostium z sierścią i racicami + maskę, podobnie jak ogarnęli ryboludzi. A resztę form, które będzie używał raz na ruski rok pewnie zrobią w CGI.
-
Pewnie będą liniowe lokacje połączone otwartymi hubami do questowania. Ten chocobo wspinający się po skalistej ścianie Fabularnie póki co wszystko wskazuje na to, że docisną do końca pierwszej płyty bo prawie wszystkie miejscówki z niej pokazali. Połowa drugiej płyty to jest wracanie do starych lokacji, więc sporo roboty będzie już odwalone, także w 3 częściach na spokojnie się zmieszczą. Zresztą chyba już potwierdzili, że będą trzy.
- 2 005 odpowiedzi
-
Ja pierdoleeeeeeee, zesrałem sie
- 2 005 odpowiedzi
-
- 2
-
-
-
Mario vs Donkey, tRPG od vanillavare i remake Paper Mario Nie ma źle, będzie w co grać.
-
40h stuknęło, a ja dopiero po Ifricie. Chłonę ten świat jak pojebany, leveluje kilka klas jednocześnie, bo exp za MSQ jest kosmiczny, a nie chce się przelevelować. Każdy sidequest łykam jak młody pelikan, gameplay to tam chuj, ale są fajnie napisane, dodają trochę lore i world buildingu każdej lokacji, co zwiększa w IMMERSJĘ w ten świat. Dungeony i guildhesty (questy z party graczy) są trochę za łatwe póki co. Bossowie padają w chwilę, Ifirt to był żart, a liczyłem na kozak walke po całym questlinie i długiej cutscence podbudowującej. Niemniej jednak doceniam, że początki są proste, bo przynajmniej się nie zniechęcę i mam czas, żeby się nauczyć dobrze grać. Ogólnie chciałem tylko przelecieć fabułę, ale ten świat tak mi siadł, a pisarstwo jest bardzo solidne, że chce wycisnąć z tej gry wszystko. Także mam zabawy na najbliższy ok.
-
Próbowali zrobić z sandałami, ale się to okazało zbyt niewygodne i niebezpieczne podczas scen akcji.
-
One Pace jest dosyć kontrowersyjne dla mnie, bo za bardzo trzymają się tego co jest w mandze, a co za tym idzie wiele genialnych animacyjnie scen akcji jest wycięta tylko dlatego, że nie było ich w mandze. Niektóre świetne odcinki też są tak poszatkowane, że tylko na tym tracą. Ale to się tyczy głównie najnowszego arcu. Wszystko co jest wcześniej można oglądać w postaci One Pace. Z tym, że nie wszystkie arci są zrobione, i nie wszystkie które są zrobione nadają się do bezbolesnego oglądania, bo te które robili na początku strasznie kłują w oczy amatorskimi cięciami. Ale tak czy siak, osobiście polecam mangę, choćby z tego względu, że przy tak masywnej ilości materiału porywanie się na anime, nawet w wersji obciętej z dłużyzn i fillerów, to jest mocny heroizm. W necie można znaleźć nawet całą w kolorze (oficjalne wydanie, nie fanowskie kolorowanki). Także XM, najlepiej to oceń czy chcesz poświęcić tyle czasu na anime, czy jednak szybszą mangę. Jak lubisz bardziej anime, to bym polecił opcję hybrydową, do pewnego momentu oglądać anime, a potem przerzucić sie na mangę i ewentualnie oglądać co lepsze odcinki. Jak będziesz zdecydowany, to Cie mogę przeprowadzić i powiedzieć co oglądać/czytać w jakim momencie, żeby wyciągnąć wszystko co najlepsze z obu medium.
-
Elegancko Najnowszy odcinek anime będzie kusić, żeby nie obejrzeć, albo obejrzeć na przewijaniu, bo w sumie nic się prawie nie dzieje, ale artystycznie i reżysersko to jest topka odcinków tego anime, więc polecam przysiąść mimo wszystko.
-
Tak, 46GB, ale ja mam tylko triala narazie.