lol, przeczytaj co napisałem, a potem zobacz kto nazwał wii nextgenem, geniuszu.
Platformówki się nie zmieniają, tylko zostały wyrzucone na drugi, lub nawet trzeci plan. Dlatego robi się niskim budżetem gierki pokroju raymana wlasnie, bo coś większego w 3d nie przyniesie zbyt wielkiego zysku. Dla mnie Crash i pierwsza część Spyro są lepsze od mariana 64. Nigdy nie przepadałem za tą grą i serie z PSX przynoszą mi o wiele większa frajdę z grania. Nie potrafisz tego zrozumieć, to Twój problem.
Porównujesz Crasha, Spyro czy Ratcheta do de bloba czy LBP? Co to za głupie hasła w ogóle w stylu " Crash to zbieranie jabłek", czy "Spyro to zianie ogniem"? Co ma drobny element gameplayu do całej konwencji gry? Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć różnicy między tymi grami. Weź sobie Spyro, Crasha, Mario, Donkey Konga, Gexa, Raymana(wyłączając króliki) i porównaj do LBP czy de blob. Bo tamte serie to jest właśnie rodzaj platformówek jakie każdy fan chciałby zobaczyć,a nie jakieś dziwadła pokroju de blob. LBP to level creator czy Ci się to podoba czy nie, pod względem platformówkowości daleko jej do choćby Raymana. To nie jest gra jakiej fani gatunku chcą, ale z braku laku i dzięki długowieczności przyjęli z otwartymi ramionami.
Jak wspomniałem platformówki zostały zepchnięte na drugi plan i opierają się głównie na trzaskaniu sequelów i zabawach konwencją na xbla i psn. I powtarzam - to nie jest dobry stan. Dobry stan to był na pas genach, gdzie mieliśmy 4x ratcheta, 3x jaka, 3x sly'a, 5x spyro, 4x crasha, 2x raymana, 1x mario, 1x donkey kong 1x psychonauts 2x maximo 1x klonoa 3x ape escape 2x pac man 3x Ty Tasmanian Tiger czy 2x Tak oraz TONA innych na podstawie filmów czy też po prostu nieznanych średniaków i crapików. I PRAWIE ŻADNE z nich nie było w 2d. To co jest teraz to jakieś 20% tego co było wtedy, więc gadanie jak to platformówki się dobrze mają jest śmieszne. To, że parę świetnych pozycji wyszło nie znaczy, że jest dobrze.