Dlaczego ta giera nie ma swojego tematu w tym dziale? Wiem, że w dziale xboxa i ps3 jest, ale nie tam jest jego miejsce.
Anyłej, grał ktoś? Ja właśnie skończyłem i powiem wam, że jestem strasznie zdenerwowany faktem, iż taki ambitny scenariusz dostał tak mizerny budżet i wykonanie.
Fabularnie ta gra miała szanse być Xenogearsem tej generacji. Serio.
Przedstawiona w grze historia jest naprawdę fajna, przy drugim przejściu ukazuje swoje drugie dno dzięki dodatkowym dialogom i scenkom i podczas tego drugiego przechodzenia robi się cholernie smutno. Niemniej to co mamy w grze, choć jak na standardy jRPG jest całkiem oryginalne - nijak ma się do tego co było planowane.
Wystarczy przeczytać to:
https://docs.google.com/document/preview?id=1vEP2iZ52P-DWhQBQ2Is6R8Wjao99AGi0YuWShTvA-tA
Książka pt.: "Grimoire Nier" wydana w Japoni, która pokazuje pełne oblicze uniwersum + wywiad z autorami.
Można się dowiedzieć, że Kaine jest hermoafrodytą(obojniakiem), a Emil 10 letnim(na oko) gejem. No (pipi)a, w połączeniu z ich (i tak zapewne nieco spłyconymi w stosunku do tych planowanych) charakterami z gry, historiami i wyglądem - to mamy chyba jednych z najoryginalniejszych bohaterów w historii jrpg + jeszcze jest świetny grimoire waiss. Już nie wspomnę o reszcie fabuły, która opisana jest w tej książce, a która w grze została mocno ograniczona.
Dlaczego ja się pytam? Dlaczego ta gra nie dostała dużego budżetu i odpowiedniej opieki? Dlaczego cały materiał opisany w tej książce nie trafił do tej gry? Dlaczego fabuła w samej grze jest opowiedziana na szybko, jakby ktoś chciał 40 godzin grania wcisnąć w 15(bo tyle zajmuje przejscie gry bez sidequestów), przez co tempo jest za szybkie i nie ma dobrze zbudowanego napięcia? Dlaczego tak interesujący i oryginalny scenariusz, który grom trafia się raz na 5 lat zostaje UPCHNIĘTY w 15 godzinnej, słabo zrobionej grze?
A mogło być tak pięknie, fabuła którą twórcom udało się zawrzeć w grze jest bardzo dobra, a jakby została rozszerzona i opowiedziana z lepszym tempem, to w ogóle fabularnie byłaby to gra generacji(co sam recenzent destructioda nawet powiedział), muzyka genialna, voice acting chyba najlepszy z gier jrpg tej generacji. Dialogi nie śmierdzące zbyt przegiętym patosem i żenadą, często bardzo naturalne.
Świat post-apokaliptyczny(przed apo wyglądał jak nasz obecnie), trochę odnowiony i zmieszany z nowo-powstałymi, już nieco rozwiniętymi kulturami (w grze tego nie widać za bardzo, ale taki zapewne był zamysł twórców) obarczony oczywiście pewnymi zasadami, która wynikają z fabuły, ale już nie chcę bardzo spoilować). To nie mogłoby się nie udać.
Gdyba ta gra miała budżet Finala, to piękna rzecz mogłaby powstać, gra na poziomie xenogersów, a tak to... pozostaje się cieszyć, że przynajmniej cała historia(co prawda z otwartą furtką) została przedstawiona w tej książce i jest nam dane zobaczyć jej pełny obraz. Oraz cieszyć z faktu, iż spędziłem te 20 godzin w grze nieźle się bawiąc. Gameplay jest raczej mizerny, ale zaletą jest to, że poziom trudności był banalny, a rozgrywka nie irytująca, więc można bez problemów grę przejść i spędzić trochę czasu z świetnymi postaciami i posłuchać ich fajnych głosów, oraz prześledzić fabułę i odkryć jej drugie dno w new game+
Dostaliśmy gameplay zrobiony na szybko, świat wyprany ze wszystkiego czym mógłby być, oryginalnych i świetnych bohaterów, którym nie dane było rozwinąć skrzydła oraz 1/4 bardzo interesującej fabuły, w dodatku za szybko opowiedzianej. Oficjalnie ogłaszam NIER'a największym zmarnowanym potencjałem tej generacji. Zapalmy świeczkę czemuś, co mogło stać się kolejnym wielkim japońskim jRPGiem, który dumnie stałby obok xenogearsów czy chrono crossa.
PS. gra dzieje się w świecie z gry pt. Drakengard, dokładnie jest to scenariusz mający miejsce po zakończeniu E.