Skończyłem U2 i U3
U2 zawiódł mnie trochę pod względem efekciarstwa - byłem tak nahajpowany, że oczekiwałem po prostu urwanej du.py, czego niestety się nie doczekałem. Niemniej grafika gniecie jajka a gameplay jest po prostu MISTRZOWSKI. Wszystkie elementy są idealnie wyważone - strzelanie, skradanie, skakanie, główkowanie. Poza tym level desing jest rewelacyjny, wszystkie murki, przeszkody i przede wszystkim przeciwnicy są rozstawieni tak, aby można było się poskradać i pokombinować w jakiej kolejności ich zdejmować. Wszystko było dopięte na ostatni guzik.
U3 z kolei ma w sobie naprawdę sporo zmian względem dwójeczki. Zaczne od tego co jest na minus - rozstawienie przeciwników i ich ilość - bardzo często, choćbym nie wiem jak chciał nie mogłem się poskradać, bo się po prostu nie dało. Przeciwników jest albo tak dużo, albo są tak rozstawieni, że nie da się do nich podejść bez zauważenia. Druga sprawa, jak już zacznie się strzelanina są momenty, w których jest za dużo przeciwników i po prostu nie ma się gdzie schować, bo zachodzą mnie ze wszystkich stron i zabijają dość szybko. Takich momentów było PARE, ale naprawdę dawały w kość. Idąc dalej mamy większe "pole bitwy" przy strzelaniu, co jest zarówno plusem jak i minusem. Ich level desing pozostawia trochę do życzenia, jak w dwójce każdy murek i skrzynka był przemyślanie postawiony, tak tutaj miałem wrażenie, że powiedzeili sobie "dajmy większą arenę i powciskajcie trochę przeszkód i oslon byle jak". Niby dawało to większe pole do popisu dla nas, abyśmy nie chowali się w jednym miejscu, tylko połazili trochę tu i tam, ale mimo wszystko nie zagrało to do końca jak należy. Kolejny minus to dziwne zbiegi okoliczności w fabule, było ich pare np. to, że akurat drejka wyrzuciło to miasteczka, w którym była Elena i pare takich tam innych. Znowu w dwójeczce było to zrobione perfekcyjne, w 3 momentami raziło. Największą zamianą na + było to, czego brakło mi w 2 - efekciarstwo. Szczena moje latała po pokoju dosłownie co chwile, a scena z samolotem powinna zyskać miano kultowej i na niej powinni się wzorować ludzie, którzy chcą robić dobre gry akcji. A konkretnie na tym, że nie ma tam ani jednej cutscenki. Cała kraksa(to nie spoiler, bo chyba kazdy o tym wie + na okładce macie to pokazane:P) jest pokazana w real-timie i w dodatku cały czas mamy kontrolę nad postacią. TAK powinna wyglądać każda scena akcji i tego brakowało mi w dwójce(np. kraksa pociągu). Gry naprawdę powinno zostawić cutscenki tylko na pogawędki i momenty czy fabularne i emocjonalne, a akcje dać pod KONTROLE graczowi. Także trójeczka, choć wiele gorzej zbalansowana i poziom gorsza na kilku płaszczyznach, dzięki temu, że postawiła na efekciarstwo i akcje jest w moim rankingu troszeczkę wyżej. Za dużo przeciwników, żenujące przywiązanie do skradanego gameplayu, momentami skiepszczony level desing, ale akcja zjada na śniadanie dwójeczke.