Skocz do zawartości

Dahaka

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Dahaka

  1. Dahaka odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w PS3
    Rudiok zadaje
  2. Dahaka odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w PS3
    nie, nie i nie
  3. Dahaka odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w PS3
    To znowu ja zadam
  4. Dahaka odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w PS3
    Brawo :potter:
  5. Dahaka odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w PS3
    lol, nie to naprawdę jest proste
  6. Dahaka odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w PS3
    hłe hłe nie i nie
  7. Dahaka odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w PS3
    nie
  8. Dahaka odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w PS3
    Nie i nie
  9. Dahaka odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w PS3
    Napisał, że oddaje więc ja zadam coś łatwego
  10. Dahaka odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Chyba mnie nie zrozumiałeś kolego. Wiem, że piracenie jest be itd. Chodziło mi o to, że dzięki internetowi i przeróbce odkryłem masę rewelacyjnych gier i serii, o których wcześniej nie wiedziałem, przez co stałem się o wiele bardziej obeznany i zafascynowany grami.
  11. Dahaka odpowiedział(a) na _mike odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Wg VGchartz w USA rozeszło się prawie 600 000 egzemplarzy, 240 tys w Japoni i 100 tys w europie http://www.vgchartz.com/game.php?id=18897
  12. Dahaka odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    2000 - ostatni rok dominacji PSX w moim domu. Kumple starsi o 2-3 lata się schodzili i cioraliśmy na splicie w CTR, Quake 2, Skoki Narciarskie i Olimpiade. Zawsze chodziłem po kumpla, on elegancko pakował swojego pada i gry do reklamówki i przychodziliśmy do mnie. Jeden ze znajomych wpadał z Finalem VII i grał na mojej konsolce z solucją z jakiejś gazetki(duzo tego było wtedy, wiec nie pamietam jakiej) a ja się tylko przyglądałem. Ubóstwiałem wtedy Crasha i Spyro, MGS kompletnie nie trawiłem (7lat mialem wiec wiecie ) 2001 - komunia i PS2 - nie byłem zachwycony, bo byłem za młody, żeby zauważyć jakieś różnice w grafice. PSX sprzedany, aczkolwiek kumple nadal przychodzili do mnie ze swoimi konsolami i cioraliśmy dalej w ulubione gierki. 2001 - 2004 - Crash: Warth of Cortex 007:Agent Under Fire, This is Footbal 2001, Rayman2: Revolution, Herdy Gerdy, Soul Reaver 2, Devil May Cry, Smugglers Run, Dark Angel, MOH: Frontline i jakaś koszykówka, potem od kumpla pożyczony Ratchet 1, The Getaway, Socom 1 - moje pierwsze gierki, grałem w nie sam, tylko w Bonda na splicie razem cioraliśmy, sprawiał TOOOONY radochy, głównie dzięki swoim gadżetom w mutli mieliśmy zabawy po pachy, wymyślaliśmy różne konkurencje typu skok w dal(miną z laserem zaznaczaliśmy odległość, jak ktos nie przeskoczył to zdechł), zabawa w chowanego, w spidermana itd, , PSX od czasu do czasu. I potem mój jRPGowy przełom - FFX, gre miałem po francusku, więc kompletnie nic nie rozumiałem, pomimo tego był to mój pierwszy samodzielny jRPG i 130 godzin spędzonych na niej było naprawdę wspaniałe, i po tylu godz grania praktycznie nic wielkiego nie osiągnąłem, oprócz przejścia gry i rozwalenia Dark Valefora. Konsola zaliczyła przez te lata tyle upadków, że z takiego x360 to by nic nie zostało. Najśmieszniejsze jest to, że pomimo tego, że spadała z metra wysokość podczas grania, i lądowała "do góry nogami", to nawet na chwile się nie zająknęła i z tak leżącą konsolą mogłem dalej grać bez żadnych problemów Raz się zepsuła(nie od upadku) i byłem załamany, ale po 3 miesiącach znowu ją właczyłem i okazało się, że naprawiła się sama - konsola niezniszczalna? Z 5 bolesnych upadków i nadal działa, potem się sama naprawia. wtf? 2004-2005 - czas pożyczania i wymieniania gier nadszedł - Gran Turismo 3(meh), Ratchet 2, Jak 1, Wiepout i inne. Najlepszy był jednak Red Faction, oprócz rewelacyjnego singla, znowu multi na splicie rządziło, tym bardziej, że tym razem były BOTY. Jeszcze więcej zabawy niz przy bondzie. "Piknik Kantry" - czyli jaranie botów w pewnym miejscu miotaczem ognia i patrzenie jak biegają w kółko z podniesionymi rękoma i drą mordy, kopanie tunelów i sprawdzanie mitów w stylu "podobno jak się przekopiesz do samego końca to będą gołe baby" oraz robienie armageddonu rakietnicą na pewnej mapie i patrzenie jak boty obrywają stertą pocisków spadających z nieba. Nie zabrakło oczywiście zlewania z gościa o imieniu "Kejpek"(z singla) z którego zlewaliśmy kiedy się dało. To była nafajniejsza gra na splicie w jaką kiedykolwiek grałem. Teraz takiej radości mi już nie sprawi na pewno, bo jestem troche starszy, ale wtedy to był prawdziwy lol na okrągło. 2005 - odkryłem kumpla, do którego przyłaziłem bez przerwy żeby pograć na PC, aż w końcu sam takiego dostałem razem z internetem pod koniec roku. PS2 przestaje czytać gry na CD. 2006 - przeróbka PS2 - od tego momentu zaczynałem ewoluować w prawdziwego gracza, każda gra jaką chce + internet i staje się prawdziwym hardcorem. 2007 - PS2 nie czyta połowy gier na DVD, gram tylko w nieliczne. Wakacyjna mania piłki nożnej - czyli najpierw na boisko grać, a potem z kumplem PES 5 na konsoli, jego komentarz podczas meczów niszczył, tak samo jak delikatne znęcanie się nad moją konsolą za każdym razem jak coś mu nie wyszło. No i te emocje podczas idealnego okna podczas wolnego z prawie połowy boiska - bezcenne. Na jesieni kupuje slima i odkrywam MGS 2, zostaje zmiadżony grą 2008 - Sprzedaje slima i kupuje klocka przed wakacjami, kupiłem dwie gry, a potem się tylko wymieniałem/pożyczałem. Pod koniec roku przerabiam konsole. Pożyczam także PS2 aby przejść MGS 3 2009 - Kupuje używane (przerobione)PSP - konsola beznadziejna, większość gier to słabsze wersje tych z ps2/ps3. Próbuje także granie na gitarce w GH3, szybko mi się nudzi. 2010 - Wygrałem WII, przerobiłem. Sprzedałem gitare do GH i kupiłem PS2 slim(przerobiony) I tak sobie jestem z 4 przerobionymi konsolami. Wiem, jestem złodziej.
  13. Dahaka odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w PS3
    Damn, aż takie łatwe było ? Zadajesz.
  14. Dahaka odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w PS3
    nie
  15. Dahaka odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w PS3
  16. Dahaka odpowiedział(a) na Blaise odpowiedź w temacie w Seriale
    Ona mu nigdy nie dała
  17. Dahaka odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w PS3
    Fifa Street 3? E: No ten drugi obrazek mi się kojarzy ze sportem (dlatego Fifa), oraz z rywalizacją (dlatego SF )
  18. Dahaka odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w PS3
    Street Figher IV?
  19. Dahaka odpowiedział(a) na Zeratul odpowiedź w temacie w Archiwum
    Chyba powinnaś szukać, ostatnie dwa odcinki 3 sezonu to (mały spoiler) W całym sezonie jest 20 odcinków
  20. Dahaka odpowiedział(a) na Blaise odpowiedź w temacie w Seriale
    Ciąża Meadow to też raczej pewniak. Carmela mówi pod koniec, że poszła na jakieś badania kontrolne w sprawie ciąży, poza tym widać jak Med przyjeżdża, że jest czymś zdenerwowana/wstrząśnięta (problem z parkowaniem, pośpiech). Imo nie ma jednoznacznego zakończenia, Chase tak wszystko rozegrał, żeby każdy mógł sobie zinterpretować po swojemu. Szkoda tylko, że cena za takie ambitniejsze zakończenie jest spora i z racji tego, że trzeba się domyślać/interpretować nie wszyscy je zrozumieją i będą płakać, że syf. @jan95kes Soparnosi to akurat jeden z tych seriali, w których wyjawienie zakończenia nie powinno wywoływać większego wkurzenia, tym bardziej, że jest ono do interpretacji.
  21. Dahaka odpowiedział(a) na Blaise odpowiedź w temacie w Seriale
    Imo ta interpretacja pokrywa się przynajmniej w 80% z prawdą. To ze Tony dostał kulkę, w momencie urwania filmu jest dla mnie 100% pewniakiem, wątpliwości mam jedynie co do AJ i Carmeli, chociaż fragment z krążkami cebuli jest dość przekonywujący(zbyt malo prawdopodobne, żeby aktorzy sami z siebie wsadzili taki kawał cebuli do gęby na raz, i to wszyscy trzej). Zdrada Patsy'ego(i zapewne nie tylko jego) też jest prawdziwa, inaczej nie widze sensu, żeby skupiać się na tej postaci akurat w ostatnim odcinku serialu. I w zasadzie jakby się tak przyjrzeć niektórym scenom, to części z nich wydaje się kompletnie niepotrzebna. Kogo obchodzi 2 minutowy występ Hunter w OSTATNIM odcinku, który absolutnie nic nie wnosi do tego serialu? Jakiś cel to musiało mieć i zapewne jest nim symbolizm. Tak samo z tym kotem. A co do samego zakończenia, to naprawde mi smutno na myśl o tym, że rodzinka umiera. Gdyby pokazali to w serialu to bym się autentycznie popłakał(mięczak jestem), nigdy się tak nie zżyłem z żadnymi fikcyjnymi postaciami, czy to z gier, filmów, książek. Z drugiej strony Tony'emu się to już od dawna należało. Zabił Ralpha i Chrissa, pomimo tego, że nie było to wcale konieczne i ogólnie powoli doprowadzał "rodzinę" do upadku. Wywołał wojne, którą mógł powstrzymać, zginął Bobby, a Sil prawdopodobnie nie będzie już normalnie funkcjonował. I tu zapewne przelała się czara goryczy, ktoś(patsy) postanowił zrobić z tym porządek. Z jednej strony mu tego życzyłem, z drugiej smutno mi z powodu tego jak to się skończyło
  22. Dahaka odpowiedział(a) na Mendrek odpowiedź w temacie w MANGA&ANIME
    Gadacie bzdury, to jest niewyprasowany podkoszulek
  23. Dahaka odpowiedział(a) na Blaise odpowiedź w temacie w Seriale
    Właśnie skończyłem oglądać serial. Zakończenie było dość... niesatysfakcjonujące. BYŁO, ale po przeczytaniu pewnego artykułu, zrozumiałem geniusz tego serialu. http://www.mikecole.org/writing/made-in-america/index.html Koleś rozłożył na części pierwsze ostatnie dwa odcinki serialu. Ilosć symboliki i "zapowiedzi"(z ang. foreshadowing) w tym serialu( szczegolnie w ostatnich dwoch odcinkach) jest chyba 3x większa niż w loście, aż dziw bierze, że nie powstała jakaś sopranopedia. Naprawde polecam przeczytać, szczególnie osobom, którym zakończenie się nie podobało. W skrócie najważniejsze info(spoilery): Tony, Carmela, AJ giną, Meadow przeżywa. Patsy Parisi zdradził Tonego i to on zlecił zabójstwo. Morderstwo zostało dokonana dzięki lasce AJ'a(lecz nie wiem do końca w jaki sposób, ona była jedyną osobą, która wiedziała gdzie Sopranosi będą jedli, więc prawdopodobnie od niej wyciągnęli informacje.) Kot był zwiastunem śmierci Tony'ego, nie bede się wdawał w szczególy, bo każda scena z nim jest okraszona sporą symboliką, więc sami sobie przeczytajcie. Meadow jest w ciąży z człowiekiem, którego ojciec wybił jej całą rodzinę(nie wiadomo czy o tym wie, prawdopodobnie nie) Sama końcówka, w której film nagle się urywa to moment, w którym Tony dostaje kulke w łeb od tego podejrzanego typa, który wszedł razem z AJ(znów symbolika, przyjazn AJ z tą jego laską sprowadziła tam tego kolesia). Sceny w których Tony siedzi przy stoliku i nagle wchodzi osoba, z którą ma się spotkać zawsze wyglądają tak: dzwoni dzwonek gdy ktoś wchodzi --> widzimy Tonego przy stoliku --> widzimy osobe wchodzącą z perspektywy Tonyego. Tym razem z jego perspektywy wdzimy czerń, ponieważ właśnie został zabity, a tuż po nim AJ i Carmela(dlaczego? Przeczytajcie sami). Meadow przeżywa, poniważ w końcu syn Patsy'ego jest z nią związany, więc jej zapewnił ochrone. To tyle z najważniejszych rzeczy, ale w artykule jest o wiele wiele więcej ciekawych informacji i mnóstwo rozmów i scen z tych dwóch odcinków to tak naprawde czysta symbolika, która została wyjaśniona w tym artykule. Naprawde polecam przeczytać. Ten serial to dzieło sztuki i basta!
  24. Dahaka odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w MANGA&ANIME
    Zauważ że większość arców dzieje się w ciągu jednego - dwóch dni i tak naprawdę jedynymi dłuższymi chwilami są podróże między jedną wyspą i drugą, których oczywiście nam nie pokazują, bo byłoby to nudne. Coby faktycznie jest jedyną postacią, która się postarzała przez ten czas, ale to pewnie dlatego, że Oda chciał zrobić z niego nie-pizdusia, więc musiał go trochę postarzeć, albo po prostu Oda zmienił mu wygląd na mniej frajerowaty, dodał odpowiednią postawę, troche mięsni, pare cm wysokości i tyle, zadnego postarzenia Zresztą kto w ogóle na to zwraca uwage?
  25. Dahaka odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w MANGA&ANIME
    Wiedziałem, że tak będzie, (Figaro, nie czytaj, ja nie chcesz spoilera sporego z mangi ) innego wyjścia nie widziałem. W sumie ciesze się, obecny Luffy w ogólnie nie pasuje mi w roli króla piratów, lub chociażby imperatora, więc musi stać się prawdziwym mężczyzną(poziom Zora wystarczy ), a nie chłopcem-idiotą . Z drugiej strony boje się, że wszędobylski humor zniknie niczym w shippuudenie i Luffy jak i reszta załogi staną się zbyt poważni. Jednak o co boje się najbardziej, to nawałnica fillerów w anime, tak jak to było w przypadku Naruto. 10-20 odcinków przeżyje, ale jak dowalą 100 jak w naruto to nie przetrwam tego i zaczne czytać mange