-
Postów
3 943 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Dahaka
-
Kishi może szmacić kogo chce oprócz Itachiego. Dla mnie ta postać zawsze będzie most epic and powerful ever ze wszystkich, które widziałem(no, oprócz whitebearda z one piece). Przydałoby się, żeby nakopał komuś silnemu, żeby było wiadomo, że jest niepokonany, a emo dał wygrać. I może wreszcie się wyjaśni co Itachi dał Naruto kiedyś tam dawno(chyba, że już się wyjaśniło, bo nie pamietam?) PS. zapomniałbym - chapter słaby, czyli kishi trzyma poziom.
-
Oficjalnie nie, ale to jest pewniak 100%, że trafi do Europy. Jeszcze Dragon Quest X ma niby wyjść, ale nie wiadomo co oni knują z tą grą i czy trafi na wii.
-
Gra wcale nie jest taka zła, gameplayowo jest dobra z dobrym systemem walki i rozwoju. Ziomek znalazł sposób na nabicie punktów i już zaczyna gadać jak to grę można łatwo przejść jedną ręką. Poza tym kto mu każe te punkty nabijać w ogóle? Takie rzeczy to się robi po skończeniu głównego wątku, jak się chce wymasterować grę. Koleś czepia się wszystkiego co się da na siłe, nawet tych dobrych rzeczy. A te wszystkie bzdury i brak logiki - 3/4 tych rzeczy przeciętny gracz nie zauważy nawet, tak jak w dziesiątkach innych jRPGów. Serio, do 90% gier można zrobić takie pojazdowe filmiki, czepiając się w nich pierdół, no bo kto normalny, nie szukającym pretekstu do zjechania gry zastanawiałby się nad takimi pierdołami, jak nie wiadomo skąd wyjęte bikini i poświęcał temu kilka minut filmiku? Gra ma wiele wad, durna fabuła i ogólnie wszędobylska durnowatość, ale jak nie szuka się tam fabuły, albo jest się japończykiem, to sprawia sporo frajdy. Gość robi spoko filmik, ale na pokaz, specjalnie dla antyfanów, którzy mają teraz 1000x więcej debilnych powodów, żeby narzekać na grę. A jego filmików z FFX nawet nie będą włączać, bo pewnie jeszcze więcej bezsensownych powodów do narzekania w niej jest.
-
Tales of Vesperia i Lost Odyssey na pierwszy ogień powinny isć Figaro. No chyba że nie masz klocka...
-
Po RDR pewnie nie chcieli wypuszczać "czystego" westernu więc kombinowali. Imo powinni zrobić coś w stylu pierwszej części, strzelanie wymieszane ze skradaniem się i na..wianiem z łuku, do tego gameplay urozmaicony różnorodnymi nie-strzlankowymi zadaniami typu jazda wagonikiem, podkładania ładunków, pościgi konne itd. większa interakcja z otoczeniem(np. za pomocą lassa) + jakieś skrypty i byłoby super. Czasami mam takie wrażenie, że sam zrobiłbym lepszą grę, jakbym miał do dyspozycji taki zespół
-
Skończyłem przed chwilą. Serial świetny oczywiście, ale niestety nie podzielam podniety, która udzieliła się większości po obejrzeniu serialu. Świetne postacie, realizm pełną gębą, trzyma poziom cały czas, ale nie porwał mnie tak jak Sopranosi, których stawiam wyżej. Hamsterdam, jak ktoś wcześniej wspomniał, trochę pojechał po bandzie w kwestii realizmu i ciężko mi przymknąć na to oko. Postać Omara też balansowała na graniczy realizmu, ale (niezbędna)scena śmierci na szczęście w porę wybudziła z tego amerykańskiego snu. Poza tymi dwoma drobnymi zgrzytami to nie mam absolutnie się do czego przyczepić. Rewelacja, ale Sopranosów stawiam wyżej. I pytanko, jak w porównaniu do The Wire wypada The Shield? Też stawia na realizm czy jest bardziej zhamerykanizowany?
-
Na gamesfaq tez ludzie piszą że słabizna i pierwsza część była lepsza od tego
-
Ja z tego co pamiątam jak grałem to rozkład był mniej więcej taki: CD 1 - 25h CD 2 - 15h CD 3 - zależy czy robisz dodatkowe questy, jak nie to jakieś 2-3h o ile postacie bądą w miare ogarniać przeciwników w ostatnim dungeonie.
-
Na filmwebie fani płaczą, że nie ma genialnych scen z mistrzowskimi dialogami, które były w książce, przez co ekranizacja tego majstersztyku została zepsuta
-
Ale to Naruto jest chu.owe... Sam nie wiem dlaczego to jeszcze czytam. Chyba z przyzwyczajenia.
-
14' CRT ftw :potter:
-
To są punkty, za które będziemy rozwijać naszą postać. Mówili o tym.
-
Gameplay świetny, ale niektórzy to się tak podniecają, jakby to był pierwszy, jakikolwiek pokaz gry. Mieliśmy już gameplay 10 minutowy rok temu, więc nie wiem czemu niektórzy srają pod siebie po tym filmiku. Nie było na nim nic niespodziewanego, tylko po prostu ulepszone to, co widzieliśmy w zeszłym roku.
-
Autor newsa chyba zapomniał o magicznym przeliczniku $ = €
-
Łap plusika, Double Agent to moja ulubiona część. Szkoda, że w dzisiejszych czasach już pewnie nie ma co liczyć na takie skomplikowane rzeczy, jak działania na dwa fronty.
-
Czy jest w internecie opinia jakiejś osoby, której Xenoblade nie podeszło, albo uważa ją za "ok" gre? Bo póki co to nikt złego słowa nie powiedział
-
Myślisz, że dalej będą ciągnąć ten wątek w drugim sezonie, tylko po to żeby rzucić nam najbardziej prawdopodobną wersję? Nie ma szans.
-
Jedyne wyjście jakie widze na kontynuowanie tej serii to zwycięstwo Madary, timeskip i prawieżejużdorosły Naruto z kimś tam uwalnia się z genjustsu Madary i próbują znaleźć sposób, żeby go obalić, po dordze wyrywając z iluzji reszte bohaterów. Potem się okaże, że życie w genjutsu jest lepsze i nikt nie będzie chciał się z niego wyrywać, wtedy zacznie się gadka Naruto o tym, że nie mają wolnej woli, tylko madzia nimi steruje i bla bla bla. Tak sobie wyobrażam przyszłość Naruto, jeśli będzie kontynuowane. :potter:
-
W którym Naruto straci moc lisa i bedzie musiał się uczyć wszystkiego od nowa
-
+1 Już całkowicie zlewam na fabułe Naruto, przesadzone power upy itd. Niech Kishimoto zrobi jakąś mega epic uber walkę(i),a potem pakuje manatki bo nie widze tego sensu dalej ciągnąć. Bo co mogłoby być dalej po wojnie?
-
Skończyłem właśnie oglądać. Serial spoko, główny wątek dość standardowy, przypomina fabuły przygodówek-średniaków typu Art of Murder, ale atmosfera, główni bohaterowie i finał jak najbardziej na + A Holder jest ciekawy i ma spory potencjał, obejrzyj do końca zanim ocenisz. Ciekaw też jestem jak pociągną wątek zabójcy Rosie, niby wszystko wskazuje na Richmonda(przylazł do domu mokry itd) a to jednak nie on. Oby nie było naciągania.
-
Aby opowiedzieć historię w wykreowanym świecie, to wypadałoby ten świat jakoś przedstawić.A świat w XIII to zlepek bezsensownych lokacji, które nie mają ze sobą nic wspólnego(chodzi mi o cocoon). Grając w tą grę czułem się jakby zrobili wszystkie projekty lokacji, a potem zamiast to jakoś logicznie rozmieścić, to wrzucili do jednego wora, wymieszali i ulepili z tego tunel. Do tego dodajemy wszystkie rzeczy, które są w datalogu, a które moim zdaniem powinny znaleźć się w grze, i dostajemy jeden z najbardziej chaotycznie wykreowanych i przedstawionych światów. Jako teren to jak wizja niezdecydowanego dziecka, które postanowiło nawalić wszystkiego po trochu, a cała reszta przedstawiona po łebkach z dopełnieniem w datalogu. Broń Boże nie mówie, że jest to świat zły, ale po prostu imo tragicznie przedstawiony. Kiedyś czytałem, że spora część lokacji nie trafiła do gry. Może to były właśnie te miejscówki, które spajały jakoś to co zwiedzaliśmy w XIII. No to już tak zszedłem z tematu troche, żeby znowu ponarzekać na XIII... <trollface> W każdym razie, ja jednak wolę to "stratę czasu" mieć w grze. Większa wygoda dla mnie, a to że z perspektywy bohaterów to brzmi dziwnie, to już jest dla mnie nieistotne