Widocznie jestem leniwy i wole mieć wszystko ładnie podane podczas gry, nawet jeśli brzmi to sztucznie. I stratą czasu bym tego nie nazwał, zajęłoby to max parę minut, co przy kilkudziesięciu godzinach, które oferuje gra, jest niczym. Jakbym chciał czytać suchy tekst to bym sobie książkę wziął.
W TO nie grałem, więc nie chcę porównywać, jednak ta gra ma trochę inną strukturę niż Finale. W Finalu, żeby zapoznać się z sytuacją w kraju wystarczyłoby przejść się tu i tam i pogadać z mieszkańcami, którzy zazwyczaj posiadają zadziwiająco dużą wiedzę na wszystkie tematy. W TO z tego co się orientuje, nie ma takiej możliwości.
I przy złożonym settingu właśnie o wiele bardziej mi pasuje taki przewodnik. Najważniejsze i niezbędne dla fabuły informacje pozyskujemy podczas grania i dodatkowe, niekoniecznie potrzebne, ale pozwalające o wiele bardziej zagłębić się w historię i świat informacje w menu - to jestem w stanie znieść, bo mogę tam zajrzeć, ale nie muszę(zaznaczam, że w TO nie grałem, więc nie oceniam, czy tam jest to lepiej rozwiązane), ale ważne i kluczowe informacje w datalogu, bo "szkoda czasu" na nie w samej grze i trzeba wygospodarować miejsce na kilka kolejnych efekciarskich cutscenek to już przesada dla mnie. XIII nie jest jakoś specjalnie złożona do tego stopnia, że potrzeba jej przewodnika. On tam jest dlatego, że twórcy chcieli zamerykanizować grę dając minimum wolnego tempa, gadania i myślenia, a maximum szybkiej akcji.
I może wydaje się, że na siłe próbuje zmieszać z błotem FF XIII i po części tak jest, bo gra ta zawiodła mnie pod absolutnie każdym względem.