-
Postów
3 943 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Dahaka
-
Ja bym się nie martwił o czas, tylko o jakość, bo ostatnio SE średnio idzie
-
6 część to gó.wno, skupili się na romansach zamiast na tym co ważne, w wyniku czego nie mamy np. epickiej bitwy w zamku pod koniec. Jak można nie zekranizować jednej z najważniejszych części książki i w miejsce tego nakręcić jakiś syf, który nic nie wnosi do historii. I takich pominięć ważnych wątków było w ciul i jeszcze troche. 7 nie oglądałem, więc nie wiem czy lepsza, pierdykne sobie obydwie czesci pod rzad kiedys.
-
"Po raz pierwszy wyprawimy Agenta 47 w osobistą podróż, która pozwoli odkryć inne części uniwersum Hitmana. To znajome i zarazem bardzo odmienne doświadczenie w porównaniu do jakiejkolwiek poprzedniej gry z serii Hitman, coś, co nasi cisi zabójcy docenią, a co zarazem spodoba się nowym graczom." Oho, już czuje, że idą w szerszego odbiorce. Znajomy element to robienie wszystkiego po cichaczu, odmienne doświadczenie, to pewnie cover system, i większy nacisk na granie a'la rambo. Niby nie mam nic przeciwko, ale boje się, że przystosowanie gry do cover systemu i strzelanki, może mieć wpływ na (level)desing misji, przez co będą mniej skomplikowane, liniowe... Do tego pewnie jeszcze wrzucą multi, dedmecze itd. Mam nadzieje, że nie spierniczą serii
-
RDR miało gameplay series, żeby przyciągnąć ludzi do "nowej" marki. GTA się sprzeda tak czy siak, więc się pewnie nie będą fatygować, chociaż kto wie...
-
Jeju co za różnica, i tak każdy wie, że chodzi o E3
-
Nie, to pierwszy dzień E3 Chyba nie muszę tłumaczyć co to oznacza ?
-
5 sezon bym nawet zaakceptował, gdyby skupił się na tym, na czym powinien, czyli wywróceniu życia Dextera do góry nogami. Hucznie zapowiadali co to się będzie dziać, a tak naprawdę odstawili to na 3 plan i skupili się na Lumen, przez co całokształt ucierpiał na wiarygodności. Dlatego też teraz nie podniecam się zapowiedziami, bo może wyjść znowu to samo. Mimo wszystko pominięcie 5 sezonu w recapie, jakby to był jakiś zapychacz dobrze wróży.
-
Ta gra byłaby 10x lepsza gdyby miała otwarty świat. W liniowych poziomach jeden błąd i już musisz się wrócić, żeby się rozpędzić, ominąć coś etc. albo giniesz po prostu. W odpowiednio stworzonym sanboxie gdzie byś nie wylądował, to z umiejętnościami Faith można by spokojnie utrzymać flow i biec dalej inną drogą.
-
Zdania są podzielone, ale mi ani dub ani soundtrack nie pasowały. Oryginał lepszy pod każdym wzgledem.
-
Czy R* nie jest szalone to bym się kłócił. To, że GTA 4 nie jest krejzi to nie znaczy, że się tego będą trzymać. Zresztą Ballada już pokazała, że dalej są zdolni do po(pipi)ych misji(co prawda nie aż tak jak w SA, ale to mogło wynikać z tego, że chcieli utrzymać ten realizm z GTA 4) Ja licze na to, że dostaniemy LA z hollywood na czele(jednym ze sporych pobocznych wątków mogłoby być kręcenie filmu, co daje duże pole do popisu w kwestii fajnych misji), jakaś okoliczna wieś i tereny pozamiejskie w stylu, lasy, łąki, jakieś góry itp.
-
A ja tam przespałem ostatnie pare chapów, nie wiem czemu ale kompletnie mnie ta wojna nie rusza. Najpierw walczyły jakies ziomki, ktorych znam tylko z widzenia, potem team asumy i walka w stylu "nie moge uderzyc swojego senseia, buuuu...." - UBER POEWR UP grubaska i zwyecięstwo. Może dalej będzie lepiej.
-
Z tego co gdzieś tam wyczytałem to 20% akcji - 80% reszta, ale pewny nie jestem.
-
System walki i system rozwoju postaci wspierają się nawzajem i w XIII problemem jest to, że system walki jest fajny, a system rozwoju ch.ujowy, co sumując daje nam średniaka. Poza tym ta gra aż się prosi o składanie jakieś fajnych combosów, w miare zdobywania nowych ataków coraz bardziej wykręconych(cos w stylu xenogears), jugglowanie, ataki łączone etc, i tak też się z trailerow zapowiadało, ale jak jest to wiemy. Ja bym się nie obraził jakby XIII-2 wyrzuciło podział na klasy, dało mnóstwo różnych ataków, które można rozwijać i łączyc w combosy czy cos takiego. Aby było widowiskowo i żeby czuc było progres, jak walimy coraz bardziej epickie kombinacje, a nie jak w XIII, gdzie zdobywanie nowych zdolnosci i tak nic nie zmienia, bo jedyne co cie obchodzi to wybranie odpowiedniej klasy, a reszte gra sama robi za ciebie rzucając wszystkie czary po kolei. Za szybko, zbyt chaotycznie, za mała kontrola nad tym co się dzieje. SE chciało pójść w efekciarsto, bo to się najlepiej sprzedaje na zachodzie i wyszla papka.
-
Miejmy nadzieje, że zmiecie. Po ostatnim splinterze niepokoje się, że pójdą bardziej w grę akcji/większą liniowość etc. Z jednej strony mogą pójść bardziej w strzelanke, bo to sie lepiej sprzedaje, z drugiej pojawia się kwestia multi, który jest już niemal w każdej grze, a ja w hitmanie sobie tego nie wyobrażam. Chyba że jakiś coop z oddzielnymi misjami. Ja bym się nie podniecał, coby później się srogo nie zawieźć.
-
fakin osom http://www.youtube.com/watch?v=v09q3R_QzTY&feature=channel_video_title
-
Zdjąć cel snajperką? ble, zbyt proste, ja zawsze zabijam cel w jak najbardziej wymyślny sposób. Snajperka to pójście na łatwizne :potter: Ale rozumiem, że ty wolisz taki sposób. Dziwie się jednak narzekaniu na bardziej zamknięte misje. Co to za frajda w każdej misji znaleźć dobrą miejscówke i oddać hedszota. O to chodzi w tej grze, żeby dokonać cichego zabójstwa w nawet najbardziej ekstremalnych miejscach, w których wydaje się to niemożliwe. Dzięki temu jest różnorodnie.
-
Crazy Machines jest całkiem fajne, ale nie ma fabuły.
-
Lost Odyssey jest najbliżej.
-
Tak się zastanawiam, gdzie się podziały te wszystkie levele z trailerów... sknery jedne zamiast dorzucić czalendże to sobie na DLC zostawiłi
-
Okej, gra skończona to napisze co nieco jeszcze. Ogólnie to jest zajedobra, humor jest GENIALNY i imo to jest największa zaleta tej gry. I najlepsze jest to, że nie jest to tylko humor słowny, ale też sytuacyjny. Wheatley jest po prostu niesamowity, beka co chwile, a głos podłożony mistrzowsko. Gameplay jaki jest chyba nie trzeba mówić, test chambery, troche swobodnego latania, test chambery itd. Poziom trudności rośnie w góre z czasem, przez pierwszą połowe jest troche za łatwo, potem już lepiej, ale nic hardkorowego. Pare razy się zaciąłem, ale ogólnie to mi się wydaje, że jedynka była trudniejsza troszke. Fabularnie nic specjalnego, pare nowych faktów, żadnych mindfucków dla fanów half lifa czy cos, aczkolwiek patrząc na acziwmenty, to smaczki są pochowane, albo w coopie czekają do odkrycia.(statek, fani HL wiedzą o co kaman). Widziałem też jakieś podejrzane coś czające się w ukrytych pokojach, myslałem, że to ma związek z fabułą, ale jednak nie. Końcowa pioseneczka jak dla mnie do "still alive" z jedynki nie dorasta. Całość zajęła mi jakieś 9 godzin, nie nudziłem się w ogóle. PS. Nieźle w zakończeniu pojechali po bandzie z tym
-
Ja pograłem troche (3 rozdział)i powiem tak : -source sie zestarzał, grafa jest srednio-dobra -humor jest genialny, warto czasami postać w miejscu i nic nie robić, żeby posłuchać komentarzy tej kulki z brytyjskim akcentem(zapomnialem jak sie nazywa) -zagadki proste póki co, ale nie dostałem do dyspozycji żadnego z nowych elementow gameplayu, więc może potem będzie trudniej -fabularnie jeszcze nic nie odkryłem, oprócz tego co wiemy z trailerów, jednak w tle jak się dobrze przyjrzymy czasami widać "coś tajemniczego" co wzbudza moje zainteresowanie -polskie napisy są bardzo poprawne, czasami pominą jakiś fragment zdania, ale rzadko.
-
Ehh, szkoda tylko, że takie combosy robi się wyłącznie na pokaz, a nie są stałym elementem walki. Powinni w jakimś talesie zrobić porządny system combosów, żeby takie akcja można było wyprowadzac choćby podczas starc z bossami.
-
Jedynym aktorem który ma już przedłużony kontrakt jest laurie. A mógłbym przysiąc, że gdzieś wyczytałem, że ona też. Nie widziałem no
-
W ogóle niech ją wyrzucą, bo jest słaba jak ja (pipi)e. btw.