2000 - ostatni rok dominacji PSX w moim domu. Kumple starsi o 2-3 lata się schodzili i cioraliśmy na splicie w CTR, Quake 2, Skoki Narciarskie i Olimpiade. Zawsze chodziłem po kumpla, on elegancko pakował swojego pada i gry do reklamówki i przychodziliśmy do mnie. Jeden ze znajomych wpadał z Finalem VII i grał na mojej konsolce z solucją z jakiejś gazetki(duzo tego było wtedy, wiec nie pamietam jakiej) a ja się tylko przyglądałem. Ubóstwiałem wtedy Crasha i Spyro, MGS kompletnie nie trawiłem (7lat mialem wiec wiecie )
2001 - komunia i PS2 - nie byłem zachwycony, bo byłem za młody, żeby zauważyć jakieś różnice w grafice. PSX sprzedany, aczkolwiek kumple nadal przychodzili do mnie ze swoimi konsolami i cioraliśmy dalej w ulubione gierki.
2001 - 2004 - Crash: Warth of Cortex 007:Agent Under Fire, This is Footbal 2001, Rayman2: Revolution, Herdy Gerdy, Soul Reaver 2, Devil May Cry, Smugglers Run, Dark Angel, MOH: Frontline i jakaś koszykówka, potem od kumpla pożyczony Ratchet 1, The Getaway, Socom 1 - moje pierwsze gierki, grałem w nie sam, tylko w Bonda na splicie razem cioraliśmy, sprawiał TOOOONY radochy, głównie dzięki swoim gadżetom w mutli mieliśmy zabawy po pachy, wymyślaliśmy różne konkurencje typu skok w dal(miną z laserem zaznaczaliśmy odległość, jak ktos nie przeskoczył to zdechł), zabawa w chowanego, w spidermana itd, , PSX od czasu do czasu. I potem mój jRPGowy przełom - FFX, gre miałem po francusku, więc kompletnie nic nie rozumiałem, pomimo tego był to mój pierwszy samodzielny jRPG i 130 godzin spędzonych na niej było naprawdę wspaniałe, i po tylu godz grania praktycznie nic wielkiego nie osiągnąłem, oprócz przejścia gry i rozwalenia Dark Valefora. Konsola zaliczyła przez te lata tyle upadków, że z takiego x360 to by nic nie zostało. Najśmieszniejsze jest to, że pomimo tego, że spadała z metra wysokość podczas grania, i lądowała "do góry nogami", to nawet na chwile się nie zająknęła i z tak leżącą konsolą mogłem dalej grać bez żadnych problemów Raz się zepsuła(nie od upadku) i byłem załamany, ale po 3 miesiącach znowu ją właczyłem i okazało się, że naprawiła się sama - konsola niezniszczalna? Z 5 bolesnych upadków i nadal działa, potem się sama naprawia. wtf?
2004-2005 - czas pożyczania i wymieniania gier nadszedł - Gran Turismo 3(meh), Ratchet 2, Jak 1, Wiepout i inne. Najlepszy był jednak Red Faction, oprócz rewelacyjnego singla, znowu multi na splicie rządziło, tym bardziej, że tym razem były BOTY. Jeszcze więcej zabawy niz przy bondzie. "Piknik Kantry" - czyli jaranie botów w pewnym miejscu miotaczem ognia i patrzenie jak biegają w kółko z podniesionymi rękoma i drą mordy, kopanie tunelów i sprawdzanie mitów w stylu "podobno jak się przekopiesz do samego końca to będą gołe baby" oraz robienie armageddonu rakietnicą na pewnej mapie i patrzenie jak boty obrywają stertą pocisków spadających z nieba. Nie zabrakło oczywiście zlewania z gościa o imieniu "Kejpek"(z singla) z którego zlewaliśmy kiedy się dało. To była nafajniejsza gra na splicie w jaką kiedykolwiek grałem. Teraz takiej radości mi już nie sprawi na pewno, bo jestem troche starszy, ale wtedy to był prawdziwy lol na okrągło.
2005 - odkryłem kumpla, do którego przyłaziłem bez przerwy żeby pograć na PC, aż w końcu sam takiego dostałem razem z internetem pod koniec roku. PS2 przestaje czytać gry na CD.
2006 - przeróbka PS2 - od tego momentu zaczynałem ewoluować w prawdziwego gracza, każda gra jaką chce + internet i staje się prawdziwym hardcorem.
2007 - PS2 nie czyta połowy gier na DVD, gram tylko w nieliczne. Wakacyjna mania piłki nożnej - czyli najpierw na boisko grać, a potem z kumplem PES 5 na konsoli, jego komentarz podczas meczów niszczył, tak samo jak delikatne znęcanie się nad moją konsolą za każdym razem jak coś mu nie wyszło. No i te emocje podczas idealnego okna podczas wolnego z prawie połowy boiska - bezcenne. Na jesieni kupuje slima i odkrywam MGS 2, zostaje zmiadżony grą
2008 - Sprzedaje slima i kupuje klocka przed wakacjami, kupiłem dwie gry, a potem się tylko wymieniałem/pożyczałem. Pod koniec roku przerabiam konsole. Pożyczam także PS2 aby przejść MGS 3
2009 - Kupuje używane (przerobione)PSP - konsola beznadziejna, większość gier to słabsze wersje tych z ps2/ps3. Próbuje także granie na gitarce w GH3, szybko mi się nudzi.
2010 - Wygrałem WII, przerobiłem. Sprzedałem gitare do GH i kupiłem PS2 slim(przerobiony)
I tak sobie jestem z 4 przerobionymi konsolami. Wiem, jestem złodziej.