Mass Effect 3 niestety skończone <chlip>... jest to jedna z gier, po przejściu której nie chce się tykać żadnych więcej tytułów, żeby nie zepsuć sobie wrażenia.
Z zakończeń, komentowanych na różne sposoby tu i ówdzie, jestem bardzo zadowolony, grałem już w wersję extended i właśnie za ten prolog należą się twórcom gromkie brawa. Obejrzałem na YT pierwotne i naprawdę się nie dziwię, że gracze się wkurzyli, bo zapowiadanego super uber epickiego finału nic tam nie widziałem.
Za plus uważam możliwość gry swoją postacią stworzoną w części pierwszej, jak i kontynuację czy też cienie wątków podejmowanych w każdej kolejnej.
czywiście można ponarzekać, że z części na część Bioware wprowadzało coraz więcej uproszczeń, ale sztampowa (jak by nie patrzeć), epicka fabuła nagradzają to z nawiązką. Dialogi potrafią być czasami wręcz debilne, niektóre postacie ekstremalnie sztuczne, AI przeciwników i drużyny tragiczne, ale jest coś, co powoduje że jest to dla mnie jedna z najlepszych gier, w które dane było mi grać.
Boli mnie wprowadzanie fabularnych DLC wplatających się w fabułę, bo co za debil wymyślił dodatki, które wymagają ponownego przechodzenia gry, czy też wczytania wcześniejszych sejwów...
I na litość boską, niech Bioware nie robi kolejnej tytułu w uniwersum Mass Effect, ten rozdział powinien pozostać już zamknięty, wyobraźnia ludzka niczym sam wszechświat jest przecież prawie nieograniczona, tam powinno się szukać nowych tematów na gry.
Tak, uroniłem łezkę na końcu...