Bulletstorm
Nieplanowany zakup, postanowiłem zrobić małą przerwę między Skyrim a FH. Pierwsze wrażenie nie było dobre, postacie prawie jak kalką zerżnięte z Gears of War, jakieś to wszystko takie brzydkie... do czasu właściwej akcji, czyli jakieś 15 minut później. Raptem zmiana klimatu i porównania z GoW całkowicie znikają. Cudowne widoczki, żywe kolory. Fabuła o kant dupy, ale gejmplej . Cały system Skill Shots to jeden z fajniejszych pomysłów zawartych w grach fps. Możliwości są naprawdę niesamowite, laserowy bicz, ślizgi bohatera, kopnięcia, wszystko niesamowicie dynamiczne, intuicyjne i dające kosmiczną frajdę. Arsenał z możliwością lekkiej jego modfikacji też niczego sobie. Mocną stroną gry są dialogi bohaterów, chamskie, obleśne, pozbawione dobrego smaku, ale idealnie komponujące się z grą. Fabuła to jakieś 7-8h, można spokojnie rozciągnąć ten czas, ale ani w multi, ani w dodatkowe tryby gry nie bawiłem się, wystarczyła mi kampania.
Jak ktoś jeszcze nie grał, polecam, zwłaszcza, że za jakieś grosze można na każdą platformę dostać.