-
Postów
5 381 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Andreal
-
Jestem w trakcie oglądania Sweet Home. Serial zdaje się koreański, ale klimat świetny, wielkie zaskoczenie. Bardzo polecam.
-
Oryginalny pad od XOne S działał mi nieustannie od czasu premiery konsoli, ale spadł na ziemię analogiem w dół, kupiłem taki sam, na razie działa. Córki padzior miał już wymienianego analoga 2 razy, niestety poprawy brak, więc kupić trzeba nowego, u syna, odpukać, problemów na razie brak. Cholernie nierówna jakość tych kontrolerów, a tanie nie są. Szykuję się do zakupu XSX, zobaczymy jak będzie z padem tym razem.
-
Na innych tytułach się nie dławiła, a problem jest dość szeroko opisany w internetach, Remedy niestety nic z tym nie zrobiło. Chociaż coś mi świta, że jak motion blur wyłączyłem (bo mnie drażniło) to było stabilniej, a może kolejne sesje były krótsze?
-
Skończyłem Control, podstawka bez DLC. Grałem na XOne S, nie wiem jak na innych konsolach, ale tutaj co sesję miałem zwiechę spowodowana małą ilością pamięci video :O Cóż, ponoć ten tytuł tak ma... Pomijając aspekty techniczne, gra świetna: nietypowa fabuła, cudowna eksploracja, zabawa umiejętnościami Jesse cudowna. Remedy poprawiło tutaj wszystko, co nie zagrało z Quantum Brake. W Control chłonąłem wszystkie znalezione notatki, ostro tutaj scenarzyści pojechali z pomysłami, w QB diabelnie się męczyłem przebijając się przez górę nudnych tekstów, aby wyłapać rzeczy powiązane z fabułą. Nie zrobiłem wszystkiego, bo raz, że gra z GP (a ten się zaraz kończy), a dwa: typowe wyzwania mnie ostatnio strasznie męczą, misje poboczne jednak skończone Tytuł mocno polecam.
-
Jednemu, że sra, innemu, że kupę robi...
-
Mam na oku RDR2 w ładnej cenie i zastanawiam się: brać, nie brać? Jedynka bardzo mi się podobała, świetny klimat, charyzmatyczny główny bohater, nawet DLC z zombiakami przeszedłem. Jak się w takim razie ma dwójka do poprzedniej części? Bez rozpisywania się i marudzenia bym prosił: brać, nie brać?
-
Jak wcześniej napisałem, kilka bardzo różniących się miedzy sobą produkcji, ale o tyle dobre, że aż chce się rozwinięcia historii, niestety o połowę odcinków mniej niż w sezonie 1. Biorąc pod uwagę fakt, że wszystkie odcinki są dość krótkie - obejrzyj i sam oceń, za dużo czasu nie stracisz.
-
DF wypuściło materiał porównawczy dla next-genów, ktoś może jednak powiedzieć, jak się gra na Xone S lub bazowej PS4?
-
To samo co wyżej, ciekawe historie, ale sezon krótszy prawie o połowę od pierwszego.
-
Jakiś czas temu zacząłem Control. Gram na xbox one S i pierwszy raz się spotkałem z tytułem, który się zawiesza przynajmniej raz na sesję. Co więcej, raz wywaliło mi komunikat na cały ekran: "Out of video memory", czaicie? I nie, to nie konsola mi się wieszała, a gra, system konsoli bez problemu śmigał. Tak ogólnie to poza kiepsko ogarniętymi technikaliami, gra jest naprawdę wciągająca.
-
Walczę ze sobą, czy brać teraz ME, czy RDR2, bo jest w promocji Ale jak ktoś wyżej napisał, też poczekam na analizę DF i wtedy zdecyduję.
-
-
Call of the Sea Staroszkolna przygodówka FPP dla miłośników gier sprzed lat od Cryo czy Microids. Tajemnicza wyspa, logiczne i całkiem fajnie skonstruowane zagadki, do tego sporo eksploracji. Nie jest to w żadnym wypadku symulator chodzenia, a pełnokrwista gra przygodowa. Fanom szybkich i dynamicznych tytułów mocno odradzam, dość szybko się od tego odbiją, ale jeżeli ktoś ma ochotę na kilkugodzinną, odprężającą historię, mocno polecam. Grę kiedyś zacząłem w gamepasie, abonamencik się skończył, gra w rozsypce, a wczoraj niespodziewanie mogłem zakupić miesiąc za 4 złocisze i dokończyć historię, z M$ jest jak z żoną, możesz chcieć zabić, ale w końcu i tak przytulisz i dasz buziaczka.
-
-
Łyknąłem cały sezon, bycie na zwolnieniu ma swoje zalety, i czekam na ciąg dalszy. Całkiem składnie wyjaśnione tło historii i bohaterowie, których da się lubić. Żeby Netflix potrafił w filmy, tak jak unię w seriale...
-
Ktoś ogrywał na One S po nowej łatce, warto się w to pakować?
-
Właśnie zacząłem remake wszechczasów: Black Mesa: Definitive Edition W porównaniu do darmowej Black Mesa na razie wydaje się o wiele bardziej rozbudowana, widać, że twórcy poprzeczkę postawili sobie naprawdę wysoko, zamiast tylko podmieniać assety, część poziomy zyskały również solidny upgrade, nawet mechanika gry została zmieniona w niektórych miejscach (przeciwników można podpalać flarami). Klimat, klimat i jeszcze raz klimat, będzie nieźle
-
Odnośnie pomocnika konsoli, jest do dupy, ale przejdź na główny ekran udostępniania, wybierz "na tym urządzeniu" i gdzieś obok jest "otwórz folder". Też tego szukałem, mistrzowie nieintuicyjnych aplikacji w tym M$ siedzą.
-
Ktoś próbował oglądać Cień i Kość, warto życie tracić na to?
-
A to wszyscy użytkownicy takich bajerów nie mają? W szoku trochę jestem.
-
Pamiętaj jednak, że jest ograniczenie wagowe załączników na 1 post
-
Z aplikacji PC pomocnik konsoli Xbox, wchodzisz w swoje udostępnione materiały, z zakładki "xbox live" klikasz na screenie, który chcesz mieć na kompie, dajesz pobierz, wybierasz zakładkę "na tym PC", dajesz otwórz folder i masz zrzut. A że forumek teraz wspiera przesyłanie załączników z PC to już masz jak po maśle
-
Potwierdzam, "pudła" z IKEA + półki i doskonałe regały na gry i inne pierdoły, na plus rekonfigurowalność i ilość kombinacji.
-
Far Cry 4 Grę kupiłem już jakiś czas temu, ale robiłem kilka podejść do niej, głównie chyba przez typowa mechanikę Ubi: mapa obsrana znacznikami, wieże itp. W końcu przysiadłem się na dobre i jak tylko olałem tzw. "wypełniacze" i skupiłem się na fabule, nagle gra stała się dość zjadliwa. Na plus jak zwykle setting gry, trzeba przyznać, że Ubi potrafi tworzyć naprawdę piękne światy, tak samo jak i postacie - przerywniki są po prostu świetne, aż czuć "człowieczeństwo" postaci do nas przemawiających, animacja i dubbing są perfekcyjne. W pewnym momencie dostajemy się też do mitycznej krainy Shangri La, która jest swoistą grą w grze z ciut inną mechaniką niż główny trzon FC4 Jako, że jest to "strzelanka", ten aspekt nie zawodzi, olbrzymi wybór giwer i środków destrukcji daje masę frajdy. A reszta? Cóż, tego Ubi w FC4 nie poprawiło, wiele naprawdę fajnych miejscówek, ale suchych, beż żadnej historii, niby są porozrzucanie jakieś notatki, ale zupełnie nie potrafiłem się tutaj wczuć w klimat. W każdym razie moja przygoda w Kyracie trwała 40h, do zrobienia wszystkiego spokojnie można dodać 10-15h. Uważam jednak, że wiele się poprawiło w Far Cry 5: dość zróżnicowany świat (3 strefy z różnymi typami przeciwników i klimatem), miejscówki "z historią", skrzynki preppersów z zagadkami itd. I tak według mnie przedstawia się top gier FC (pomijając "jedynkę" i "dwójke" której nie dałem rady ruszyć...): 1. Far Cry 3 2. Far Cry 5 3. Far Cry 4 4. Far Cry Primal Planet Alpha Gra urzekła mnie swoim trailerem, korzystając z promocji nabyłem tytuł, poleżał chwilę na dysku, odpaliłem i poszło w dwa wieczory. Zaczyna się dziwnie, jako obcy zaczynasz ranny na skalistej pustyni, nic nie wiesz, nic cię nie prowadzi za rękę, w trakcie wędrówki powoli zmienia się krajobraz: wszystko ożywa, twoje otoczenie zmienia się na nie do poznania, w pewnym momencie poznajesz moc zmiany pory dnia... i dalej nie ma sensu opowiadać Gra jest przepiękna, od samego początku do końca nic się nie powtarza, każde miejsce jest unikalne i magiczne, flora i fauna różnie zachowuje się też w stosunku do pory dnia, noc rozświetla masa kolorów, ożywają nocne rośliny, otoczenie zmienia się nie do poznania, promienie słońca z kolei usypiając nocną florę, powoduje jednoczesne ożywienie dziennych kwiatów. Po drodze spotykamy i podziwiamy mieszkańców tego przedziwnego i magicznego świata, nie można z nimi wchodzić w interakcją, ale stanowią dodatkową warstwę ożywiającą krajobraz. Co ciekawe, w podziwianiu świata nie przeszkadza nam żaden interfejs. Jak bym miał do czegoś ten tytuł porównać to chyba ze względu na rozgrywkę i mechanikę najbliżej tu do Limbo, klimat w pewnym momencie się zagęszcza, zaczynasz snuć domysły, co się właściwie dzieje, ale sama końcówka naprawdę mocno zaskakuje, twórcy tak naprawdę do końca nie wyjaśniają nic, wiele pozostaje w sferze domysłów gracza, co w tym wypadku jest tak naprawdę siłą tego tytułu. I na koniec, gra jest dość krótka: przejście zajęło mi 5,5h, ale było warto.
-
Jestem w trakcie oglądania Pasażera nr 4. Przemyślenia w spoilerze Jak ktoś spodziewał się po tym czegoś ciekawego, olać i nie oglądać, o ile seriale Netflix da się lubić, to filmy wciąż mają do niczego.