Crysis 3 (X360)
Początek to było takie małe deja vu, z kolei jak już gra zaczęła robić się ciekawa okazało się, że to już koniec. W tej części (i poprzedniej) brakowało rozległych terenów z jedynki. Dodatkowo trójka zrobiła krok do tyłu, przez co miałem wrażenie, że rozgrywka jest diabelnie płytka, nie wspominając o AI przeciwników (tutaj plus dla jedynki). Złego słowa nie można powiedzieć natomiast o oprawie graficznej, pomimo już dosyć starej platformy silnik ciągle pokazuje pazury, wydaje mi się też, że tutaj jest mniej wyskakujących obiektów niż w C2. Muzyka też nie nuży, bardzo dobrze dobrana do akcji na ekranie.
Próbowałem też trochę pograć w multi, ale widać, że na polu walki zostali sami weterani, przez co ja - ewidentny noob - w większości meczy nie miałem praktycznie żadnych szans z nieodblokowanym sprzętem, co jednak nie zraziło mnie do rozegrania chociaż tych kilku.
Naprawdę ciężko mi ocenić ten tytuł, jeżeli ktoś grał w dwójkę i ją polubił, polubi też cześć ostatnią, zwłaszcza że stanowi ona kontynuację i zakończenie całej historii. Jedynkę z czystym sumieniem można potraktować jako oddzielną opowieść.