No i co i masz beke z siebie, że grałeś w FFXV z wyłączonym motionflow? :D To po co Ci te 120hz?
Moje zdanie jest takie: wszelkie przygodówki (RPG, sandboxy, skradanki, nawet fabularne strzelaniny) powinno się grać z włączonym motionflow na standard, przynajmniej w TV Sony, które to szczyci się owym "upłynniaczem". Inaczej jest mega strata w ruchu, szczególnie to widać na dużych TV.
W wyścigi i sportowe do wyboru, wszystko zależy od IL poza trybem gry. Ja wolę grać z włączonym, bo na Fifę nie mogę się patrzeć jak "klatkuje".
Inna sprawa to gra w sieci w szczególności bijatyki i strzelanki. Jakbym grał w te gatunki to nawet bym się nie zastanawiał i motionflow wyłączył.
Tak więc wszystko zależy od gry, ale w dzisiejszych czasach "cinema experience" na 65 calach, w 4K i HDR w takie Horizon nie wyobrażam sobie takiej straty w ruchu, co się przekłada na odbiór gry. O lagu się nie myśli i to nie ma znaczenia.
Ja nie wyobrażam sobie granie bez motion flow w cokolwiek. Jeszcze w grach co chodzą w 60 fpsach jakoś może by to obleciało, no ale w tych co działają w 30 nie jestem w stanie grać, wszystko jest niewyraźne, jakby gubiło klatki, smuży, zęby wychodzą itd.
Z upłynniaczem gram już 7 lat.
Obecnie szukam tv Sony 4k, który nie będzie smużył na max podniesionej ostrości tak jak kiedyś W5500.
Samsungi nie mają z tym problemu, no ale za mało opcji ustawień obrazu i też jakość nie ta co u Sony.