gram kolejny dzień w tą grę i...
gdybym nie był maniakalnym fanem serii to bym ją olał.
niby klimat jest ale to wszystko już było, szpital, miasto, pielęgniarki (najseksowniejsze jak do tej pory), radio , latarka.
- kilka idiotycznych tekstów głownego bohatera w stylu oh my God jak widzi potwora.
- idiotyczne jest ustawianie sie przy drzwiach żeby je otworzyć ( to już lepiej w starych residentach wychodziło) - musicie się ustwić na wprost inaczej nie aktywuje się 'OPEN' jesli staniecie bokiem i pojawi się napis OPEN to magiczna siła przepycha waszego bohatera 'na wprost' klamki.
- znikająca broń i światło latarki przy niektórych QTE ( za to potwory są, ruszają się az twoimi plecami i grzecznie czekają na zakończenie filmiku )
- idiotyczna sytuacja z FPP - jesli patrzysz 'oczami' to nie możesz poruszać bohaterem, tzn poruszenie bohatera nie powoduje wyjścia z FPP o co się aż prosi
- potwory wyskakują jak w amerykańskich horrorach uuuu
- dialogi z bohaterami przykład: w hotelu babeczka pyta czy jej pomożesz, mówisz nie ale i tak to nie ma sensu bo za chwilę będziesz miał kolejną rozmowę, w której jedyną opcją do wyboru będzie ok pomogę ci, to samo przed scarlett - możesz dac laleczke albo nie, nie ma to żadnego znaczenia ( może przy zakończeniu będzie miało- nie wiem)
- uciekający Josh... ile można ten sam numer oglądać
- grafika jak z PS2 (przynajmniej u mnie na plazmie) zwłaszcza na filmikach u mnie jest tragedia - oczy Alexa jak starego transwestyty
- w kanałach - ustawcie się przy samym 'brzegu' i spróbujcie zabić Lurkera - stoicie 10 cm od niego ale niestety siekiera nie sięga 5 cm poniżej poziomu na którym stoicie
==== to są moje bardzo subiektywne uwagi na nie
na tak:
- klimat
- bohater z charakterem
- trudne monstery
- combosy i uniki - bez nich ani rusz
- etap na posterunku, krótki ale miła odmiana
- muzyka ( chyba największy plus tej gry)
reasumując : dla fanów, jesli ktoś nie grał w inne silenty ( zwłaszcza w dwójkę i dośc wyjątkową czwórkę) niech EDIT spróbuje tamtych tytułów
uff