Kathleen

Stanowczo w chwili przerwy świetnie sprawuje się seria (można to już tak chyba nazwać) Puzzle Quest. I moje kochane, japońskie popierdółki - Ouendany, Tatsujiny... tylko czemu zawsze jak grywałam w nie w pracy to ludzie patrzyli na mnie jak na kosmitkę ;P

Skończyłam na jednym poziomie i raczej nie wrócę. Daaawno się tak przy grze nie wynudziłam. 3 lokacje na krzyż, 3 razy walka z tymi samymi bossami (walcząc Dantem byli szczególnie prości), chodzenie w kółko i machanie miecykiem... chyba przestaje mnie ta gra bawić - bezsensowna wyrzynka

Jeszcze pytasz, bierz Burnouta! Chociaż to nie jest taka typowa ścigałka... A Prey ja bym wzięła.. jeszcze za takie grosze... Demo fajne było :]

Nooo... lepsze poradniki niż te co ostatnio widziałam w PE. Chociaż lepiej mi się gra z gazetką na kolanach niż z nosem w monitorze jak już naprawdę nie mogę czegoś przejść ;P

No i jaki Ty przykład będziesz dawał dziecku? Ja mam rodzinę. Dziecko co prawda małe, ale jest to i tak dodatkowy wydatek. A wciąż kupuję oryginały. Czasem, gdy miesiąc lepszy, pozwalam sobie na nówkę w folii. Częściej jednak kupuję używane. Zawsze coś się uda zaoszczędzić na koniec miesiąca na jedną, dwie gry... Jak się chce to się da...

Ponawiam pytanie o czerwony barwnik królewski... brakuje mi do achieva w dodatku ;P

Wyłącz w opcjach podpowiedzi

Nie ma to jak kupić grę, o której nic się nie wie. A co jak będziesz żałować? a) Grałam w demo b) Podobało mi się Katamari Damacy Po prostu pytam z ciekawości co myślicie...

Napisze mi ktoś coś o Katamari?? Bo kupiłam i nie wiem teraz czy dobrze zrobiłam... Zastanawiałam się też nad Prey (demo bardzo mi się podobało) i TR Legend (to koniec końców i tak kupię, bo planuję całą serię uzbierać)

Ściągnęłam jak tylko się pojawił. Za długo nie grałam, ale generalnie na plus. Za łatwo nie jest, trzeba pogłówkować no i dodatkowy GS :] Fakt, mógłby być za darmo, ale M$ na czymś zarabiać musi niestety

Darmowa jest do grania z kimś, kto już ją ma (możesz się dołączyć do czyjejś gry po prostu). Płatna to normalny dodatek.

Kurcze... wysłałby mi ktoś czerwony barwnik królewski?? Bo mnie zaraz krew zaleje, nigdzie nie mogę go kupić.... Albo rozebrać się i odtańczyć "wulgarne kołysanie" ;PP

Ja trochę nie rozumiem czemu strona PE leży i kwiczy, a tymczasem większość redaktorów rozkręca własne stronki. Czemu nie wziąć się za już znaną wszystkim markę?

To taki... jak dla mnie Pratchettowy styl :]

Przed chwilą skończyłam główny wątek. Nie powiem... gra ma niesamowity klimat, a fabuła rozwaliła mnie na łopatki... moralne wybory itp... Jak dla mnie to gra stulecia!

a zastanawiałeś się ile miesięcy pracowało nad tą grą mase ludzi byś ty mógł sobie pograć te 15 godzin w GoWa czy inną grę? Gdyby ceny gier miały być określane wg. tego jak długa jest gra za takiego FFXII musiałbym zapłacić bardzo dużo (ponad 290godzin grania ). Poza tym: jak gram dwa dni pod rząd po 7 godzin i oglądam napisy końcowe to nie mam pretensji do pana boga,że za krótka tylko dziękuję mu że mnie bylo stać na takie wrażenia i że mam czas na takie posiedzenia. Po czym albo maksuję gierkę albo wystawiam na allegro Kurcze... znaczy się, że WisnieR ma po prostu za dużo czasu. Idź do roboty, zrób sobie dziecko - wtedy zobaczysz ile dni spędzisz nad grą. Skoro siedzisz non stop przy konsoli, to się nie dziw, że kończysz ją w ciągu dwóch dni. Ja miałam trochę więcej czasu to w 2 dni zrobiłam już 3/4 Fable. A normalnie to nawet kilka miesięcy potrafię nad jedną grą ślęczeć. Wraca człowiek po pracy do domu, zanim się oporządzi już północ... a rano znów do pracy. Jak posiedzisz godzinkę-dwie przy konsoli to jest dobrze... A z piratami chyba nie ma co walczyć... szerzą się i będą się szerzyć cwaniaki. Myślą, że są fajni jak pocwaniakują... Ja mam oryginalną Vistę ;P

Odkąd konsolka wróciła z serwisu też mam jazdy z połączeniem... a mianowicie. Jak chcę się zalogować, wyskakuje mi komunikat, że się nie da... testuję połączenie i wszystko jest ok. Po teście problemów z połączeniem nie ma, a wywala za to błąd w łączeniu z messangerem...

Rasizm rasizmem, ale to już przegięcie... Piszę tu, bo nie chcę kolejnego, śmiecącego tematu zakładać, a ten wydaje mi się najodpowiedniejszy. A więc... Gram sobię w Fable. Dostaję wiadomość. Odbieram, a tu co?? Jakiś (pipi)y hamburger przysyła mi zdjęcie jak sobie konia wali!!! Złożyłam skargę natychmiast (jeszcze żeby miał się czym pochwalić... małe toto było jakieś, phi...) I jak tu kurna nie być live'owym rasistą???

Em... czy to normalne, że achievementy wpadają po koreańsku??

Długo czekałeś na klocka? Po pierwsze "czekałaś"! Po drugie... jak już go kurier zabrał to w sumie szybko poleciało... jakiś tydzień. Zresztą cała historia jest tu opisana ;P

Ok, wszystko działa :] Cudownie, tego było mi trzeba. Tylko napęd coś warczy, świszczy i strasznie głośno chodzi... Ale czytałam, że większość tak miała więc nie narzekam :] Oczywiście zdrapki brak!!!!

Ja mu sama wcisnęłam pod nos papierek, który dostałam z listem przewozowym, do podpisania... bo oni z reguły nic sami z siebie nie zostawiają...

Od rana dziś się strasznie długo forum ładuje... kilka razy muszę przeładowywać...

Wrócił! Po prawie miesiącu! Czekam aż się ogrzeje do temperatury pokojowej (zimny strasznie), poza tym mogli nim rzucać, więc wolę poczekać z godzinkę zanim uruchomię... Wymienili zasilacz i płytę główną (jak chyba każdemu ;P)... a może napęd?? No kurcze.... tak te ptaszki postawili, że nie wiem...

najprawdopodobniej blad E74- ja tak samo mialem: artefakty->restart->e74 dzwonil kurier- jutro bede mial konsole czekalem rowne 13 dni Noooo... dokładnie! Artefakty. Restart - jeszcze gorzej. Kolejny restart - ekran cały czerwony. Chwila wytchnienia i e74. Konsolka już w Krośniewicach... po prawie miesięcznym odwyku do mnie wraca