Nie wiem jak Wy strzelacie, ale ja w 90% przypadków z bliska zabijałem za pierwszym strzałem.
A co do filmiku - jak napisał Litwin, koleś po prostu wbił się w bandę debili którzy nie ogarniali tematu i tyle. Nie takie rzeczy się robiło. Gdybym miał sprzęt do nagrywania (no i działającą konsolę) pokazałbym Wam co to jest prawdziwy QS.
Następnym razem ustaw kamerę w lepszym miejscu, bo ledwo widać. U mnie jakość jest dość słaba, ale ustawiłem na wprost TV to jeszcze coś tam widać. Niedługo będę mieć kamerę HD, to się nagra coś ciekawszego, i to dużo.
Hakowanie serwerów COD4 i MW2 nie ma żadnego związku ze złamaniem PS3. Takie rzeczy można nawet było robić parę miesięcy temu. Wstyd się przyznać, ale na jednym z takich serwerów wbiłem sobie wszystkie Prestige i złote bronie. Koleś poprostu kazał mi w kącie usiąść i wciskać trójkąt, a Prestige samo wpadało
Dziś gadałem z jednym znajomym i mówił mi właśnie (chyba o tym kolesiu) że grał z pewnymi amerykanami w składzie, którzy nigdy w nikogo nie strzelają, tylko biegają z kosą. Wbili po prostu platyny i dalej z kosy. Cały taki klan jest.
Dla ludzi nieobeznanych w QS takie coś może wydawać się niesamowite. Dla niektórych jest to norma. No, może poza zrzucaniem heli na czołg - bo po co? Jak można z samego heli więcej pkt. zdobyć niż w sposób przedstawiony na filmiku.
Tą osobą byłem najprawdopodobniej ja
Tak jest, kiedy sprzedasz kosę jednej osobie ileś tam razy. Ja powinienem mieć już grubo ponad 2000 kos, jednak gra dalej mi zalicza że mam około tysiąca. Poprostu (tak mi się tylko wydaje) w grze liczą to tak - jedna osoba = jedna kosa.
Według mnie polonizacja akurat w BC2 Vietnam całkowicie zapsuła by klimat. Biegasz sobie po mapie, a Wietnamce krzyczą po polsku, amerykańce też. Pewnie zaraz z głośników puszczą "Jak Anioła głos" zamiast "Fortunate Son".