FABUŁA, KLIMAT,POSTACIE, MUZYKA, ŚWIAT, CLOUD, SEPHIROTH, AERIS,NIBELHAIM, MIDGAR (tak w uproszczeniu). Nie wiem jak ty, ale ja tą grę skończyłem tuż po premierze i przez lata, które mineły od tego momentu nie znalazłem jeszcze gry, mogącej zmierzyć się z tym tytułem. FF7 ma w sobie jakąś nieopisaną magię, coś czego brakuje współczesnym grom. W dodatku siódmy final był tytułem przełomowym, bo wytaczał nowe standarty w dziedzinie narracji w grach, osiągając przy okazji taki poziom, o którym większość współczesnych gier może pomażyc. A co do terminu ,,hype" to stosowanie go wobec FF7 to jakieś nieporozumienie. Dla mnie bardziej stosownym słowem byłby sentyment. O hypie to możemy mówić w przypadku takiego Halo czy Killzone.