Kingsman: The Secret Service - bardzo mi się podobał. Jak Dżejms Bond ale więcej klasy i dobrego humoru. Tylko czarny Samuel jakoś mi nie pasował do niczego, może tak miało być. Sceny walk 1 klasa no i świetna obsada.
Dumb and Dumber To - było coś żenującego w patrzeniu na starych Carreya i Danielsa, zachowujących się jak półgłówki, ale tylko przez pierwsze kilka minut. Potem film nieco się rozkręca i jest mniej żenady. Mimo tego i tak wyszła średniawka (do jedynki się nie umywa), ale oglądało się lepiej niż łobesrany The Interview, którego nawet nie zmęczyłem do końca, a rzadko mi się to zdarza.
Głupoli warto przynajmniej dla Rachel Melvin, która jest po prostu prześliczna