Wczoraj wieczorem pograłem trochę i jestem negatywnie zaskoczony. W poprzedniej części multi włączyłem tylko na chwilę dlatego nie mam porównania.
Początek Airstrip to porażka. Atakujący samolot mają marne szanse na zdobycie tutaj przewagi. Najczęściej ostro dostawaliśmy po zadach i potem musieliśmy odrabiać straty. Dobrze, że dla wyrównania szans od czasu do czasu włączają się powerplaye i inne wynalazki. Później jest trochę lepiej, ale mapa mi się nie podoba i panuje ogólny chaos. Koleś na 18 lvl (kiedy zdążył to zrobić?) dorwał pierwszy RPG i jechał z nami jak z prosiakami. Zaraz potem mecz się skończył.
Chateau jest dużo ładniejsze od Airstrip. Piękny zameczek/pałacyk, dużo korytarzy, walka na kilku poziomach. Przede wszystkim nie ma takiej jazdy na początku jak atak samolotu i przez to mecze były bardziej wyrównane. Tutaj też gra wygląda jak Uncharted bo poprzednia mapa pod względem graficznym była raczej średnia.
Przyzwyczajony do prostego menu w BF:BC2 dostawałem oczopląsów patrząc na wszsytkie ikony, informacje i okienko z trailerami. Na pewno mnogość opcji, zwłaszcza kustomizacji postaci, w przyszłości wyjdą tylko na dobre. Grałem też chwilę w co-opa i tutaj największa porażka to wystrzeliwanie w przeciwnika 2 magazynków żeby ten wreszcie padł na ziemię. Nie dzieje się tak za każdym razem, ale jakby losowo. Zresztą grając w deatchmatch z "prawdziwymi" przeciwnikami miałem to samo, ale to beta przecież.
Generalnie grało się nieźle i odniosłem wrażenie, że gra może wciągnąć na długo. Niestety kilka nietrafionych pomysłów, nierówne szanse i zaskakująco niski poziom graficzny mogą popsuć zabawę.