Darksiders - słowem wstępu. Jeśli ktoś jęczy, że tęskni za duchem starych czasów i starymi tytułami a twierdzi, że Darisiders jest
grą słabą/nudną/nie wartą zainteresowania to jest hipokrytą tak wielkim, że szkoda gadać. Dark pełnymi garścmi czerpie patenty
z nowych tytułów zachowując przy tym unikalny, oldschoolowy klimat.
Osobiście jest dla mnie grą świetną. Z miejsca wskoczył do ścisłego Top tej generacji. A zbliżająca się wielkimi krokami kontunacja
zapowiada się na jeszcze bardziej dopakowaną. Czego chcieć więcej? Cieszę się jak dziecko.
To jeden z tych tytułów, które kupiłbym na premierę za ~180zł. i nie żałowałbym ani jednego wydanego grosza. Wciągająca rozgrywka
na ponad 15 godzin - mnie nie znużyła ani trochę, przez ani sekundę całej przekozackiej przygody. Może sfrustorwała raz czy dwa
przy jakiejś zagadce, ale tylko dlatego, że przeoczyłem jakiś element układanki przez co całość się nie zgrywała. Właśnie różnorakie
puzle umiejętnie wplecione w rozgrywkę sprawiają, że w tej grze nie ma prawa się nudzić. Są przemyślane i przede wszystkim dosyć trudne
a w porównaniu do innych gier wręcz kosmicznie trudne. Wiele osób narzekała na etap w The Black Throne. Mi przypadł do gustu i nie mam
mu nic do zarzucenia (tak jak i żadnemu innemu etapowi) jednak rozumiem, że niektóre osoby mogły poczuć się lekko znużone.
Nie czułem też żeby twórcy tym etapem chcięli jakoś wydłużycz czas gry. Jednak jest to moja opinia, ktoś może się nie zgodzić, nie
mam zamiaru się z nikim o to wykłócać. Backtraking kolejny element, który pojawia się podczas rzgrywki. Ale po pierwsze nie ma go aż
tak wiele jak niektórzy twierdzą, dwa nie jest tak debilnie zrobiony jak w GoW III, w którym powracaliśmy do odiwedzonych lokacji tlyko po
to żeby popchnąć dalej akcję. Jasne tu też jest to głównym celem, jednak przy okazji odwiedzenia poznanych już miejsc mamy możliwość
dostania się do wielu nowych pomieszczeń, zebrania wszelakich znajdziek. Pierwsze spotkanie z daną mapką to jakby jej wersja 1.0 drugie
to już lokacja 2.0 dzięki nowym mozliwościom, które zdobył nasz bohater.
Oprawa zdążyła się trochę zestarzeć, gra nie robi jakiegoś piorunującego wrażenia oprawą ale też nie jest jej wadą. Co warte pochwalenia
To mega, mega świetny voice acting! Zaje.biste postaci (dawno nie widziałem tak kozackiego merchanta, ostatnio chyba w RE4 - Vulgrim ftw!).
Świetnie wykreowani bossowie (chociaż wydjae mi się, że po pierwszym poziom trudności walki z nimi jakoś spada), świetny design postaci jak i
wrogów, do tego sporo krwi i brutalności. No (pipi)a jak tu się nie jarać ?!
Ja się jaram opór i daję
Mocne 9 ! Polecam z całego serca