Ja pamiętam śmieszną scenkę z gry Virtua Tennis 3, grałem w debla z jakimiś 2 francuzami i jeszcze kimś. Gadali jak nakręceni, śmiali się ze wszystkiego, z moich zagrań i z zagrań kolegi z drużyny, z akcji itd. Tak mnie wkurzył ten francuski bełkot, że krzyknąłem "RYJ!", a jeden z francuzów: "Ryj? <coś tam po francusku> Ryj, ryj?".
A co do śmiesznych 15 latków to też są niezłe akcje. Wogóle każdy z nich głos ten sam (jeśli to amerykańce). Grałem w Turoka i jakiś dzieciak ciągle krzyczał, podniecał się zdobytym fragiem. Rozmowa wyglądała w tym stylu:
<Dzieciak> Hahaha, i owned you again:D:D<smiech>
<KingDHM> omfg why you can't shut up?
<Dzieciak> you shut up! i'm don't talking with you
<KingDHM> (amerykańskie ciski rodem z filmów+ używanie słowa fuck po każdym wyrazie - w przenośni)
<Dzieciak> yyy...
do końca gry nic nie mówił