Cieszę się, że coraz więcej ciemnych piw wjeżdża na półki sklepowe bo zatęskniłem za nimi.
Porter z browaru Birbant bardzo solidny i klasyczny.
Browar Zakładowy i ichniejszy eksperyment Quadrupel z malinami, miłe zaskoczenie bo faktycznie czuć maliny, może ciut bardziej agresywny w smaku niż belgijskie dobre Quadruple, niestety cena 18.5 za małe szkło odstrasza.
Porter Noster z Czarnej Owcy to sztosiwo, na zdjęciu leżakowane w beczkach po calvadosie i koniaku... ale najlepsze to beczka po bourbonie (zwycięzca Konkursu Piw Rzemieślnicznych w zeszłym roku), na szczęscie wyrwałem jedno : )