-
Postów
139 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
7 Neutralna-
Mnie się zwieszała konsola przy próbie patchowania zaraz w dniu premiery. FAT 40GB. Problem rozwiązałem pat(pipi)ąc grę na koncie brata. No ale ze Story to już problem większego kalibru:/
-
W zasadzie Ragną dojść do Hakumana jest EASY o ile Tager mnie nie za##bie rzutami;p Z Haku jest już problem bo próbuję atakować dziko a ten skubaniec mnie kontruje srogo;( W sumie Tagerem bym spróbował bo też mi się nim fajnie gra:)
-
Dajcie jakieś hinty do tego Score Attack. Bo ja męczę go Ragną i dupa:/
-
A ten VF:FS w końcu ma wyjść czy coXD?? <koniec offtopa>
-
Wg mnie jeśli przygody Lighting były dla Ciebie świetne, to Ressonance of Fate Cię olśni wręcz;) Bo nie ukrywam, dla mnie między tymi grami jest kolosalna przepaść poziomu.
-
Dokładnie - po premierze gry z pewnością bym przyjechał Już ograny i odpowiednio nastawiony:)
-
Ja nie hejtuję tylko oceniam to co widziałem. Koleś Sub Zero trzeciego miejsca grał najlepiej i to było widać jak na dłoni. Problem w tym, że w MK9 naprawdę za bardzo można pospamić Mileeną i efekt jest jaki jest. Starał się Subem wciskać Ice Clone'a ale co to dało? Nie mówię, że muszą robić juggle, mówię natomiast że takie są i to bardzo łatwe do zrobienia. Dlatego mnie dziwi, że się o nie nie pokuszono. Tako rzekłem ja - Troll który nie pojechał na turniej pomyłkę w demo gry...
-
W zasadzie to nie pokazali, bo spamili jak posrani, ale żadnej okazji na juggla konkretniejszego nie wykorzystali. Raczej pożoga ten finał. Faktycznie o wiele lepiej grał ten jeden koleś Sub-Zero.
-
Oaza nie, ale dawały jako takie poczucie, że możesz robić sobie co chcesz między punktem X i punktem Y fabuły. A FF XIII nawet tego złudzenia nie daje jadąc ostro po rynnach do końca.
-
Przede wszystkim ten cały FF XIII ma tyle wspólnego z grą RPG co Castlevania. Są statystyki i dialogi ale do czego to się sprowadza? Rozwój postaci jest i tak narzucony przez grę, a tylko ładnie się maskuje. Walka to lecenie na jana i klepanie Xa w jakiś 99% przypadków. Co tu jest z RGP? To nie jest ROLE PLAYING tylko ROLE WATCHING w najlepszym razie. Co się zaś tyczy poprzednich części, to miały ze sobą wiele wspólnych cech z których finale były po dziewiątej osłonie ustawicznie kastrowane, a FF XIII to apogeum. Nawet jeśli by spojrzeć na to jak na osobną grę to lecimy: -idiotyczny język zastosowany w grze zmuszający do pełnego full skupienia i sięgania po słownik -AV która totalnie kłóci się swoją cukierkowatością z wyżej nadmienionymi klocami językowymi i nazewnictwem -postacie z których ogromna większość to melodramat rodem z mody na sukces -do tych postaci dodać wspaniały podział fabuły i wymuszanie na nas grania tym kogo się nie lubi (z debilną Vanille na czele) -dialogi między postaciami. Większość ok, ale jak już się trafi na kwiatki to szlag człowieka może trafić i po prostu w kilku momentach wyłączałem tą grę -GDZIE JEST WOLNOŚĆ RPG??!! Pierwsze w zasadzie i podstawowe pytanie! Jakiekolwiek nowe slashery oferują więcej w temacie wolności zwiedzania świata niż gra która z definicji powinna oferować takową! -totalnie skopany design w japońskim stylu, który mimo wszystko próbuje nie być japoński. Śmierdzi po prostu brakiem konsekwencji, bo albo robi się grę infantylnie japońską, albo dla graczy na całym świecie. Jakikolwiek balans użyty w FF XIII to parodia. SE albo nie potrafi albo celowo nie traktuje chyba graczy poważnie. Potrafią walić piękne hasła, pokazywać piękne trailery i...co z tego wynika? Final Fantasy XIII moim zdaniem zasługuje na ocenę CO NAJWYŻEJ 7. Ograłem naprawdę wiele gier w tym RPG i żadna produkcja do tej pory tak jawnie nie leciała w pręta śmiąc się tytułować RPG. Jestem po prostu tak zrażony do niektórych developerów, że nie potrafię już szukać plusów na siłę "bo tam musi przecież coś być".
-
Ja na ich miejscu zweryfikował bym system zarządzania jakością w firmie. Bo to nie gry robią u nich jakość, tylko jakość robi gry. I to jakość wypracowana właśnie lata temu. Czepiam się dlatego, że przez dziesięć wielkich odsłon gry z tej serii miały naprawdę wiele wspólnego ze sobą. A tu nagle kombinują i wypuszczają badziewia pokroju FF XIII (dla mnie rozczarowanie roku) i tytułują to Final Fantasy bo się sprzeda. Co ta gra miała wspólnego z innymi finalami? Tak tak, smaczki i symbole jakieś tam i takie pierdoły na które trzeba wysiłku by je zauważyć. Jestem za(pipi)iście ciekaw czy ten "świetny" FF XIII dostawał by takie noty gdyby miał inny tytuł. Szczerze w to wątpię, ale to jest syndrom FF. Marka kult. W przypadku Versus historia jest analogiczna. So let's cut the bullshit. Niech te gry nazywają się inaczej i zobaczymy jak będzie wyglądać sprzedaż. Tego jestem ciekaw. Bo zdecydowana większość czeka na FF markę, nie na FF grę. Jaracie się nie NOWYM produktem, tylko tym że MARKA może w końcu dostanie po latach coś w miarę grywalnego.
-
Nie mam litości, bo mam w głowie wciąż klasyczne Final Fantasy. RPG z systemem ATB. Takiej gry od SE mi brakuje. A oni kombinują i robią z siebie idiotów. Kiedy oglądaliśmy pierwszy trailer tego Versusa? No właśnie. Jak na tak długi czas developingu i taki poziom jak pokazany w nowym trailerze, to mnie to nie nastraja zbyt optymistycznie. W ogóle dlaczego te wszystkie ich gry muszą nazywać się Final Fantasy?
-
Obejrzałem ten trailer i nie rozumiem waszej podniety. Grafika to poziom FF XIII jak w mordę strzelił. Postacie wyglądają fajnie, otoczenie nie. To, że w nocy jakoś to wszystko wygląda jest zasługą widoczności z cyklu "(pipi) widać". Dziad z 2:10 to rozumiem luźna interpretacja Marlona Brando? Walka to tutaj nic nowego dla ludzi grających w choćby Crisis Core. Z tym, że Zack był jeszcze wojakiem, ten tutaj niby-mroczny emochłoptaś w wersji japońskiej to natomiast jakaś porażka. Ch#j że walka i pole bitwy, (pipi)###my jeszcze jedną gwiazdę bo będzie bardziej widowiskowo. Do tego motywy strzelaniny TPP i (jak widać na trailerze) cienkich segmentów walczenia za pomocą mecha/robota. Jednym słowem mix wszystkiego a z takich to wiadomo co wychodzi. Spieprzyli FF XIII i teraz szykują kolejnego potwora, a czas developingu nic tylko nastraja jeszcze bardziej. Jakby sami się wstydzili swojej gry i/lub nie wiedzieli co z tym fantem zrobić. Powinien ktoś strzelić w ryj na opamiętanie tym cepom z SE, bo już mnie zaczyna wkurzać stopień ruchania marki FF aby tylko zarobić. Niech sobie nazwą inaczej swoje nowe wypociny i zobaczymy czy tak kolorowo będa wyglądało słupki sprzedaży jak z FF XIII, bo nikt mi nie wmówi jakości tego gniota. Gdzie PRAWDZIWE Final Fantasy? Gdzie ciekawe światy do zwiedzania? Gdzie interesujące postacie i PRZEDE WSZYSTKIM gdzie jest sensowny system walki?? Slasherów to mamy od zaje##nia, dobrych gier jRPG już nie koniecznie. Powiedzcie mi czym wy się tutaj tak jaracie, bo nie ogarniam.
-
Był jakiś screen z ukończeniem poniżej 4 godzin. Jeśli to prawda to faktycznie - "wojna przyspieszyła" :<