-
Postów
19 875 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez balon
-
Jednak nie Rysiek Kalisz (mój tak wyglądał, moje pierwsze słowa jak mi dali potrzymać XD ), a troszku Mjr. Garland Briggs z Twin Peaks
-
No inaczej, bo masz większy wybór i horyzont growy/gatunkowy. Grając setki godzin w kilka części Forzy Horizon nie tykam praktycznie innych wyścigów arcade (po chwili mam dość), bo tamto jest tyle lepsze i nawet nie mam ochoty. Mega oszczędność czasu XD Btw raczej staram się traktować ludzi tu piszących jako „prawdziwych” graczy, a nie niedzielniaków z onetu od Fifki czy Fornajcika, więc stąd moje zdziwienie, że nie jesteście max ciekawi innych, często kanonicznych gier. U mnie ta ciekawość była od młodego. Pamiętam jak mając PSX i grając w Crasha zobaczyłem w SS reckę Mario. Bozeeee jak ja chciałem wtedy Nintendo64. W sumie to thats all.
-
Panie ja dostałem od ojca w 89/90 roku C64 jakie oryginały, nawet nie wiedziałem co to XD A pegasusa to jeszcze PL nie było. No ale wiadomo, że konsole > komputery nawet wtedy
-
Słynny C64 co ja tam zawodów przeżyłem z tymi fatal errorami. No ale chciaż śrubokrętu nauczyłem się używać oraz być w ciszy i bezruchu
-
Dlatego mega szanuje game passa. Zanim go nie wykupiłem to grałem w „indyki” tylko mocno hajpowane, powiedziałbym, że dość bezpieczne. Teraz co miesiąc z wrzutek z GPU wyłowię 1-2 perełki, których w życiu bym nie zauważył w morzu growego szlamu. Co też dobre często są to gry na 3-5h więc nie zabierają dużo czasu, a dają poczucie czegoś innego.
-
Ja mam TV do sb podłączony hdmi przez eARC to też chyba powinno działać?
-
Jak mam dźwięk z soundbaru też zadziała czy tylko głośniki TV?
-
Rozumiem, że przegryzałeś to najlepszymi gierkami od MS czy Nintendo? XD No i tu nie chodzi aby grać koniecznie w 90+ ale naprawdę fajne dopracowane gierki jak np Forza Horizon czy Mario Oddysey. Ty nic nie musisz, a jedynie możesz w takiej sytuacji. Masz ochotę na najlepszy racer - Cyk Forza, jakiś kozacki TPP - cyk God of War, jakaś topowa strzlenka - cyk Gears 5, a może ochota na kozacką platformówkę? Odpalasz Switcha. Powyższe oczywiście „nie zabrania” grać w dobre indyki itd. Zresztą od zawsze powtarzam, że wg mnie recepta na długie i szczęśliwe cieszenie się naszym hobby to różnorodność i przegryzanie gierek różnorodnych gatunkowo.
-
Dlaczego nie ma sensu? Nie lepiej ograć najlepsze gry ze swojego gatunku (akurat FH czy Gearsy to takie gierki), zamiast jakiegoś średniaka na swojej jednej platformie albo zapętlać się w jednej gierce po kilkaset h? To że masz 2-3 konsole nie oznacza od razu, że musisz grać więcej, tylko inaczej.
-
No ale przecież posiadanie kilku konsol nie musi powodować, że grasz więcej tylko inaczej/różnorodniej. Nie trzeba wtedy grać 1000h w Horizona czy 300h w Celest No i jak coś przypominam, że PS5 i XSX kosztują tyle co dobry smartfon albo tygodniowe wczasy w dla 2 osób w komunistycznej Bułgarii Przykro mi ale każdy z nas tu trafi, tylko niektórzy wcześniej.
-
W tym przypadku wydaje mi się bardziej, że ten co ma kilka sprzętów do ogrywania gier to jedynie coś MOŻE, a ten co właśnie ma jedną platformę to MUSI. No nic, każdy ma swoje zdanie. Jeden będzie grał 100-500h w jedną grę, drugi w tym czasie ogra 10-20 innych, trzeci będzie szukał perełek i co tu jeszcze może ograć w morzu szlamu. Ja w życiu bym tak nie chciał i pewno już bym nie grał w gierki video jakbym tak robił, ale w sumie nic mi do tego jak kogoś to kręci. Z mojej strony i
-
W Japonii nie tyle jest problem ze zmieszczeniem stacjonarki, a dużego TV. Niektóre japońskie mieszkania są faktycznie małe, ale naprawdę znajdzie się miejsce na 30-40 cm pudełko. Za czasów PSX czy PS2 to nie było jakiś wielkim problemem. Japończycy zmienili mocno swoje preferencje growe. No i umówmy się, normalni to oni nie są No ja sezon ogórkowy spędziłem z nowym Ratchetem, Psychonauts 2 i Bowser’s Fury. No ale faktycznie kto co lubi…
-
Moje dwa ulubione argument przeciw nie bycia jednoplatformowcem i nie ogrywania najlepszych gier na rynku: - będzie się kurzyć - nie mam miejsca Jak jeszcze kwestie finansowe jestem w stanie zrozumieć tak dwóch powyższych argumentów ni uja.
-
Sezon na „dlaczego nie ma x w zestawieniu!” uważam za otwarty. Ogólnie Amiga to chyba najbardziej konsolowy komputer jaki był. Żadnych ustawień, sterowników, zawieszeń, tylko słynne wkładam dyskietkę i gram. Super sprzęt do grania.
-
Niezła rozkmina i racjonalizowanie biorąc pod uwagę, że piszesz o swoim hobby. No i jeszcze te porównanie do najgłupszego tracenia kasy czyli fajek. Sorry ale z takim podejściem podejrzewam, że prędzej czy później „trafisz” tu Wiadomo, że czasu zawsze na wszystko brakuje, ale przynajmniej jak już grasz, to w najlepsze gry jakie są na rynku, no i chyba nigdy się nie narzeka, że nie ma w co grać, a branża umiera…
-
Nieee, zbieram się. Porzuciłem na Wii przez te machanie i nadal mam ukrytą awersję, ale wiem, że tu już nie trzeba machać. Ja to tylko pro controller ma Switchu. No też ciagle się obawiam, za dużo niewiadomych, ale design i feeling bije kozacki z ekranu. Przysłania to trochę ratio.
-
Nie no Rysiek też super gierka. Trzyma poziom, mega feeling starych czasów w kosmicznej oprawie. Ogólnie to jak Kena dowiezie to możliwe, że będę miał mocno DZIECIĘCE TOP3 w tym roku. P2, Rysiek, Kena. Oj to będzie kolorowy rok.
-
Dla mnie za to exy są powodem dlaczego kupuje dany sprzęt. Na PC nie gram, więc w ogóle mnie nie obchodzi co tam wychodzi i dla mnie consolowy ex to ex. Konsole są tanie jak nigdy (cena do zarobków), więc raczej nie ma co się mazać, tylko kupować. Zdecydowanie lepiej ogarniać najlepsze gierki z różnych platform niż ogrywać cały szlam tylko na jednej platformie.
-
a może w 2170 Brdzie wielkie boom i wszystko od początku się będzie działo i tworzyło? Tego nie wiesz Jeromie, ani twoje książki!
-
Rok 2300? Wtedy to było
-
@Mejm polecam uśmiechnąć się do Psychonauts 2. Jest tam wszystko za co kochało się kiedyś gierki (pomysłowość, kreatywność, wciągająca rozgrywka, humor, dobry platforming, różnorodne miejscówki, brak sieciowych pierdół itd.) we współczesnej oprawie. No musi zabić mocniej serce, jak nie to nie jest się graczem konsolowym!
-
No ale kto tu broni. Tu jest wybór, chcesz grasz z tymi elementami to grasz, nie chcesz to nie. Pograłem tak 2-3h wyłączyłem na próbę, grało mi się lepiej i tyle. Proste jak nie powiem co. Dla mnie to jest bardzo okey rozwiązanie.
-
Jedynemu spłyca, drugiemu nie (zależy kto co lubi i oczekuje), ale można spokojnie przejść bez neta oraz ingerencji innych graczy i cieszyć się zajebistą gierka single player.
-
No wiadomo, że moja. Dlatego to jest ta „subtelna” różnica, że to jest 100% gierka singlowa z elementami sieciowymi i każdy może grać jak mu się podoba, nawet bez neta, więc zestawienie z SoT w tym zakresie jest wg mnie bez sensu. No a co do DS i poczucia sensu to przecież budowałem swoją sieć , drogi itp. Do tego normalnie masz fabułę, która jest jakby nie było celem tej gry.
-
Po 2h to wyłączyłem. Czułem że jest za łatwo i jakbym oszukiwał.