Wrażenia spoko, ale bez szału. Jadłem gorsze, jadłem lepsze (nawet w Gorzowie mam lepszy amerykański grill bar). Co napewno było mega, to „frytki” z batatów. Sztos, lepszych w życiu nie jadłem. No ale umówmy się takich miejsc nie wybiera się dla batatów, nawet cudownych batatów.
Wzięliśmy na 2+2 (chociaż mój syn je już więcej ode mnie) talerz GOAT, czyli kilka rodzajów mięs, 4mini burgery, frytki, bataty, ziemniaki pieczone, coleslaw, sosy. Najedliśmy się, było ok, ale już raczej nigdy nie wrócę.
Za 4 wody i ten talerz jakoś trochę ponad ćwierć bańki zapłaciliśmy (w tym 20 zł napiwku dla bardzo spoko obsługi ).
Zostając przy Poznaniu dziś mi się przewinął wywiad z typem co ma 4 restauracje w Posen, chyba tylko na Jeżycach z koreańskim kurczakiem. Wyglàda, to na koreański, premium fastfood. Ktoś z Was jadł? Wygląda mega ciekawie i ma dobre opinie.
https://www.facebook.com/kimchiken.poznan