Wczoraj zacząłem grać w Sunshine. To jedyny Marian ze stacjonarek, którego nie mam na koncie, ponieważ nigdy nie mailem gamecuba.
No i jest bardzo dobrze. Po 3 godzinach grania, 10 słońcach i odkryciu 4 światów. Szczerze to trochę obawiałem się, że ta armatka wodna to będzie główny motyw, a przez to będzie mało Mario w Mario. Jednak jak narazie jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, a woda to tylko dodatek do prawdziwego 3D Mario. Trzeba kombinować, jest dużo skakania, fajne levele czyli to co tygryski lubią najbardziej.
Jak poziom się utrzyma to będzie mocna 8.