Podsumowując pierwszy wieczór z VR to naprawdę jest fajna zabawka i widzę w tym mega potencjał. Co ważne mam te uczyczucie (jak za dzieciaka), żę leżę teraz w łóżeczku i myślę o tym jak sobie pogram w kolejne dni.
Co ważne wiem, że na bank nie zabierze mi to chcęci w granie w zwyczajne, „płaskie” gierki, choćby ze względu na większy relaks i mniejsze męczenie bani przez tamte tytuły.
Teraz kilka pytań:
1) jakie gierki na VR mają najwiecej takiego „normalnego” gamlayu coś jak Moss, Astro Boy czy RE7?
2) jak wrażenia z grania w GT Sports VR? Da się tak grać w wyścigi na dłuższa mete?
3) co jeszcze polecicie z gierek na start, w/w trio, Rez i co jeszcze? Move jak coś narazie nie mam i jakoś nie palę się do machania.