280 za dużo smali, jednak te ok 30 tys/r mogę robić. Do tego ziomek z salonu wręcz odradzał, twierdził, że różnica w osiagach bardzo mało odczuwalna (jednak 4x4 swoje waży).
Co do Edge to raz że jakoś Fordy mnie nie kręcą (nie wiem czemu, bo poczciwe auta?) ale bardziej, że to jednak suvowata bryła, a ja jednak muszę mieć strzałę bo dwa oddziały mojego nowego biznesu będą także po za moim miastem to 500 oraz 300 km od domu i czasami będę musiał się tam szybko dostać, a lotniska niestety nie mam. A do szybkiej kazdy muszę mieć limuzynę/kombi, jednak całkiem inne prowadzenie niż klockowate suvy. Jakby nie, że do auta będę czasami ładował wózek, psa czy graty na wakcje to brałbym może jakiegoś hot hatcha.