Hehe u mnie to samo. W piątke kupiłem w Pipie. Nie było polecanych tu parlin i kremu to wziąłem sernik z tryskawkami (w sumie też je ktoś wspominał). Bożesz ty mój jakie to było dobre. Zdecydowanie najlepsze lody w "pudełku" jakie jadłem w życiu. Tam był duże kawałki sernik. No, a co tych smaków było w tej lodówce, to już moje. Muszę wszystkie spróbować. Jedynie ta cena 19,99 za 0,5 l to niezły ćwiek. Postanowienie noworoczne, co piątek na zakupach brać kubeczek aby sprawdzić wszystkie smaki.