Ja tam mam kilka żelaznych zasad co go swojego growego hobby, które powodują że zawsze mam w co grać i nie muszę zastanawiać się co kilka miesięcy czy granie mnie jeszcze jara, czy branża spada na psy itp.
1) gram na rożnych sprzętach (nie wyobrażam sobie grać np tylko na konsolach Sony czy MS);
2) podchodzę do gierek na chłodno bez zbędnego hypu (nie licząc gier od R* i ND);
3) staram się mieszać gatunki i jak np gram w jakiegos długiego/ żmudnego RPG lubię w między czasie pograć w coś lżejszego (jakąś platformowkę lub Orderka czy innego Heavy Raina);
4) nie gram on line. Nawet nie dlatego że nie lubię ale pamiętam, że jak namiętnie grałem w ligach online w NBA 2k11 i 12 to w ogóle mi się nie chciało grać w inne gierki bo taki byłem zaaferowany rywalizacją z żywym przeciwnikiem + zjadało to cały mój czas na giercowanie;
5) nie gram w gierki na telefonach, tabletach itp.
6) unikam grania latem i w ciepłe, słoneczne dni (gram wtedy tylko w największe premiery-kozaki np TLoU).
Do tego jak chyba każdy z wiekiem mam co raz mniej czasu na granie (a zajawek prozaicznie co raz węcej) więc nawet jeżeli faktycznie obecnie 90% gier jest szambem to na luzie wynajdę na 3 systemy tyle dobrych gierek, że będę prosił o dłuższą dobę, a nie więcej tytułów.