Bo ja tak naprawdę bardzo niewiele gram, ale jak już siadam do gry to oporowo i w niezdrowych ilościach. Te ~35h w EU3 Holandią/Niderlandami zrobiłem pewnie w 7-10 dni, GTAV wyszło 17 września, a ja je miałem ukończone na 100% + masa typowego bezcelowego gameplayu przed 1 października (zaczynałem wtedy studia i chciałem skończyć przed nimi). Ale pomiędzy takimi posiedzeniami, które mam może 3 razy w roku, gram prawie wyłącznie tak z doskoku w jakieś hotline miami czy bitki albo micro machines z innymi.
A co do mainstreamu to cóż, nie chciałbym, żeby zabrzmiało to elitystycznie (choć tak będzie), ale mam bardzo wysokie wymagania co do gier w jakie gram i wystarczy drobny mankament żeby nie chciało mi się poświęcać czasu na dany tytuł. Mam po prostu wąski zbiór tytułów do których zawsze będę powracał i szkoda mi tracić czasu żeby wypróbowywać nowe tytuły "godne" dołączenia do tej listy. Ostatnim takim tytułem, któremu się to udało był Super Metroid, skończyłem go jednego dnia i dzień później zacząłem drugi playthrough.
Też tak kiedyś miałem ze swoim drugim hobby czyli oglądaniem meczy NBA. Każdy mecz mnie nudził, coś mi się nie podobało w sezonie regularnym. Ciągle myślałem o ostatnich finałach NBA i Play off, jakie to tam były emocje, walka o każdy kawałek parkietu, piękne akcje,. W odpowiednim momencie się zresetowałem jakbym tego nie zrobił już zapewne nie interesowałbym się NBA, a teraz codziennie praktycznie jeden meczyk wpadnie...