No bez przesady z tym marginalizowaniem Nuggets. Rozumiem głosy, że GSW czy LA mogłoby ich spuścić na ryby z 8 miejsca, ale nie Minnesota czy Pels.
Ogólnie, to jest niezła masakra na zachodzie. Ok 4-5 meczy do końca, a tak naprawdę nie wiadomo kto będzie 4 (no dobra suns nie powinni tego puścić, bo mają dwie porażki mniej niż LAC i GSW) 5,6,7 czy 8.
Np takie Golden aby być pewnymi PO muszą wygrać wsio do końca (4 mecze) w tym wyjazd w Denver... Jak coś przegrają, to mogą zrównać się bilansem z LA czy Wolves . Przy takim samym bilansie mają ujemny wynik bezpośrednich meczy z LA i Min, więc spadliby do play in. Z drugiej strony co głośno mówią, chcą być 6, aby grać z Kings (oficjalnie twierdzą, że dlatego bo jest blisko;) ). Jednak wygrywając wszystko, mogą przejść 5 Clippers (obecnie tyle samo porażek) i zagrać w 1 rundzie z Suns, z którymi chyba nikt nie chce zagrać w PO, a tym bardziej bez przewagi parkietu. Chociaż wg mnie jak się myśli o finale (a gsw mimo obecnego bilansu na bank celują w finał), to trzeba będzie jebnąć Suns, więc chyba lepiej to zrobić wcześniej niż później (zgranie oraz top forma KD). No i tutaj wracamy do Wigginsa i konieczności jego powrotu (KD)…
Wild Wild West