To i ja dołożę swoje 3 grosze.
Dla mnie na razie Goty (pewno do czasu U3), no i jedno z największych zaskoczeń growych w moim życiu. Przyznam się szczerze, że p1 nie grałem, ba jakimś dziwnym trafem ? ominął mnie HL (spoko Orange Box na kloca od razu zamówiony po skończeniu P2).
P2 jest genialny, powtórzę się zapewne ale syndrom jeszcze jednego poziomu to coś czego dawno nie uświadczyłem w obecnych grach. Efekt tajemniczości, co dalej, dlaczego ? (a coś czuję, że nie granie w P1 potęgowało jeszcze to uczucie).
Polecam każdemu tą grę, a szczególnie osobą co myślą co to za dziwadło, naprawdę ostro wam się szczena na podłodze ostanie.
ps gdzieś tam czytałem, grafa taka se, silnik sorce to staruch itp. itd.. Okey może technicznie nie jest to Killzone, ale design, rozmach miejscówek i ich epickość wgniata w fotel.
"polecam Piotr Fronczewski"