Będą to raczej najmniej wyrównane finły konfy (choć ja w Pho jeszcze wierze . Howard "superpussy" to co wyprawia to po prostu woła o pomstę do nieba albo do Kryptonu i nie ma co tu zrzucać na mega obronę Bostonu ( choć przyznaję, że naprawdę rewelacyjnie bronią), bo to do holery jest / był ? Superman. On miał dominować, miażdżyć i co? i Mutombo
Dla mnie Orlando strasznie dało dupy. Marcin, też jakiś nie ogarnięty, zagubiony i spóźniony, może oglądanie na żywo walki Pudziana (a raczej słuchaniu wokalu Krystiana), noc wcześniej nie podziałały na niego zbyt dobrze.