3 sprawy są ważne - szerokość chwytu, rozstawienie łokci względem tułowia i miejsce schodzenie sztangi.
teraz żeby odciążyć klatkę i bardziej zaangażować triceps - jak najwęższy chwyt, łokcie jak najbliżej tułowia przez cały ruch, sztanga opuszczana pare centymetrów poniżej splotu.
dostosowując te 3 kryteria, trzeba pamiętać o regulacji ciężaru, bo im bardziej spoczywa na tricepsie, tym jest ciężej (mięśnie klatki są znacznie silniejsze)
z chwytem można eksperymentować, od najwęższego - czyli dłonie złączone (przyda się krótka sztanga), po najszerszy - czyli w tym przypadku trochę wężej, niż naturalne rozstawienie barków (wciąż sporo wężej, niż przy wyciskaniu stricte na klatke płasko).
to, jak bardzo chcemy sobie pomagać klatką w tym ćwiczeniu, zależy od nas i założeń treningu . wyciskanie wąskie dobrze działa na wewnętrzne rejony klatki.
robi się, to jest tak samo popularne jak przy bicepsie. na masie to raczej rzadko spotykane, ale przy redukcji, kiedy zwykle chcemy też poprawiać separacje, to jak najbardziej.
co do tego planu, to są w nim 4 dni treningu z rzędu a potem 3 dni nic nie robienia. można to rozstawić, na redukcji nie potrzeba takich długich przerw
skup sie na technice to zacznie pracować
no i warto pamiętać, że wąskie wyciskanie można też robić na skosie.
można robić hantlami (supinacja, młote)