
Treść opublikowana przez Kazub
- Trening
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
ja to myślałem, że wszystkie filmy z cyklu die hard, były filmami akcji.
-
Odżywianie
mrożone frytki to lepiej w piekarniku
-
Trening
A co ma piernik do wiatraka właściwie? To co napisałeś jest jak najbardziej możliwe. Mogę pograć w piłkę i się nią w ogóle nie interesować (i faktycznie piłka mnie w ogóle nie interesuje, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby sobie od czasu do czasu za nią pobiegać - chociaż sam już nie pamiętam kiedy to robiłem ) Czy lubiąc grę w siatkę czy pływanie muszę od razu orientować się w wynikach kadry? Ćwiczę tylko dla siebie i dla swojego zdrowia, od czasu do czasu poczytam w internetach o odżywianiu, ćwiczeniach, ale to nie znaczy, że mam zaraz zachwalać filmy/zdjęcia ze spoconymi kafarami. Nie chciałbym za nic tak wyglądać, to po prostu nie dla mnie. Jak coś mi nie pasuje, to nie pasuje - proste. po pierwsze, to kulturystyka nie ogranicza się do bycia spoconym kafarem i podniecania się wynikami z mr. olimpia. jest to znacznie szerszy termin, można sobie sprawdzić w wikipedji, czy czymś tam. po drugie, to nieważne, czy dążysz do formy na zawody, czy trenujesz 5 razy w tygodniu, czy raz, z dietą, czy bez. jeżeli coś tam sobie ćwiczysz pod kątem sylwetki i zaglądasz coś w internet, to tak, interesujesz się kulturystyką. pomiędzy jestem pasjonatem, a mam to w du.pie, są jeszcze inne postawy. albo nie wiem, może najpierw ustalmy, jak rozumiemy określenie "interesować się".
-
Final Fantasy XIII
podobno pare osób twierdzi, że warstwa audiowizualna i system walki są super, tak słyszałem. ktoś też kiedyś mówił, że bohaterowie i relacje między nimi są spoko. no ale jak crap, to crap, co poradzić.
-
Alien Cinematic Universe
david i inżynierowie to w zasadzie główni bohaterowie tego filmu. nie wiem, jak można obejrzeć ten film, zrozumieć go, po czym stwierdzić, że david był niepotrzebny. już pomijając jego znaczenie dla sensu całego obrazu, to nailepiej napisana i zagrana postać w tym filmie.
- Trening
- Trening
-
Max Payne 3 PS3
zatrzymałem się gdzieś w czwartym levelu i chyba będę musiał się pozmuszać, żeby dalej w to grać. ciągłe odpalanie slow-mo i kierowanie celowniczkiem, jakoś średnio mnie grzeje. do tego prawie że zerowa interakcja maxa z czym kolwiek, zubaża i tak prosty gameplay. no dobra, okej, między kolejnymi schematycznymi strzelaninami, mam szukać itemków. tyle że owe przeczesywanie lokacji pasuje do tej gry, jak pięść do oka, psuje filmowy charakter i gryzie się z korytarzowo liniową konstrukcją leveli. no i ciągłe przypominanie przez maxa, jakim to nie jest zayebistym badassem, umęczonym życiową traumą alkoholikiem, zaczyna trochę męczyć. no ale chyba będę grał dalej, bo grafika ładna, muzyka świetna i klimatyczna, scenki i dialogi pierwsza liga i mocne pegi18. strzelanie całkiem wporzo. filtry spoko, tylko za dużo ich i za często. vanquish rozpalił mnie do czerwoności, przy maksie jestem ledwo ciepły
-
PlayStation Plus
Lepiej te gierki, których nikt nie kupił niż gry, które każdy normalny gracz, poza wybrykami takimi jak Mendrek, ograł. a ja myślałem, że plus to oferta raczej dla tych nienormalnych graczy, nie kupujących regularnie premierówek, z życiem osobistym i paroma innymi zajęciami poza graniem na konsoli. zresztą, dobrych gier jest od chuya i jeszcze więcej, a jak się gra we wszystkie gatunki, to trzeba się poświęcić, żeby to wszystko ograć, albo znaleźć sponsora, który będzie za nas pracował i wykonywał inne obowiązki.
-
Alien Cinematic Universe
mieli na statku. do jaskiń weszli bez nich....
-
Pomoc
kulka, ściskacze, zwjanie sznurka, jakiekolwiek ćwiczenia w zwisie (nawet samo wiszenie), martwe ciągi, wiosłowania, podciąganie sztangi wzdłuż tułowia, uginanie przedramienia nachwytem (biceps), zginanie i prostowanie nadgarstków z obciążeniem, skręcanie przedramienia z hantlą ( lekki opad tułowia, wolna ręka podparta o kolano, ręka z hantlą zwisa ku ziemi, staw barkowy po stronie ćwiczonej ręki zablokowany). zajęcia takie jak hydraulik, mechanik, kierowca tira. zginacze palców (umiejscowione na przedramieniu) odpowiedzialne za chwyt są jednymi z najbardziej opornych na rozwój grup mięśniowych. ćwiczenia muszą być długie (np. serie z dużą ilością powtórzeń) i intensywne. palenie mięśniowe jest tu cholernie bolesne, ale to właśnie powtórzenia na paleniu są najbardziej efektywne. przy ściskaczach można zastosować taki myk : ileś tam szybkich ruchów, np. 10, a 11sty z kilkusekundowym przytrzymaniem, no i dalej tak na zmianę, powiedzmy ze 100 ugięć. oczywiście nie trzeba tego liczyć, chodzi po prostu o zasadę przytrzymania po iluś tam ruchach. czyli np. oglądamy tv i zginamy. kulturyści masochiści robią np. takie coś - jedna długa seria do upadku mięśniowego (CAŁKOWITEGO UPADKU) składająca się ze zginania i prostowania nadgarstków ze sztangą w dłoniach ( przy zginaniu cały czas z zamkniętą dłonią, bez otwierania). przedramie oczywiście oparte poziomo o ławkę, nadgarstki poza ławką dla pełnego ruchu. szybkie ruchy,10 powtórzeń uginania, szybka zmiana na nachwyt, 10 prostowania i tak na zmianę aż do momentu, gdzie nie możemy już ruszyć ręką. palenie trwa przez większość czasu tej serii, trwa jeszcze jakiś czas po skończeniu. ćwiczenie tylko dla najtwardzych s(pipi)ieli. pompa jest nieziemska. nie będę polecał bo sam tak nie robię, jestem za miękki.
-
Odżywianie
nie przerobił bym tego. nie wiem czy bym wogóle zjadł to wszystko. micha na miarę ciężkich kulturystów na masie.
-
Trening
szerokość klatki - szerszy chwyt. przy rozpiętkach schodź jak najniżej z przytrzymaniem u dołu. pompki na szerokim rozstawieniu, przydatne są te uchwyty żeby zchodzić niżej. no i przedni akton naramiennych, spróbuj powyciskać do klatki szerszym chwytem niż zwykle, plus inne ćwiczenia na tą partę. najszerszy grzbietu. im szersze plecy, tym więcej miejsca na klatkę. brzmi banalnie, ale tak jest. genetyki nie przeskoczysz, ale coś zdziałasz.
-
Uncharted 3: Oszustwo Drake'a
ktoś z forum tłucze online ? kończę crushing i będę ciorał
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
a przypadkiem nie spoilerujecie jakby, że kolo jest niewinny ? chyba że wynika to z fabuły jako rzecz pewna, to okej.
-
Kino Azjatyckie
http://wuxiapedia.com/About/The-Wuxia-genre/What-is-Wuxia http://en.m.wikipedia.org/wiki/Wuxia http://www.heroic-cinema.com/eric/xia.html http://www.imdb.com/list/22V6cRukUAc/ http://www.rottentomatoes.com/m/hero/ 7.9 na imdb, 7.4 na filmweb najwygodniej napisać, że gniot i każdy jedzie i chcieć uchodzić za znawcę o wysublimowanym guście.
-
Pomoc
jeżeli ktoś intensywnie pracuje nad mięśniami brzucha, to rower jest dobrym uzupełnieniem, a i nogi podziękują. a jak chcecie trening aerobowy o wysokiej wydajności, to pływanie. jest to przy okazji forma treningu najmniej obciążająca stawy, ale i trudniejsza technicznie. bieganie za to najłatwiej zorganizować, jeżeli chodzi o sprzęt i miejsce.
-
Platinum Club
no ja się czuję oszukanu przez me3. grałem za drugim razem na insanity, po skorzystaniu z sejwa z postacią z pierwszego przejścia na normalu. po ukończeniu wpadł trofik za insanity, ale nie dostałem złota za ukończenie wszystkich 27 misji, ani srebra za dwukrotne ukończenie gry. na dodatek licznik zabójstw nie zsumował mi killi z obu przejść i liczył tylko drugie.
-
-:Pokaz jak sie nosisz:-
miało wyglądać jak dziki spontan, a wyszedł pozer model zaciągający się nieprzypalonym szlugiem
-
Deus Ex: Human Revolution
nie we wszystkich misjach dostajes ducha. roboty można spokojnie niszczyć, zresztą po emp też wybuchają.
-
Deus Ex: Human Revolution
adamst - ale gdyby gra była reklamowana jako stealth action z elementami rpg, bez bogatego arsenału broni z upgrade'ami, to wspomniane przez ciebie wady by nie zaistniały ? ja strzelanie traktuje tu jako dodatek, zresztą przy pierwszym przejściu nie wystrzeliłem ani jednego pocisku, nawet z broni usypiającej (oprócz bossów). nie jest tak, że grając wyłącznie stealth jest najłatwiej, bo w wielu miejscach wygodniej jest pomóc sobie bronią palną. to że gra promuje metody stealth, wynika z intencji twurców, nawet trofea są zrobione pod taki styl gry. oczywiście, że wybór jest i można grać w to jak w kolejnego (zieew) fpsa, tak grałem za drugim razem na hardzie, to tachałem ze sobą cały arsenał i w miarę możliwości starałem się siać rozpi,erdol (czyszcząc np. cały posterunek policji), wspomagając się tu i uwdzie stealthem i gadżetami, robiłem kille z rozwalaniem ściany. tak, jest wredy trudniej. tak dostaje mniej punktów. skilli pod taki styl gry też jest mniej. ale da się. no ale rozumiem, że jak ktoś bardzo chciał zagrać w call of deus : human duty, to może czuć się trochę zawiedziony. tak na marginesie, to deusowi bliżej jest realizmem do współczesnych konfliktów zbrojnych, niż codom i medal honorom. wojna nie rozgrywa się dziś na miliony kul, wybuchów i trupów. adam jensen nie jest żadnym rambo, co wynika zresztą z fabuły i takie zachowania były by dla niego nieopłacalne. jak w życiu. na co wydawać kase jak nie korzystamy z broni ? na batony i punkty praxis w klinikach, bossowie też się sami nie zabiją, więc warto mieć coś w zanadrzu (albo tajfuna).
-
Kino Azjatyckie
no patrz, tak się składa, że jestem odbiorcą z zachodu. hero i przyczajony tygrys to największa chu,jnia w gatunku ? ogarnij się seto - jeżeli podobały ci się ong baki i raid, to obczaj koniecznie protectora z tonym jaa pijany mistrz to klasyka martial arts. wuxia nawiązuje do chińskiej literatury i historii, opowiadane historie mają baśniowy i poetycki charakter, bohaterowie posługują się starymi stylami wushu, często z wykorzystaniem broni białej i ostro naginają prawa grawitacji.
-
Kino Azjatyckie
koreański the host widziałeś ? z gatunku wuxia hero przyczajony tygrys ukryty smok dom latających sztyletów cesarzowa przysięga martial arts ong bak 1 i 2 protector (tom yum gun) ip man fearless
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
zlituj się. w dobie tak częstego w ostatnich latach chłamu aspirującego do miana science fiction, looper to świetne, inteligętne, efektowne (ale nie efekciarskie), dobrze obsadzone i zagrane kino, dostarczające ciekawych treści. jeszcze motyw z garłaczem był fajnie wyjaśniony z lekkim puszczeniem oka w stronę widza, a kwestia (nie)zastanawiania się nad mechanizmami podróży w czasie i paradoksem dziadka wplecione zgrabnie w fabułę. ale nie ma to jak się przyczepić do tła, olewając to, co jest na pierwszym planie. polecam bardzo