superowo. dawn of the dead świetnie uchwycił ducha romerowskich zomboiow, elegancko balansując między dramatem a komedią.
apropo
zombieland 2 - bezpośrednia kontynuacja jedynki. mniej świeża, bo taka sama, ale ok. zabawnie i groteskowo
liga snydera - na pewno lepszy film, niż oryginał, ale za długi. chyba dobrze, że skupia się głównie na cyborgu i jego origins, który w oryginale....no po prostu był. dużo CGI i jeszcze więcej snyderowego slooooowmooo, które wespół z muzyką tworzą całkiem eleganckie sekwencje (ale nie wszystkie). za dłuuuugi...
wonder woman 1984 - nie jestem jakoś fanem pierwszego filmu, więc i tego też nie. tak, wiem, że momentami jest absurdalnie głupi i cringowy ale koniec końców.....wolę od jedynki. jest zwyczajnie ciekawszy dla mnie