Trening masz nawet dobry, kolejność też dobra, ja bym dołożył do klatki i barków jeszcze po jednej serii co dało by w sumie 20 serii w trakcie treningu (jak ćwiczysz 3 razy w tygodniu to nie powinno być za dużo).Brakuje tu oczywiście brzucha ale jak nie chcesz go na razie robić to ok.Tylko pamiętaj że jak będziesz robił brzuch to najlepiej na koniec, nigdy przed nogami bo to może je dodatkowo obciążać a przysiady są najbardziej energożernym i męczącym ćwiczeniem.Ogólnie ze wszystkim powinieneś się wyrabiać do godziny max czyli jest dobrze.Barki możesz robić za głowę skoro w tym samym treningu robisz klatę, ewentualnie na przemian dzień po dniu.Zakładam że na triceps robisz "francuza" więc tu też możesz mixować: jednego dnia leżąc a drugiego na siedząco.Biceps zamienił bym na modlitewnik sztangą bądź hantlą jeżeli masz taką możliwość.
Co do wyciągu to możesz spróbować trochę się wyprostować bardziej w stronę maszyny i nie pochylać przy tym za bardzo głowy - plecy bardziej to odczują, ewentualnie ściągać do klatki z lekko odchylonym tułowiem.Generalnie wyciąg wzmocni ci najszerszy a pomaga on bardzo przy podciąganiu na drążku (zakładając że robisz szerokim chwytem), wiosłowanie również.W ogóle drążek jest o tyle perfidny że wypunktuje Ci wszystkie Twoje braki - angażuje plecy, brzuch i biceps.Jeżeli Twój staż wynosi zero to nie powinieneś się za bardzo przeciążać bo za szybko się zniechęcisz. Ale w weekend możesz się spokojnie podciągać jak czujesz się na siłach, krótkimi seriami ile możesz a z czasem łącznie z całym treningiem wyrobisz się i będziesz podciągał się więcej.Drążek masz dobry bo oferuje wszystkie najważniejsze chwyty.