Kazub

No akurat horror w ostatnich latach nie ma sie tak zle. Chyba mozna wylowic troche lepszych filmow."It" zebral duzo pozytywnych opinii (tez remake kinga). Babadook tez sie dobrze przyjal. It Follows ? Kurcze nawet stare Hills have eyes i Teksanska masakra sa niezle jak ktos lubi takie siekaniny. 28 days later kolega widzial ?

Jakby powrozyc to 3x wieksza trzcionka poddytulu w logo wskazuje nowy projekt. Do tego "abe is back".

Niezla wizja tylko brakuje....hmmmm...game designera ? Chcialem zrobic sobie runa no charm + bell ale juz przy gyobu zrezygnowalem z dzwonka. Masa rzeczy oneshotuje nawet bez bella

Nie, twoja prawda to durny sofizmat mielony przez portale gejmingowe juz z przed premiery Nioh z powodu kilku zapozyczen, co nijak ma sie do caloksztaltu. Walka inspirowana slasherami nie jest souls like. Zamkniete poziomy z wymuszanymi starciami nie sa souls like. Storytelling z narracja w czasie rzeczywistym, bogaty w cutscenki w settingu historyczno-fantastycznym nie jest souls like. Diablo-podobny system lootu i konfigurowania sprzetu z taka iloscia RNG nie jest souls like. Nioh nie zaporzycza z gier from soft wiecej, niz z innych gier. Ma duzo wiecej wspolnego z grami Koei Tecmo z serii Warriors - story, design, postacie, bron biala. To wyswiechtane pojecie "souls like" przedawnilo sie juz kilka sezonow temu. Akurat do Nioh wyjatkowo nie pasuje.

W 100% ? NG ile plusow ? Mowisz to jako osoba, ktora brzydko sciemnia. Daj sobie spokoj.

No niestety nasz prezydent ma usta, rece i jaja spetane wola hierarchow partii oraz hierarchow kleru. Ze mu sie jeszcze zajady nie porobily od calowania pasibrzuchow w brudne rece

Fajnie

Jego poprzedni film byl czarnobialy, z biala obsada i oskara otrzymal. To rujnuje twoja blyskotliwa teorie o murzynach w kinie w 50u procentach

BO NIE. Bilans roznic i podobienstw. Delfin tez nie jest ryba, mimo ze roznic jest nawet mniej. Sorry za lekcewazacy ton, ale dla mnie to nawet nie jest temat do dyskusji. Slabo sie znam na ichtiologii.

A mnie tak. Dokument jest o tyle interesujacy, ze oprocz "opowiadania" o problemie, pokazuje go niemalze palcem. Malo narracji ale bardzo duzo materialu z tzw ukrytej kamery. Tego rodzaju prowokacje dziennikarskie i robienie materialu w formie sledztwa nie sa moze najsubtelniejsza forma dokumentu, ale w tym przypadku dzialaja na wyobraznie mocniej. Ogladajac te dwie rozmowy z udzialem ofiar i oprawcow, nie mialem wrazenia, ze ktos chce tych ludzi wylacznie napietnowac. Zwlaszcza w przypadku pierwszego ksiedza. Trudno mi powiedziec, na ile jego zal i skrucha wynikala z poczucia winy, a na ile z obawy o ujawnienie i konsekwencje, ale jestem w stanie uwierzyc, ze oba po rowno. Druga konfrontacja skonczyla sie niefortunnie/tragicznie - zgonem ksiedza. Ja widzialem w tych ludziach zarowno oprawcow, przestepcow ale troche tez i ofiary wlasnych zboczen/chorob. Nie umniejszajac ich winy oczywiscie. Wiem, ze moze sie to wydac kuriozalne i nie do konca na miejscu, ale wieksza zlosc i poczucie niesprawiedliwosci, wzbudzili we mnie ksieza w roli adwokatow diabla, zwlaszcze ten cynik z jego wymownym - "co wyscie sie (pipi) dziennikarze tak tego kosciola uczepili". Sam film tez mierzy dziala bardziej w kierunku osob i mechanizmow ukrywajacych/broniacych/udajacych, ze jest okej, niz samych denatow dopuszczajacych sie pedofili. No bo sorry, ale powtarzanie w kolko jak bardzo to jest obrzydliwe i jak bardzo ktos chcialby tych ludzi wykastrowac, niczego nie rozwiazuje, ani nawet nie pomaga sprawie. To znaczy cos tam moze i pomaga, ale bardziej na zasadzie ziobrowego - hej podniesmy kare za pedofilie bo to ich nauczy, ze tak nie wolno. No super. Oczywiscie wszystko jak zwykle samo sprowadzi sie do durnej polityki, tym bardziej biorac pod uwage wybory i daty w kalendarzu. I niestety znowu zadziwiajaco duze poparcie dostana ludzie nierozrozniajacy homoseksualizmu od pedofili i przypadlosci od choroby. Tymczasem 20 miliardow co roku splywa na kosciol. To wystarczajaco duzo pieniedzy na poradzenie sobie z nie jednym problemem. Potrzebne sa checi, ktorych brakuje. Wiec moze zwykle odciecie...no, nie badzmy zachlanni....25% z tego na jakalwiek dzialalnosc dobroczynna pomogloby w nabraniu tych checi. Wbrew niektorym krzykacza kosciola nie trzeba wcale atakowac. Wystarczy sprawic, zeby troche zbiednial, a cuda same sie dokonaja.

Nioh nie jest souls like. Lordsy sa. Gralem, lubilem. Podrobka dark souls, jak adidosy z bazaru. Niby podobne. Calkiem okej.

Oczywiscie nabede i nie obawiam sie o jakosc ani ilosc. Po prostu MHW ustawil poprzeczke wysoko - ustanowil nowa jakosc w dosc niszowej serii, z masa kontentu i bez krytycznych bugow na premiere. Zmonetyzowali jedynie customizacje, dali mase rzeczy za free i regularnie apdejtowali. Capcom ustanowil tym tytulem wzor modelu wydawniczego przyjaznego gracza i jednoczesnie dobrze zarobili. Chcialbym, zeby ten dodatek kontynuowal ta passe Devil chodz porobimy nerga. Zabilem raz solo ale z randomami peszek.

Syta jest cena tego dodatku. Monsterkow mozna policzyc 5. Mapa bedzie jedna ? Jesli tak, to powinna byc wieksza od podstawowych, ajesli nie to dwie. Zbroje, bronki - wiadomo. Pare nowych ficzerow....wciaz drogo.

Licze na DLC. Troche wczesnie na zapowiedz nowej gry.

Tekstury chyba nie ale wszystkie efekty i oswietlenie tak z bilion razy lepiej. No i w cholere wiecej detali. Masz omamy spowodowane dobrze starzejaca sie grafika borderow.

Team Amara, viva la revolution ! Syrenka ktora spuszcza WPYERDOL nie bez powodu. Fajnie bo status syreny nie da skonczyc tej postaci na polce "no fajny random" (jak Axton). Flak intryguje juz na wejsciu (jak Zero, tyle ze juz na starcie wiadomo o nim 10 x wiecej). Zane moze byc cool, trudno powiedziec. Moze ? No, ma fajnego mecha.

Obiektywnie, subiektywnie i definitywnie to najtrudniejszy fight w grze. Hesitation is defeat.

Dzieki komu czemu ?

95% lokacji w the surge to industrial i pajeczyna korytarzy, bez wzgledu na charakter lokacji. Bez otwartych przestrzeni, bez jakiejs historii. Bez punktu odniesienia. Stad to uczucie zagubienia. Bardzo fajny labirynt, ale zawieszony w prozni. Korytarze, klatki schodowe, korytarze, pokoje i tak przez wiekszosc czasu. Level design i swiat przedstawiony kojarza mi sie bardziej ze starym doomem/wolfem niz z dark souls. Nawet ishimura w dead space 1 miala wiecej charakteru (i lepszy storyteling), mimo, ze tez byla klaustrofobiczna. Prawdziwa, technokratyczna dystopie przedstawil Deus ex. Surge jest okej, ma pare swoich pomyslow, podobnie jak Lordsy, ma potencjal i kontynuacja moze byc czyms wiecej....

NG+ 4 skonczone i wraz z immortal severance (ostatni ending) platyna trophy (tak bylo farmione tu i tam). To cholerne trophy za wszystkie skille zniweczylo mi end game i wymusilo farme. Troche meh, bo poza tym wszystko wpada naturalnie. Mam milion rzeczy do napisania o tej niesamowitej grze, ale mi sie nie chce pisac. Zwroce moze uwage na cos, wydaje mi sie, nie dla kazdego zauwazalne. Kazde shinobi execution to spektakl - to, co wolf mowi (i kiedy milczy), w jaki sposob dokonuje egzekucji wyraza jego stosunek do przeciwnika. Prosba o wybaczenie, pozegnanie, wypowiedzenie mantry, brutalna dekapitacja - wszystko ma tu swoje miejsce i nie jest tylko widowiskowym gore festem. Nawet rozprucie weza. Troche przeciwwagi dla mortalowego, slapstikowego sadyzmu.

Procz DS1 - fextra lezala ale wszystko bylo na wikidot. Co do minibossow w ciasnych lokacjach - no jest kiepsko przez sposob prowadzenia kamery. Polecam zwalniac locka, trzymac sie z dala od scian, a nailepiej spie.Przac do wiekszych lokacji, jesli jest taka mozliwosc. Garsc tipow ode mnie specjalnie dla was 1. Divine confetti to universalny dmg buff i dziala na wszystko, nie tylko na apperations (bezglowi i inne demoniczne cudaki). Przy tych drugich zdejmuje po prostu redukcje obrazen. 2. Update 1.03 wprowadzil kilka istotnych zmian do balansu - zmniejszony kosz emblemow dla niektorych combat arts (zwlaszcza tych dobrych high tierow jak shadowfall) oraz protez. Ale najciekawszy jest nerf dla senpou leaping kicks/high monk. Ten art robil kosmiczny posture dmg swoim PIERWSZYM HITEM - ponad 50% nawet bossom (!) i przeskakuje nie tylka nad sweepami, ale tez nad wieloma innymi atakami. Ograniczyli mocno posture dmg pierwszego hita i zwiekszyli pozostale, czyli ogrooomny nerf dla tego skilla. Wydluzyli tez czas dzialania cukierkow i spiritfalls. A, i przeciwnicy podatni na poison build up sa jeszcze bardziej podatni. 3. Jesli czaicie sie na wykupienie high endowego cmbat arts to IMO najlepszym wyborem jest shadowfall - czyli upgrade shadowrun. Wymaga wczesniej kupienia sytuacyjnego high monka ale - wyglada zayebiscie, ma zasieg i stunlockuje wiele rzeczy, dajac gwarantowany dmg i posture dmg. Cale combo to tylko 2 emblemy, czyli mocna konkurencja dla ichimonji double (tanszy w zakupie i uzywaniu) do universalnego uzytku.

Jakie bylo pierwsze ? Chcesz zgrywac sejvy ? Zalezy. Google > sekiro endings > fextralife wiki. Masz tam endingi opisane, zaleznosci i konkretne dzialania. Btw. sama fextra do sekiro jest bardzo dobra. Swietne guidy, duzo info. Ludki sie staraja.

No coz....gra jest szybsza, przez co dzieje sie wiecej. Ale serio nie jest tak trudna. Kurcze, no, jakby to powiedziec, zeby nie powiedziec tych dwoch szatanskich slow na litere G....

Sony ma dobre scigalki - drive club, gran turismo, wipeout omega (z recyklingu, ale wipek to klasa sama dla siebie bez specjalnej konkurencji ). Chociaz na reaktywacje motorstorma bym sie nie obrazil

Tak trzeba bylo miec gre "zrobiona", zeby na dniach po premierze tak sie wyglupiac.